Polscy żałośni "znawcy kina" się wypowiadają....Cofnijcie się w czasie i żyjecie dalej De Niro i innymi wielkimi mistrzami z przeszłości...Albo jeszcze lepiej, włącz sobie po raz kolejny "Ojca Chrzestnego" i popłacz na końcem :P Film jest doskonały, a ty, domorosły "profesorku" gówno wiesz o tym filmie.....

*żyjcie

Yhm, yhm. A tak na serio, to o czym jest fabuła? Bo po twoim poście nie widze byś to oglądał :) Chocby podaj scene, która była najlepsze, z jakimiś tam sceno-gniotami :P

A co to ma do jego wypowiedzi?

Widać lubi filmy młodzieżowe bo damsko-męska rzeczy czy Dary anioła ocenione na 10. Wolę poczekać aż trochę więcej osób to obejrzy bo dla mnie to totalny przeskok. Z przeciętnej 1, w 2 zrobiono arcydzieło? To się za rzadko zdarza.

Ale sie zdarza, ma to do tego że, niech powie, co mu sie filmie bardzo podobało, bo nie widze, żeby go oglądał, ale to juz nie ważne. Nie chce mi sie kłócić z trollem.

No istna Ciocia Dobra Rada.

Synek, no rozbawiłeś mnie! "znawcą kina" nie trzeba być, żeby wiedzieć, że ten gniot to nie arcydzieło jak go oceniłeś. Ośmieszasz się sam porównując ten film do "Ojca Chrzestnego" czy też rzucając żenujący przykład De Niro...

Zanim coś napiszesz w przypływie niepohamowanych emocji,dwa razy przemyśl, bo wystawiasz się na pośmiewisko. Jakbyś jeszcze wyjaśnił czego mogę nie wiedzieć o TYM FILMIE, bo niestety chyba nie pojąłem głębi twojej wypowiedzi.

Pozdrawiam serdecznie.

No patrz, nie jestem znafcą ale film ten dla mnie gniotem nie jest :) Wręcz przeciwnie, obejrzałem niedawno cześc pierwszą i wiedziałem czego się spodziwać po drugiej. Nie żałuje kasy na bilet bo bawiłem się świetnie :)

btw może nie dostrzegam ale gdzie Ty tu widzisz jakieś porównanie z Ojcem Chestnym oprócz rzucenia samej nazwy filmu?

Nie wiem po co w ogóle ten film został wspomniany.

Ja również nie jestem "znafcą" ale lubię oglądać filmy, widziałem sporo i MOIM ZDANIEM, podkreslam, MOIM ZDANIEM, jest to gniot. A forum jest od tego, żeby móc wyrazić swoja opinię.

Nie ma co się wykłócać. Skoro So_Low daję 10 Szybkim i wściekłym 6 czy Darom Anioła to widać że w konwencję tych filmów wpisują się też Igrzyska Śmierci. Obejrzę ale wątpię czy u mnie będzie wyżej niż 8.

Masz tu jeszcze więcej wielokropków, skopiuj sobie:
................................................................................ ................................................................................ ............................................................................
................................................................................ ................................................................................ ............................................................................
................................................................................ ................................................................................ ............................................................................
................................................................................ ................................................................................ ............................................................................
................................................................................ ................................................................................ ............................................................................

3/10

Veto.

A co, wg Ciebie Wrekonize zawyza specjalnie? :D

Śmieszny to jest fakt, że wszyscy najwięksi krytycy tego portalu zawsze dziwią się skąd bierze się taka ocena. Przeczytaj uważnie te dwa ważne słowa nad oceną - "ocena społeczności". Czy was w ogóle uczono w szkole co to jest średnia wszystkich ocen?

Co do samego filmu.
Zawiodłem się głównie pod względem długości filmu, bo trwając godzinę dłużej nie pominęliby tylu wątków. W przypadku pozostałych aspektów, dali nam ekranizację na przyzwoitym poziomie, choć poprzeczki poprzedniej części nie udało się jednak przeskoczyć. Liczę, że Mockingjay będzie najlepszą ekranizacją.

W tym wypadku to nie jest ocena społeczeności. Jak dotąd nie było nic poza pokazami przedpremierowymi, więc bardzo ograniczona liczba osób miała możliwość zobaczyć film.
Wysoka ocena po prostu wynika z tony ocen dawanych na ślepo, bo tak.

Dzisiaj jest przecież premiera, a sam byłem na czwartym seansie. Ocena jest wysoka, bo na film idą w pierwszej kolejności fani książki, którzy dają wyższe noty. Z czasem ocena spadnie, ale nie chodzi o jej wartość tylko o sam fakt zdziwienia pseudokrytyków.

No spadnie, bo oczywiście są takie osoby jak trolle... Fani i tak ichlinczują na forum :)

Spadnie bo pójdą ludzie którzy nie są fanami. Trollami tak samo jak antyfanów można nazwać i fanów filmu.

wielu ludzi (tak jak np ja) po obejrzeniu części pierwszej nie pójdzie już na drugą więc nie wystawi ocen z zakresu 1-5
Nie sądze więc by ten film oceniło tyle osób co jedynkę. Pozostaje liczyć na osoby które są fanami i się po prostu zawiodły.

Osoby, które oceniły pierwszą część na oceny typu 1-3 zapewne nie pójdą (nie licząc antyfanow w zamiłowania i trolli którzy i tak wystawią podobne oceny), ale sporo osób nawet po wystawieniu oceny około 5 obejrzy w końcu film.

Można by powiedzieć, że oceny na filmwebie mają trzy fazy:
1. Od przedpremiery do końca pierwszego weekendu premierowego, kiedy ocena leci w górę, bo fani polecieli oglądać, a często wystawiać 10 bez obejrzenia.
2. Około 2 tygodnie od premiery. Ludzie którzy chcieli pójść obejrzeć, obejrzeli i wystawili oceny, zwykle sporo mniej pozotywne niż fanów. Ocena spada.
3. Film pojawia się w sieci w jakości HD. Wtedy widzą go głównie osoby, które pierwszą część oceniały dość średnio, więc o ile rzeczywiście sequel nie przebije orginału to oceniają go podobnie nisko. Ocena dalej spada.

Ja mam zasadę aby obejrzeć filmy ktore z tego czy innego powodu są na widelcu/wszyscy chwalą/mają dużo ocen z tej chociazby racji by wyrobić sobie ocenę . Pierwsza część igrzysk nie podobala mi się. Uznalam ja za kiczowata kopie ,,Battle Royale' pomimo to film dostal ode mnie 6 za świetną grę aktorską Jennifer Lawrence. Nie oznacza to jednak że nie będę miala zamiaru obejżec części drugiej aby po raz kolejny przekonac się że jednak ta seria nie zmierza w dobrym (moim zdaniem) kierunku. Nie znaczy to ze jestem trollem. Tak naprawdę oceny filmów są tym bardziej obiektywne im więcej osob je oceni. W to wchodza fani, antyfani,osoby przypadkowe , osoby ktore wystawiają niską ocene bez obejżenia filmu dla kaprysu, osoby ktore wystawiają maksymalną ocene bez obejżenia filmu i inne. Dopiero kiedy co najmniej kilkadziesiat osob z roznych tych grup film oceni ocena będzie obiektywna.

Faktycznie, było coś takiego jak średnia w szkole, dzięki za przypomnienie;)

Przyznaję, że nie czytałem książki i nie rozpatruję tego filmu w kategorii ekranizacji, tylko filmu samego w sobie. A ten jest po prostu mierny. Tyle w temacie, płaczcie sobie teraz.

Osobiście nie będę płakał, bo nie mam w zwyczaju hejtowanie czy krytykowanie (niepotrzebne skreślić) cudzej opini. Każdy ma własny gust i prawo do własnej subiektywnej oceny.

Moja opinia nie wynika tylko przez pryzmat ksiązki, ale samego filmu również.

Film jest bardzo dobry i zasługuje na 8 lub więcej i również nie czytałem książki i również nie rozpatruję filmu jako ekranizacji.

Absurd, to zdaje mi się, jest u ciebie w domciu ;) A jak już tak cwaniakujesz to chętnie posłucham odpowiedzi: Film z gatunku Sci-Fi bez absurdów? po głębszym zastanowieniu: Absurdalne racja?

Kolejny film rozrywkowy i zlatują się oburzeni wielbiciele niskobudżetowego etiopskiego kina moralnego niepokoju.

Nigdy nie widziałem żadnego filmu etiopskiego, ale jeśli możesz jakiś dobry wskazać, z chęcią obejrzę;)

Słońce, waż swoje słowa,bo widzę, że internetowa anonimowość pozwala trochę prężyć muły do ekranu co?

Ja nikogo nie obrażam w swoich postach, ty owszem.

Kwestia Gustu.Ja jestem zachwycona.

Dziękuję za kulturę,opinię co do filmu podtrzymuję

Kazdy uwaza jak chce. Dla mnie arcydzielo do kwadratu!

Właśnie wróciłam z kina.
Osobiście uważam, że film jest świetny i jest bardzo dobrą ekranizacją, ale uważam tak ,dlatego że przeczytałam książkę.
Ale tak spojrzałam też z punktu widzenia osób, które nie czytały trylogii IŚ i szczerze mówiąc nie dziwię się tym osobom ,że uważają film za gniota. Niewtajemniczeni w treść bardzo mało mogli zrozumieć, nie wszystko było do końca jasne przez co bardziej skupiali się na grze aktorskiej, muzyce i innych szczegółach :)

gniotem to jestes TY!

Płaczesz jak baba podczas okresu.Spoko,film Ci się nie spodobał (na dodatek z tego co widzę wolałeś obejrzeć jakąś chu**wą wersję w necie niż wydać te parę złotych i się przejść do kina),wyzywasz go od szmir i gniotów ale po cholerę się tak wyżalasz i pod każdym postem musisz jeszcze bardziej podkreślić "jak żałosny był to film".Napisał byś post i tyle a nie się uzewnętrzniasz na wszystkich.

Szkoda ze nie ma opcji polajkowania xD

Tak naprawdę to w internecie nie ma obecnie ŻADNEJ wersji cam albo ts, więc generalnie autor tematu kłamie i filmu nie widział, a się wypowiada.

Sam dzisiaj byłem. Jedynka mi się podobała, dwójka również, aczkolwiek zakończenie dla mnie no kuźwa beznadziejne, ale nie z tego względu, że coś nie zagrało czy coś tylko dlatego, ze urwali film w takim momencie, że człowieka coś strzela, że musi czekać rok, żeby zobaczyć dalsze losy. :/
Ogólnie dałem 7(jedynce 8) właśnie za te zakończenie, inaczej byłoby również 8. Książek nie czytałem.
Pozdrawiam

W ksiazce wytlumaczyli :)

W książce jest dalszy ciąg i nie ma urwania w takim momencie jak w filmie? Jest napisana spójna historia do końca?

Tak. Przeczytaj ksiazke! Ona jest arcydzielem. Pomineli niektore sceny,ktore mi sie podobaly, ale no coz....
Co do filmu jest 90% spojnosci z filmem

A mnie książka bardzo znudziła. Jakoś przebrnęłam przez pierwszą część, ale po przeczytaniu początku "W pierścieniu ognia" odłożyłam ją na półkę. W moim przypadku to wyjątek, że ekranizacja podobała mi się bardziej od pierwowzoru, aczkolwiek do arcydzieła Igrzyskom wiele brakuje.

Zależy dla kogo. Ja lubię taką literature/filmy o dystopii. I wg. mnie Igrzyska są najlepsze z najlepszych...

Takie zakończenie jest dlatego żeby kogoś przyciągnąć do kina za rok. Mi osobiście takie zakończenia podobają się najbardziej. Zastanawiasz się wtedy co będzie dalej itp i jeszcze bardziej czekasz ten rok na premierę następnej części.

Wiem, zdaję sobie z tego sprawę. Sam za rok pójdę w premierę do kina na film właśnie, żeby dowiedzieć się co było dalej wcześniej odświeżając film na BD. Ale bądź co bądź nieładna zagrywka, bo tak czy tak poszedłbym na kolejny film, a tak tylko psują wizerunek filmu w moich oczach. :(

No to właśnie źle oceniłeś, bo oni zrobili to identycznie jak w książce, Książka kończy się dokładnie tak samo więc nie ma tutaj żadnego błędu :p

Ale ja nie mówię, że zakończenie jest błędem, tylko urwali film w takim momencie, w którym no nie lubię takich cliffangerów. Rozumiem serial, że odcinek kolejny oglądam zaraz lub za tydzień, ale nie w filmie gdzie kontynuację zobaczę za rok. Niezbyt mnie obchodzi czy tak samo jest w książce czy nie, nie lubię takich cliffangerów w filmach z zapowiedzianymi kontynuacjami. :)

No widzisz hehehe ale no zrobili identycznie jak w książce i co na to poradzisz, to po prostu też chwyt reklamowy, bo ci co nie czytali będą chcieli wiedzieć co dalej a tutaj ciach :D Chodź wszyscy wiedzieli co znów czytali że ten moment to koniec filmu :p polecam przeczytać Kosogłosa to się dowiesz co dalej, a warto ponieważ 3 część to istna rzeź :D

No właśnie nie wiem czy chcę czytać książkę, bo z jednej strony chciałbym już teraz poznać dalszą historię, ale boję się, że następny film nie zrobi na mnie takiego wrażenia jak już będę wiedział co potem. Mam takie podejście,że jak zaczynam z filmami to nie tykam książek, jak zacząłem książki to kończę książki i zabieram się za filmy. Mam tak z Hobbitem, oglądałem jedynkę i mimo, że książkę mam na półce i nie mogę się doczekać kolejnej części to nie chcę sobie psuć zabawy książką, bo jednak zobaczyć to na ekranie, a przeczytać to dwie inne sprawy.
Ale jak już skończą się filmy IŚ(bo chyba zostały dwa jeszcze) to wtedy bardzo chętnie zajrzę do edycji papierowych. ;)