Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

The Hunger Games: Catching Fire
2013
7,3 296 tys. ocen
7,3 10 1 295650
6,5 46 krytyków
Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

Film jest obecnie w Polsce w kinach,w Ameryce właśnie schodzi z ekranów więc jest nowością co nie zmienia faktu że 55 miejsce w światowym rankingu według Filmwebu to chyba jakiś żart co?!

ocenił(a) film na 6
PictureMan

Zaczniesz zaraz nową burdę gdzie antyfani zaczną się burzyć, że racja, fani że nie i nic nie wyniknie.

Dla pocieszenia:

- film oceniło ledwo 20k osób, a ocena już stale spada i będzie tak spadać do jakichś powiedzmy 150k osób.
- film na imdb ledwie mieści się w top250 a i tam spada powoli
- oceny i miejsca w rankingu najpopularniejszych filmów zawsze wariują na początku, a potem się stabilizują.

ocenił(a) film na 9
Dealric

Dokładnie tak. Podejrzewam, że ocena spadnie poniżej 8, może ustabilizuje się w granicach 7.5. Chyba lepiej byłoby gdyby film już teraz miał taką ocenę, bo pewnie na szerszej arenie filmowej na taką zasługuję. Przynajmniej ludzie darowaliby sobie wypisywanie ,,gniot" i ,,arcydzieło" popadając z jednej skrajności w skrajność. Może wreszcie przestaliby zaśmiecać forum setkami takich samych tematów.

ocenił(a) film na 6
pantomima4

Ja na starcie obstawiałem 7.4/7.5, obecnie zgodnie z filmwebową ocenę film ma 8.05 (można zobaczyć w rankingu najlepszych filmów jak się kliknie obok miejsce w topce na głównej stronie filmu), choć z jakiegoś powodu zostało to przedstawione jako 8.2.
Biorąc pod uwagę średnią 7.5 według krytyków (jak dotąd) sądzę, że pewnie nie spadnie tak bardzo a zatrzyma się w okolicach 7.7 ;)

Dealric

Absolutnie nie miałem,ani nie mam zamiaru rozniecać żadnego pożaru ani burd.Stwierdzam tylko że pomimo krótkiego stażu tego filmu na ekranach i dostępność jego 55 miejsce przy innych wybitnych arcydziełach kinematografii i rewelacyjnych filmach jest żartobliwe trochę i wywołało mój szeroki niedowierzający uśmiech.

PictureMan

IMDB: Ratings: 8,2/10 from 87 890 users

Dla ciebie film może być słaby. Moim zdaniem, 8.2 to zasłużona ocena. Nie oglądałem wszystkich filmów z TOP100, ale kilka zmieniłbym z chęcią z Igrzyskami.

Przypuszczam, że ostatecznie, skończy się oceną ok. 7,8-8

Tak czy siak, film niewątplwiei zasłużył na top150, a w najgorszym wypadku top200

MojeGBA

Możliwe że na 200-300,ale 55 pozycja to trochę przesada.

ocenił(a) film na 10
PictureMan

A to, że ,,Władca Pierścieni'' jest w pierwszej 10, to już nie jest przesada, ale nie ma w tym nic dziwnego? :)

ocenił(a) film na 7
milenkamilenka

Oczywiście , że nie ma w tym nic dziwnego ! Film nie dość, że z morałem, historią idealnymi kostiumami z genialnymi aktorami, muzyka howard shore, to jeszcze na dodatek reprezentuje gatunek filmowy który min. dzięki Władcy powiedzmy to „odżył” bo był niestety z lekka spychany na bok + (jak zauważyłam) jakaś tam część na tym forum „rzuca” na prawo i lewo Oscarem Jennifer jako argumentem na plus dla filmu (kategoria:gra aktorska) , to policz sobie teraz Oscary Władcy ;)

ocenił(a) film na 10
calays

Nie podważam ,,Władcy...'', ale ranking obejmuje wszystkie filmy - niezależnie od gatunku. Akurat w swoim prym wiodą ,,Igrzyska...'' i nie ma co porównywać ich do np. ,,Skazani na Shawshank'' :).

ocenił(a) film na 7
milenkamilenka

Ale jaki prym wiodą Igrzyska?

ocenił(a) film na 10
calays

By zrozumieć świat ,,Igrzysk...'' trzeba zapoznać się również z pierwowzorem - pewne rzeczy, np. klimat dystryktów nie jest do uchwycenia, bardzo trudno to zrobić. A na zaledwie paru kartach książki już tak. Wiele osób wychodzi z filmu, nie wiedząc o co do końca w nim chodzi - powieść odpowiada na wszystkie pytania. Gdyby każdy zapoznał się z lekturą albo chociaż pierwszą częścią, nie byłoby tyle negatywnych opinii.

Antyutopia młodzieżowa.

ocenił(a) film na 7
milenkamilenka

Przeczytałam książkę zanim znajdowała się na półce „TOP 5” W empiku, 1 i 2 część musiałam zamawiać przez prywatne księgarnie , 3 jeszcze nie istniała. Jak będę bronić do końca świata książki , tak uważam , że pierwsza cześć filmu to jakieś za przeproszeniem ”jaja„ były a nie film. Druga część nie mam do czego się przyczepić od strony technicznej , reżyserskiej, montaż filmu itp. jest jeden problem, gdy skończyłam czytać 1 / 2 część miałam tzw „książkowego kaca” . Tego samego oczekuję od filmu, nie efektów, scenografii tylko żebym nie potrafiła przestać myśleć o filmie gdy wyjdę z kina ( czyli treść). Ale co za tym idzie - nie ma, takiego "wymogu" pakietu : film+książka. Film tak powinien być zrobiony, żeby każdy zarówno fan jak i osoba kompletnie „zielona” w temacie potrafili zrozumieć treść+ byli poruszeni historią w podobnym stopniu jak no książką (jeśli czytali) . Bo to trochę bez sensu by było - tworzymy film ale nie potrafimy przekazać pewnych rzeczy/wartości to dajmy "zalecenie" żeby ludzie przeczytali wpierw książkę . Film jest produktem który może zachęcić „obcą” osobę aby przeczytała książki a fanom ma dać „zaspokojenie” zekranizowania ich ukochanej lektury. Czy ludzie wychodzą z kina nie widząc o co chodzi? Przepraszam, nie chce nikogo obrażać ale to zależy od inteligencji. Znam osoby , które nie wiedzą o jakie przesłanie chodzi w np. „Nędznikach” a wydawałoby się, że już bardziej się nie da wytłumaczyć pewnych rzeczy . Jedni zrozumieją przekaz inni niekoniecznie , a trzeci uznają , że już gdzieś takie „coś” widzieli .Więc jeżeli chodzi o idee, że ktoś kto idzie na film powinien też poznać książkę jest bez sensu. Ale przyznaję racje , że jeżeli ktoś idzie na 2 część filmu bez zapoznania się z 1 częścią również filmu to coś jest chyba nie tak, owszem czemu nie wybór widza aczkolwiek trochę dziwny.

ocenił(a) film na 10
milenkamilenka

Ja pieprzę...
Odpowiedz sobie na pytania:
Na jakim forum jesteśmy?
Co tutaj oceniamy?
Dlaczego do cholery mam mnie interesować jakaś książka?
OCENIAMY FILM
To, że w tej historii jest coś więcej i że ma jakiś morał i klimat gówno mnie obchodzi, ja widzę film, a jeśli film nie jest w stanie tego uchwycić, to jest słaby.
Naprawdę, co mnie ma obchodzić jakiś pierwowzór, skoro to forum filmowe...? Powieść to bezsensowny argument, zastanów się nad lepszymi.

ocenił(a) film na 6
milenkamilenka

W swoim gatunku tzn jakim?

Blockbuster?
Igrzyska to nic w porównaniu do Lotra, DK czy Incepcji.

film s-f? nie

film akcji? również nie

Nie ma takiego gatunku jak antyutopia młodzieżowa.

Pamiętaj też, że film to film i ocenia się film a nie książkę. W ten sposó przyznajesz, że ocena nie jest do końca odpowiednia. Sama twierdzisz, że bez przeczytania książki film nie jest kompletny. Ergo film nie jest na 10;)

Dealric

Co z tobą jest nie tak? Kto go porównuje do WP? To,że WP był udanym filmem to oznacza,że świat jest zamknięty na inne filmy i mamy nie kręcić nic nowego? Brak logiki w twoim komentarzu.
A tak w ogóle...nie umieszczałabym Incepcji zbyt wysoko,film jest bardzo dobry,ale nie aż tak dobry,by wywyższać go ponad inne.

ocenił(a) film na 6
panienka_2

Teraz wręcz muszę zadać to pytanie:
Jesteś naprawdę tak tępa?

Osoba której odpisywałem napisała, że Jgrzyska wiodą prym w swoim gatunku.
Także pytam w jakim gatunku?
Bo w żadnym do którego przynależy nie wybija się ponad górne stany średnie.

Na przyszłość pomyśl choć trochę zanim cokolwiek napiszesz, bo nie warto popisywać się nieumiejętnością czytania ze zrozumieniem. Bo głupio wkładać innym w usta słowa których nigdy nie powiedzieli.

Dealric

Dealric nie zgodzę się z Tobą - Igrzyska są o niebo lepsze od incepcji.

ocenił(a) film na 6
Rukiija

Wierzę, że potrafisz uzasadnić swoją opinię?

Dealric

Potrafię napisać co nie podobało mi się w incepcji a co podobało mi się w igrzyskach, więc jeżeli wystarczy to ok.
1. Aktorstwo: W incepcji wręcz drętwe. Nawet Leonardo (którego bardzo lubię) nie dał rady. Nie mówiąc tu o Josephie Gordon - Levitcie, którego uwielbiałam w trzeciej planecie od słońca, a który tu jest "drewniany". W Igrzyskach aktorzy zagrali zdecydowanie lepiej. Wiele uczuć przeżywanych przez Katniss było wręcz widać w oczach grającej ją aktorki.
2. Scenariusz: W igrzyskach jest logiczny i trzyma się kupy. W incepcji jest pełen niepotrzebnych i wręcz śmiesznych scen (np. wiązanie, jak ja to mówię "na kanapkę" w windzie). Film jest niepotrzebnie zagmatwany, przez co oglądanie go jest wręcz męczące i nużące (nie mylić z filmem trudnym do zrozumienia - Incepcja jest filmem banalnym, jedynym trudniejszym aspektem filmu jest przechodzenie pomiędzy kolejnymi fazami snu).
3. Generalnie w moim odczuciu, Incepcja jest filmem bez żadnej logicznej fabuły - ot taki filmik, zrobiony dla efektów, udający film wymagający dzięki jednemu zabiegowi - niedopowiedzianemu zakończeniu. W Igrzyskach to właśnie fabuła jest na wyższym poziomie.
4. Genialnie schrzaniona w Incepcji koncpcja świadomego snu.

ocenił(a) film na 6
Rukiija

To nie jest generalnie rzecz biorąc odpowiedź na moje pytanie + wymieniłaś w Twoim przekonaniu 2 rzeczy na plus dla Igrzysk (scenariusz i aktorstwo, bo punkty 3 i 4 generalnie rzecz biorąc zawierają się w scenariuszu), co daje Incepcji znacznie więcej punktów przeciwstawnych.

Zarzut do aktorstwa rozumiem, bo rzeczywiście nie powala w Incepcji (z drugiej strony w Igrzyskach nie licząc tak ze 3-4 aktorów też jest raczej mierne), choć ze scenariuszem się nie zgodzę. Rozumiem zarzut według którego HG mają mieć jakieś glębsze przesłanie (powiedzmy, że mają jako trylogia czego póki co określić nie mogę, bo póki co to przesłanie jest na miarę dośc gimnazjalną, szczerze mówiąc;), a Incepcja jest filmem dla filmu. Mającym uchwycić pewną wizję i tyle. jednocześnie ja widzę w Incepcji głębszą myśl podaną w nie tak oczywisty sposób (oczywiście istnieje możliwość, że to raczej dopowiedzenie niż zamysł twórców).
Jednocześnie biorąc pod uwagę samą fabułę to logiczniejsza jest mimo wszystko w Incepcji, mamy konkretne założenia i film się ich trzyma. Jednocześnie w Igrzyskach wprowadzanych jest wiele głupich sytuacji wprowadzanych raczej na zasadzie "żeby potem wyjaśnic taki a taki zwrot fabuły" niż rzeczywiście logicznie uzasadnione.

No i Incepcja wygrywa we wszystkich kategoriach technicznych, także powiedziałbym że raczej zgodziłaś się ze mną niż zaprzeczać;)

Dealric

Z ciekawości: Jaką głębszą myśl ma wg. Ciebie Incepcja? Ja ten film oceniam jako zwykłą strzelankę, tyle że w świecie snu.

Nie pisałam o przesłaniu w HG. Pisałam, że ma wg. mnie dużo lepszy scenariusz.

To, że Incepcja wygrywa w kategoriach technicznych, nie oznacza że się z Tobą zgodziłam. Nie cenię filmów, które zostały stworzone tylko ze względu na efekty (takich właśnie jak Incepcja czy Avatar)

ocenił(a) film na 6
Rukiija

Miałaś kiedyś sen tak realistyczny, że mogłabyś przyrzec, że jest prawdą do czasu przebudzenia? Skąd wiesz, że nie śpisz teraz? Z bardziej religijnego punktu widzenia: Życie jest snem, a dopiero po śmierci (metaforycznie przebudzeniu) możesz rozpocząć prawdziwe życie.
Druga bardziej przyziemna to wpływ jednej osoby na drugą. Film mówi o wkradnięciu się i zaszczepieniu idei w czyimś umyśle. To jest coś co robimy na co dzień. Oczywiście w filmie jest to zabieg dość efekciarski, włam do czyjegoś umysłu i ucieczka z niego. Rzeczywistość jest bardziej subtelna, ale baza jest taka sama,
No i inna sprawa: Twój umysł jest Twoją największą bronią, ale jednocześnie jest tez największą słabością;)

W sumie jakbym się rozkręcić mógłbym tak ciągnąć długo, ale mam wrażenie, że coraz bardziej odbiegał bym od filmu.

Nie pisałem nic o efektach specjalnych (które w Igrzyskach są raczej słabe). Pisałem o kwestiach technicznych. Incepcja wygrywa pod względem scenografii, muzyki, efektów specjalnych jak i dźwiękowych, jakości zdjęć, światła i montażu. To jest cała masa różnych elementów a nie same efekty specjalne.

A co do scenariusza i tak się nie zgodzę. Tzn nie twierdzę, że w Incepcji jest świetny. To raczej stwierdzenie, że oba są dość kiepskie.

Dealric

Ok, rozumiem Twoje zdanie co do scenariusza, ja mam inne, ale ok:-)

Co do przemyśleń - nie wiem czy znasz opowiadania Philipa Dicka, ale w dużo lepszy sposób nawiązują do podejmowanych przez Ciebie tematów (Jest jedno na temat kreowania i niszczenia światów, niestety nie pamiętam tytułu), Jak i na wiele innych, które powinny Cię zainteresować (zgaduję:-)).Co do religii - widzisz, to zależy: wierząc, że istnieje niebo, czyściec i piekło: Czy osoby w tych dwóch ostatnich prawdziwie żyją? Czy przeżywanie męk piekielnych oznacza prawdziwe życie? Czy w związku z tym przeżywanie takich męk i dramatów w "śnie" (czytaj życiu doczesnym) przybliża nas do przebudzenia? Ja np. mam własną wizję życia po śmierci, w której miejsce czyścca umiejscawiam na ziemi, co oznacza, że osoby tam zesłane wracają w innej postaci (reinkarnacja). Czy w takim wypadku nasze życie to sen czy nie sen? To bardzo ciekawe tematy i także bardzo długo mogłabym o nich rozmawiać.

Co do drugiej tezy: oczywiście takie rzeczy robi się na co dzień. Co więcej: twierdzę, że takie praktyki stosuje cały świat reklamy, rynek usług (różne rodzaje marketingu, które mają wpływ na decyzje zakupowe - zapach, obraz, ba nawet kolory i oświetlenie sali sprzedaży ma wpływ na to czy Klient zrobi zakupy w danym sklepie). Wszelkie psychologiczne zagrywki, mające zwiększyć naszą szansę na wygranie wielomilionowych negocjacji (i nie tylko), manipulacje, NLP.

Co do scenografii, światła i muzyki - mnie bardziej urzekły te z HG. Lepsze efekty specjalne miała oczywście Incepcja. Sam montaż nie zachwycił mnie w żadnym filmie.


ocenił(a) film na 6
Rukiija

Znak P.K. Dicka oczywiście;)
To co napisałem jest dla mnie raczej czystym rozważaniem, bo sam nie wierzę (choć rzeczywiście bardzo lubię o nich dyskutować na zasadzie what if?)
W każdym razie cieszę się, że rozumiesz moje przemyślenie.

Co do drugiej tezy: Rzeczywiście reklama jest najoczywistszym odpowiednikiem, choć sam pisząc poprzedni post myślałem raczej o nieco subtelniejszych sprawach:)
Reklama zrobiła naukę z takiego "wpychania" nam różnych idei i myśli. Poniekąd można powiedzieć, że reklamy od początku korzystają z przekazu podprogowego (oczywiście nie mówię o teorii spiskowej według której obrazy widzane przez ułamki sekund miałyby być kodowane w naszej pamięci, a raczej fakcie, że poprzez odpowiedni przekaz i przekaźnik mówią nam czego chcemy). Zresztą świadczy o tym fakt, że obecnie daną społeczność najłatwiej poznać poprzez stworzone dla nich reklamy.

Nie wiem czy widziałaś Battle Royale, ale lsądzę, że to też może mieć pewien wpływ na to co myślę o igrzyskach. Problem w tym, że oba filmy są tak podobne do siebie, że wręcz ciężko nie posądzić autorki niejako o kradzież wielu pomysłów.

Dealric

Widziałam Battle Royale i miałam okazję czytać mangę, na podstawie której powstał. Czy oba filmy są podobne? Zgodziłabym się, gdybyśmy pisali o pierwszej części HG, i to też nie do końca. Podobny jest tylko sam pomysł walczących dzieci. Same założenia walki i wiele szczegółów różni filmy od siebie. Ta część jest zupełnie czymś innym niż BR (przyznam że widziałąm tylko jedną część BR).

Już gdzieś pisałam, że równie dobrze można powiedzieć, że autor Battle Royale ukradł pomysł wykorzystany we Władcy Much.
W sztuce wiele rzeczy czerpie się jednak od tworów już powstałych, ulepszając je po swojemu.

ocenił(a) film na 6
Rukiija

Troszkę się mylisz:)
Manga jest na podstawie filmu, który jest na podstawie powieści i polecałbym przede wszystkim samą powieść.

Generalnie tutaj jest pewien problem dość zbliżony do HG. W pierwszej części nie widać całej otoczki politycznej, dopiero końcówka to zapowiedź buntu itp. Całość jest rozwinięta dopiero później (choć mimo wszystko nie polecam drugiej części filmu bo jest naprawdę kiepska). Jednak założeń tak w związku z samymi arenami (kontrolowany, odcięty teren na którym losowo wybrane nastolatki mają stoczyć walkę na śmierć i życie, W BR się znają w HG nie, ale poza tym założenie jest prawie takie same. Dodatkowo w 75 igrzyskach dochodzą danger zony znane już z pierwszej części BR w nieco innej formie, mamy zdalną kontrolę nad stanem uczestnikom, pomoc ulubieńcom (choć w BR w mniej widoczny sposób, m.in. chodzi o losowość wydawania toreb) czy robienie z tego show), ale także co do innych rzeczy. Oba kończą się do złudzenia podobnie (oszustwo -> uniknięcie śmierci -> wszczęście buntu gdzie osoba która oszekała stała się głową/wizerunkiem rebelii). Co ciekawe w drugiej części .
Takich przykładów można mnożyć naprawdę dużo, a nawet nie wyszedłem poza obszar walk:)

Władca Much i BR to są dwa oddzielne światy i według mnie bezsensowne porównanie. Obie historie dotyczą zupełnie innych spraw, mają inne przesłanie, inną oś fabularną. Zresztą sądzę, że dobrze o tym wiesz:)

Mówię o BR, bo to nie jest czerpanie inspiracji, ale dzieła naprawdę niezwykle podobne, zbyt podobne.

Dealric

Jak się nad tym głębiej zastanowić to masz dużo racji. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

Dealric

Przeważnie wątki są wyjaśniane w ostatniej części filmu, tj z Gwiezdnymi Wojnami czy Władca Pierścieni.Tylko szkoda, że trzeba bd czekać 2 lata by wyjaśnić o co naprawde chodzi w IG. :<

ocenił(a) film na 10
Dealric

Napisałam, że bez zapoznania się z powieścią albo obejrzeniem pierwszej części, bo jak widzę, sporo osób nie widziało ,,Igrzysk śmierci'', a później narzekają, iż nic nie rozumieli z ,,WPO''. To jak jakby oglądać HP od ,,Instygni śmierci''.

ocenił(a) film na 6
milenkamilenka

Ocena bez znania poprzedniej części to głupota.
Ale wymóg czytania książki przed obejrzeniem filmu to równie duża głupota ;)

ocenił(a) film na 10
Dealric

Nie mówię, że wymóg, a jedna z opcji :).
Z takimi ludźmi, którzy nie znają fabuły pierwszej części, nie da się po prostu rozmawiać. Uprą się, że 2. część jest zła dlatego, że jest zła i druga.

ocenił(a) film na 10
Dealric

Jakby nie patrzeć, ale gatunki filmów są zaczerpnięte z literatury. A antyutopia również nim jest - to, że nie ma go w wykazie tych głównych, nie oznacza, że nie istnieje ;).

ocenił(a) film na 6
milenkamilenka

To już wymyslanie na siłę byle potwierdzić własną tezę;)

A nawet gdyby uznać Antyutopię za gatunek to HG i tak nie umywają się ani do Metropolis ani do 1987, nie mówiąc już o nieco bardziej dyskusyjnych filmach;)

Problem w tym, że antyutopia w najlepszym razem może być traktowana jako podgatunek, któregoś podgatunku fantastyki, w tym wypadku jest to film fantastyczny, dokładniej film s-f (tutaj mamy standardowy gatunek) i dopiero wtedy mamy antyutopię. Także nawet z tego wynika, że mówimy o gatunku s-f;)

ocenił(a) film na 6
MojeGBA

Warto pamiętać, że na imdb 90k głosów to mało, a to 8.2 daje zaledwie 230 pozycję, a nie 55.
Widać różnicę?:)

ocenił(a) film na 4
PictureMan

wreszcie w tym gąszczu nastolatek jest ktoś kto się ze mną zgadza...

Dealric

prawda ale w imdb oceniło mnóstwo osób a i tak wysoko 8,2. nie rozumiem fenomenu tej serii- Battle royale jest o niebo lepsze

ocenił(a) film na 6
Cadavera

Na IMDB generalnie oceny są sporo wyższe. Przykłądowo warto pamiętać, że tam HR powoli wypada z top250 :)

użytkownik usunięty
PictureMan

Pytanie: Dlaczego uważacie, że ten film to ,,gniot"? Helo ludzie obudźmy się w końcu. Czy zawsze stare filmy, trudne do zrozumienia będą zajmować wysokie pozycje w rankingu. Dajmy szansę nowym produkcją, one też zasługują na uwagę.

Hello ziemia!!Czy ja tu gdzieś napisałem że ten film to gniot???Czy piszesz by pisać?!

użytkownik usunięty
PictureMan

Czy muszę dokładnie cytować twoje słowa, a mój kom. odnosi się do całej rozmowy.

Wiesz co jak byś uważnie przeczytała posty napisane powyżej to doszłabyś do wniosku że nikt z powyżej piszących nic takiego o tym filmie nie napisał.Ok ale no comment brak zrozumienia wypowiedzi innych to nic strasznego.

Nowym produkcją?!? Oczywiście, watro dać szansę nowym filmom, ale jak ktoś nie myśli to nic dziwnego, że nie zrozumie starszych filmów. Błagam, przecież chociażby 'Zielona Mila', 'Forrest Gump', 'Gladiator' to klasyki, które nigdy nie wyjdą z mody, nie mogą się równać takim 'Igrzyskom Śmierci'

użytkownik usunięty
Laleczka_Chucky_LTS

Wiadomo ze nie moze sie liczyc z takimi klasykami, co nie oznacza, ze WPO to rewelacyjny film

ocenił(a) film na 4

co najwyżej przeciętny:)

użytkownik usunięty
v3llin

Dla mnie rewelacyjny^^

ocenił(a) film na 4

polecam zobaczyć film "1984" i wcześniej przeczytać książkę pana Orwella (możesz sobie jeszcze dorzucić film "Battle Royal") - i nagle okaże się, że ktoś tu od kogoś "pożyczył" fabułę, dorzucając tylko ładne efekty i obsadzając w roli głównej przecenianą panią Lawrence

użytkownik usunięty
v3llin

Pani Lawrence nie jest przeceniona - moja opinia.


Ogladalem Battle Royal i film uwazam za rewelacyjny

ocenił(a) film na 9
v3llin

Pamiętam "1984" oglądaliśmy go pokątnie w końcu lat 80-tych jeszcze na VHS ale sorry nie zrobił na nas ani wtedy ani później wielkiego wrażenia bo więcej się działo chocby na naszym Jarocinie szczególnie w mieście ! Battle Royale zobaczę tak z ciekawości niebawem. A co do Lawrence nie masz racji - będzie kolejny jej niezły film "American Hustle".

ocenił(a) film na 3
mariuszj1939

Może lepiej by było, jakbyś przeczytał "1984". To tu filmidełko to popłuczyny po popłuczynach (mam na myśli pierwszą część, którą niepotrzebnie obejrzałem- drugiej mi się nie chce)

ocenił(a) film na 9
jos_fw

Mówimy o filmie a nie o książce - 1984.
Jeśli drugiej części IŚ nie oglądałeś to komentarz twój jest zbędny.