Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

The Hunger Games: Catching Fire
2013
7,3 296 tys. ocen
7,3 10 1 295624
6,5 46 krytyków
Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

O ile Lawrence gra bardzo dobrze i jej bohaterka jest wiarygodna to sama postać jakoś do mnie nie
przemawia. Przypomina rolę Krystyny Stewart ze Zmierzchu.

Najlepsi według mnie są Woody Harrelson i Jeffrey Wright. Cieszę się, żę Beetee przeżył i jak
wynika z trailera w kolejnej części będzie jednym z głownych bohaterów.
(Nie czytałem książki - dla mnie to jak czytanie scenariusza filmu, gry i psuje zabawę.)

DeGreZet

Moj ulubiony to oczywiscie Peeta, zrobil postepy od pierwszej czesci, a w Kosoglosie naprawde ma szanse sie wykazac, oby nie zawiodl moich oczekiwan

Lubie tez Effie, Banks swietnie gra taka zmanierowana :)

Woddy wporzo tez

do Beetee-iego nie zapalalm szczegolna sympatia, ma do odegrania wazna role w 'trojce' i nie watpie, ze zagra to dobrze, na razie 'w pierscieniu' dla mnie bez szalu

ocenił(a) film na 8
DeGreZet

Ja jestem po przeczytaniu książki.

Z filmów to Jennifer Lawrence i Jena Malone
Z książki: Beetee, Finnick, Johanna (szczególnie jej teksty typu: Ty ciemna maso" XD) i Boggsa polubiłem pod koniec [UWAGA SPOILER] -------
no ale oczywiście Collins musiała go uśmiercic.

ocenił(a) film na 10
DeGreZet

Jak dla mnie Lawrence świetnie zagrała, ale oprócz niej bardzo mi się podobała gra np. Woody'ego Harrelsona.
Banks była genialna, 100 % Effie.
Sam Claflin doskonale się spisał jak dla mnie, dokładnie tak wyobrażałam sobie Finnicka ;)
Wyżej wymienieni aktorzy poradzili sobie wg. mnie najlepiej, jednak ogólnie rzecz biorąc cała obsada poradziła sobie bardzo dobrze. Jedynie Johanna była w mojej wyobraźni całkiem inna i mimo tego, że Jena dobrze zagrała, to jakoś nie potrafię się do niej przekonać w tej roli.

użytkownik usunięty
DeGreZet

Uwielbiam postać Effie, jest świetna. Muszę przyznać, że Effie polubiłam w zasadzie dzięki Elizabeth Banks, bo zagrała wprost genialnie. W książce jednak ta postać była taka sobie.

Bardzo lubię także Johannę, Finnicka, Katniss, prezydenta Snowa, Plutarcha, Haymitcha i Peetę. Do aktorów wcielających się w tych bohaterów nie mam żadnych zastrzeżeń.