Warto iść. Super film. 1 czesc mi sie nie podobała, ale 2 przebija wszystko. 140 minut akcji i mega
ciekawa fabuła. Polecam.
Pierwsza była mdła i za dużo dialogu, ale w 2 skończyli z 100 przerysowanych postaci jak z kreskówek i zaczęli robić normalne kino akcji :)
Mega akcja? Moim zdaniem to właśnie akcyjna część filmu była najsłabsza. Na moim seansie wczoraj wychodzili ludzie z kina w jej trakcie.
To chyba pomylili sale kinowe. Dla mnie ten film to kondydat do Oscara za scenariusz i reżyserie na 100%, do tego Jennifer może zdobyć 2 oskara z rzędu.
Zgadzam się W pierścieniu ognia powinny dostać nominację do Oscara za Scenariusz, Scenografię, kostiumy, Jennifer, Reżyser, itd. :p
dla mnie na razie Kandydat... Kapitan Philips będzie mocnym rywalem jesli chodzi o Scenariusz i rezyserie, nie można zapomnieć, że Hobbit niedlugo ma swoją premierę. No i jest jeszcze Hitchock, w tym roku jest wiele świetnych filmow, a i zapomnialem o Labiryncie. Ale jednego jestem pewien Jennifer nie ma aktualnie rywalki do walki o Oscara...
no nie wiem, byłem na grawitacji i jedyne co ten film posiadał to zdjęcia i efekty specjalne. Do tego historia z jej córką? NASA chyba robi pewne testy psychologiczne kandydatow, a ona wyraźnie miała te problemy przez co naraziła załogę na niebezpieczeństwo(sytuacja kiedy cos naprawiala, a miala jasny rozkaz uciekać do wahadlowca), ale wracaja do jej gry aktorskiej, mnie irytowało przez 60min wysluchiwanie jak "probuje oszczedzac powietrze w skafandrze"
Nie jestem fanem Bullock ale zagrała w Grawitacji wspaniale. Czuło się zdecydowanie jej emocje - podobnie jest teraz z Jennifer.
Słucham??? Powiedz,że sobie żartujesz,bo aż oczom nie wierzę. Widać jesteś kompletnie niedoinformowany. Jak na razie jedyną faworytką do Oscara jest Cate Blanchett - w zakładach obstawia się jej zwycięstwo a jak wiadomo,zawsze się sprawdzają. Rozumiem,że jesteś fanem IŚ,ja również i uwielbiam zarówno filmy jak i książki,ale nie popadajmy w paranoję i nie wypisujmy bredni,że Lawrence nie ma konkurencji.
Blue Jasmine? Cate Blanchett w tym filmie tak mnie irytowała, że miałam ochotę wyłączyć film przed skończeniem go. Natomiat podczas seansu Igrzysk byłam tak naładowana emocjami, jak nie byłam od naprawdę dawna.
Bo po prostu nie znasz się na ambitnym kinie. To jest Woody Allen - nie tworzy filmów akcji - filmów dla nastolatków.
Igrzyska można obejrzeć, mogą się podobać ale nie nagradzać Oscarami bo to byłoby śmieszne i dziecinne. Jeśli uważasz, że rola Jennifer była lepsza to zaczynam wątpić w ludzi. Bez obrazy.
Bez przesady,film był świetny,ale nominację do Oscara przyznaje się jednak filmom wyższej rangi...jeśli już to za efekty i scenariusz. Gra Jennifer była świetna,ale nie dadzą jej nominacji za udział w tego typu filmie. Nie fantazjujcie :P
chodzi ci o film Allena? dla mnie nic ciekawego nie pokazała w tym filmie, ale może mam do niej niechęć za postać Galadieri z WP... nie jestem żadnym krytykiem i znawcą kina, to tylko moja skromna opinia.
To fajnie,że oceniasz ja przez pryzmat roli granej 10 lat temu :) jej grę chwalą wszyscy krytycy filmowi i słusznie,bo zagrała doskonale - także podkreślaj następnym razem,że to twoja skromna opinia,bo śmiesznie to wygląda jak się czyta potem taki post,w którym stwierdzasz,że nikt nie zagrał na tyle dobrze by doròwnać Jennifer kiedy cały świat filmu się nią zachwyca.
widze, że wiele spędzasz czasu z krytykami filmowymi skoro masz informacje z pierwszej ręki.
Podkreśliłem, że mam niechęć do tej aktorki z powodu tej roli.
Moja opinia jest tyle samo warta co twoja, więc nie musisz się unosić i za wszelką cene pokazywać, że twoja ocena jest tą prawidłową;)
Nie trzeba mieć informacji z pierwszej ręki,by wiedzieć coś na dany temat - wystarczy mocno interesować się danym tematem i czytać recenzje/artykuły zagraniczne. I jeśli ty to nazywasz uniesieniem się to bardzo mi przykro,ale moim celem było ukazanie,że jesteś w błędzie - bo jeśli wypowiadasz się na jakiś temat co uczyniłaś w sposób jakbyś ty wszystko wiedziała i była pewna swojej opinii,to trzeba liczyć się z tym,że ktoś wyprowadzi cię z błędu.
Z tego co wiadomo, to Jennifer ma predyspozycje do nominacji, bo grała na wysokim poziomie.
Sala była zajęta w 1/3 a co do samego filmu to scenariusz mocno nierówny.
Zaletą pierwszej części była nieprzekombinowana prosta akcja. Tutaj w drugie,j o matko jakie pomysły... Część socjologiczna pokazująca jak działa system też nie powalała na kolana. Książki nie czytałem ale chyba ma sporo odniesień do antycznego Rzymu?
oczywiście, że ma, książka bierzę maksyme starożytnego rzymu, a dokladniej Juwenalisa... "chleba i igrzysk ", do zapanowania nad poddanymi;) trybuci to gladiatorzy etc, nawiązań jest wiele, polecam książkę, dla mnie I część filmu była nudnawa, do momentu aż przeczytalem książkę, może u Ciebie będzie podobnie;)
Dlaczego jest taka duża dysproporcja w rozwoju tego imperium? Bogaty kapitol i właściwie niewolnicze zakłady pracy. Nawet w antycznym Rzymie tak nie było.
Jak nie? Kapitol to Rzym, dystrykt 1, 2 i 4 żyły dostatnio, reszta dystryktów to Państwa zajete przez Rzym, np Galia, Hiszpania etc. Te rejony to głownie dostawy żywnosci dla Rzymu i niewolników;) tak było w Panem, większośc dystryktów pracowało dla Kaptiolu, ponieważ sam nie był samowystarczalny
Nie do końca. Rzymianie rozszerzali krąg obywatelstwa na sojuszników. Już w I w pne wszyscy mieszkańcy Italii mieli obywatelstwo rzymskie min dla uśmierzenia buntów. Obywatel rzymski nie mógł być ot tak wychłostany przez jakiegoś pretora. Św Paweł apostoł był obywatelem rzymskim i mógł przenieść swój proces z Galilei do Rzymu.
Bardziej ten system mi przypomina Rosję sowiecką w latach '30.
inaczej, książka to fikcja sci-fi, korzystająca tylko z elementów, nic wiecej, futurystyczna wizja świata. Np obraz panem jest bliski temu co widzimy w serialu Spartacus, a tam też 90% to fikcja. Moja wiedza z historii opiera sie na lekcjach ze szkoły średniej i tego co przeczytam, nic wiecej. A co do sojuszników, w Panem było podobnie, ale czy czasem pieniądze nie grały największej roli? a im obywatel był biedniejszy to miał mniejsze prawa? Niestety taki schemat obowiązuje w każdym społeczeństwie, nawet współczesnej demokracji. Im jesteś biedniejszy tym twój głos jest mniej "ważny". Ale to otwarta dyskusja wykraczająca już temat tego forum:D
Taak ale tak się zastanawiam. Procesów ekonomii nie oszukasz.
Dopóki Rzym toczył wojny imperialne, niewolnicy i trybut wystarczał aby wyrównać niedobór rynku wewnętrznego. Dramat zaczął się gdy zaczęto dla wyrównania braków opodatkowywać wszystko. W Rosji sowieckiej nadwyżki wytworzonego produktu narodowego szły na przemysł ciężki. Co usprawiedliwiało powszechną nędzę. Nie mówiąc o obozach niewolniczej pracy. Ale utrzymywali nie tylko centrum władzy czyli Moskwę ale olbrzymie centra przemysłu ciężkiego i nuklearnego. Natomiast w tym świecie wszyscy pracują na jedną stolicę? Może ale poziom życia ludzi przy takiej technologii powinien być znacząco wyższy.
Poza tym po co oni walczą z lokalną kontrabandą? Te wytwórnie alkoholu i handel tylko ułatwiały nieznacznie życie ludziom i pełniły rolę odgromnika.
tylko, że w tym świecie Panem to jedyne państwo, które istniało, więc wszystko szło na utrzymanie stolicy. poziom życia był wysoki, ale tylko w stolicy. Moze faktycznie bardziej bierze z systemu sowieckiego. Ale w koncu to fikcja dopasowana na potrzeby wyobraźni autorki. A jakie ma znaczenie alkohol we wspolczesnym swiecie? Alkohol + tania rozrywka w tv i większosc ludzi jest szczesliwa.
Niestety w książce nie jest dokładnie wyjaśnione jakie zasoby pochałaniało Panem, jest ogolnikowe nakreslone, ze 12 dystryktow pracuje na nich. Oni pławią się w luksusie, a reszta gloduje. W kapitolu na przyjeciu uczestnicy specjalnie lykali specjalny lek zeby wymiotowac i sprobowac jak najwiecej potraw, a w tym samym czasie ludzie umierami z glodu na ulicach dystryktów. Skrajność opisujaca tamte spoleczenstwo.
Skoro już tak rozmawiamy to warto dodać że w obydwu systemach tj. rzymskim i sowieckim ogromną rolę odgrywała religia i obrzędy religijne i quasi religijne -jak w ZSRR czyli defilady, masówki, propaganda itp.
Tutaj ani śladu... może coś w książce jest wyjaśnione na ten temat?
Moim zdaniem przy takim wyzysku i eksploatacji klasy pracującej nadwyżki muszą być olbrzymie. Pośrednim dowodem jest fakt iż zbombardowano dystrykt 12 niszcząc go bez jakiegoś wyraźnego powodu poza faktem, że Katniss z niego pochodziła. Skoro kapitol mógł podjąć taką decyzję oznacza że przekalkulował koszty i rachunek wyszedł na plus. Dziwnie to wygląda dla mnie.
Jest wyjaśnione chyba w 3 części - Katniss słucha narzekań np. brakuje owoców morza czyli jest rebelia w 4 dystrykcie itd
Czego najbardziej sie bałam idąc na Catching Fire? Otóż tego, że twórcy pójdą po najmniejszej linii oporu i zrobią z tego typową komerchę. A tutaj, jak najbardziej miłe zaskoczenie ;) Fabuła, akcja, cały suspens, postaci, wszystko tworzyło idealną całość. Film akcji, z idealnie wręcz genialnie budowanym napięciem, aktorzy chociażby jak Hoffman, Harrelson grali bez żadnego zadęcia i puszenia się, a świeżaki czyli Lawrence, Hemsworth ,Hutcherson czy Claflin zagrali koncertowo. Pomimo ogromnego wysiłku, na oscary bym nie liczyła, ale film jak i w ogóle cała trylogia, godne goracego polecenia.
Powtórzę, Jennifer według mnie, ma sznase na nominacja, bo grała nie byle jak :-)
co do Lawrence określenie swieżak jest nie na miejscu, fakt jej wiek, ale Oscar jest na koncie;)
Ostatnio ekranizacje książek są coraz wierniejsze ich treście... np Kapitan Phillips, Gra Endera, teraz II cześć IŚ oby tak dalej i zeby nie powtorzyla się seria HP, gdzie w niektorych ekranizacjach jedynie tytul się zgadzał z ksiązką.
Czemu nie na miejscu? Ja Jennifer uwielbiam za wszystko od talentu przez styl bycia, luz aż po wygląd i nie było to negatywne określenie. Pisząc " świeżak" chodziło mi o to, że jest jeszcze mało ograna w porównaniu chociażby do panów wspomnianych przeze mnie wcześniej ;)
Oscar to jedna z tych nagórd na świecie, która ma znaczenie, jeszcze. Więc świeżakiem nie jest, czy mało ograna? teraz jej kolejny film wychodzi z Bale;m i Cooper'em;)
Film jest na prawdę bardzo dobry. Bałam się że za dużo oczekiwałam i się zawiodę, ale tak się nie stało. Te 2 godziny minęły nie wiadomo kiedy :) Może Oscara nie dostaną ale będę im bardzo kibicować !!
A Jena Malone? Przeciez swoją charyzmą sprawiła, ze Johanna Mason była wyjeta prosto z ksiązki - jota w jotę! :-D
Trudno byłoby zrobić WPO lepiej. Akcja, narracja, emocje - to wszystko jest i każe myśleć o filmie długo po obejrzeniu. Trzymam kciuki za J. Lawrence, myślę że drugi Oscar wisi w powietrzu ;-)
I tu się zgadzam - była taka kwestia w filmie "to spadamy" i 2 dziewczyny w tym momencie wstały i wyszły (chyba do WC bo wróciły)
Nie da się nie dać niżej niż 7, osoby które dają mniej niż 7 to już jacyś dziwni ludzie heheheh PO 2 JENNIFER MA JUŻ NA SWOIM KONCIE 2 OSCARY, WIĘC JAK BY DOSTAŁĄ NOMINACJĘ ZA IGRZYSKA TO BYŁBY TO JEJ 3 OSCAR :D
> "PO 2 JENNIFER MA JUŻ NA SWOIM KONCIE 2 OSCARY, WIĘC JAK BY DOSTAŁĄ NOMINACJĘ ZA IGRZYSKA TO BYŁBY TO JEJ 3 OSCAR :D" - ona ma jednego Oscara tak woli ścisłości.
W sumie można by przykładowo powiedzieć, że osoby które dają 10 to dziwni ludzie. Także na twoim miejscu tak pochopnie bym się nie wrażała, bo niektóre osoby dają filmowi 7 lub mniej - powiedźmy 6 nie z czystej złośliwości (wtedy by 1 dały) tylko może dlatego, że widziały inny lepszy film, który zahacza też o tę sama tematykę co Igrzyska.