Długi romans z elementami akcji, ale ulga po wyjściu z kina wynikała chyba bardziej z faktu, że nie sprawdziłem przed seansem ile trwa film i najadłem sie wcześniej bigosu, niż z faktu, że było nudno. Generalnie bardziej sie podobał mojej kobiałce niż mi. Zrobiony na zysk i dlatego go rozwleką na 17 części pewnie...