Też czytałam tę recenzję, co prawda autor tego artykułu zarzuca, że akcja zbyt powoli się rozwija(ale to zgodnie z książką) ale ogólnie film podobnież świetny pod względem efektów i gry aktorskiej. To sprawa, że jeszcze bardziej nie mogę się doczekać :D

To spowolnienie akcji może być lekkim problemem dla tych, którzy w szczególności liczą na akcje. Stąd pierwsza część złapała kilka krytycznych opinii, bo właśnie było tam parę zatrzymań akcji. Liczę, że nie będzie to aż tak bardzo odczuwalne, bo ja jestem właśnie z kategorii tych co patrzą na historie buntu, rebelii, walki, a w dużo mniejszym stopniu na trójkąt miłosny (czy ogólnie aspekt romantyczny).

Ja myślę, że na aspekt romantyczny nie poświęcą nadmiernie dużo miejsca i będzie to tak wmieszane w wątek rodzącej się rebelii a potem walki o przeżycie że nie powinno zbytnio razić po oczach. Moim zdaniem (sądząc po publikowanych zdjęciach i zwiastunach) całkiem sporo miejsca poświęcą "victor tour" i przygotowaniom do Igrzysk więc jak już trafią na arenę akcja będzie wartka.

Bo aspekt romantyczny jest zawsze nudny i nikt nie chce tego oglądać i zawsze spotyka się to z krytyką. To dlatego, że jest to po prostu tanie. Dlatego liczę na dużo akcji.

Recenzją Sun bym się aż tak nie sugerowała ;) Poczekajmy do wtorku, po premierach na czerwonym dywanie zaczną się już sypać recenzję bardziej wiarygodne. Poza tym na razie zbytnio nie mogą mówić na temat filmu.

A The Sun to beznadziejny brukowiec.