Witam. Przesłuchałem całą trylogię w audiobookach a potem dopiero miałem okazję obejrzeć filmy(2 części) które wyszły na ta chwilę.Polecam gorąco tą kolejność!!!. W piśmie lub odsłuchu trylogia o wiele mocniej pobudza wyobraźnię, zaś film uzupełnia tylko książkę.Przy czym w moim odczuciu część pierwsza filmowa jest lepsza od drugiej (więcej efektów i emocji). Choć niecierpliwie czekam na ekranizację " Kosogłosa " , którą też z miłą chęcią obejrzę . pozdrawiam
Zdecydowanie popieram. Książki były o niebo lepsze. Nie przypadła mi do gustu trzecia część, jest według mnie najsłabsza, niemniej obejrzę jej ekranizację dla porównania.
Ja również uważam, że książka o niebo lepsza, wiadomo więcej ujęte i mamy narracje pierwszoplanową, co daje możliwość poznania myśli bohaterki. Ekranizację podsumowuję tak - za mało Haymitcha, za mało Finnicka których w książce uwielbiałam. Cały czas czekałam aż pokażą scenę kiedy Katniss ogląda nagrania zwycięzców z poprzednich igrzysk a w szczególności film z udziałem Haymitcha ale nie pokazali tego niestety. Za to bardzo podobało mi się dobranie aktorów w szczególności filmowa Johanna Mason mnie zachwyciła, dokładnie tak ją sobie wyobrażałam. Arena - zegar też super, podobnie jak suknia zmieniająca się w kosogłosa, dokładnie tak to widziałam oczyma mojej wyobraźni.
Zgadzam się w stu procentach odnośnie filmów z poprzednich igrzysk. Tego zabrakło, a pokazanie zębów Enobarii dla mnie nie było wystarczające. Johannę z kolei wyobrażałem sobie (może wbrew opisowi z książki), jako blondynkę z lekko potarganymi włosami i szyderczym uśmiechem. Niemniej, filmowa Johanna przykuwała uwagę i była wyrazista, pewna siebie.
książki w wersji audio- czytane przez lektorów. Jak dobrze pamiętam to tą wersję, którą ja miałem czytała Anna Dereszowska.
Tak. Ale lepiej przeczytaj od początku trylogie bo niektórych wątków nie zrozumiesz :-)
Niby tak, ale tak jak napisał ch0d0r , książki ukazują o wiele barwniej całą trylogię i więcej wyjaśniają.
SPOILERY!!!
Mi również książki podobały się bardziej niż film. Tak mnie wciągnęły że przeczytałam całą trylogię w ok 2 tygodnie :) Filmy je uzupełniają i zdecydowanie jest w nich za mało Haymitch'a.
Poza tym w "WPO" brakuje mi sceny kiedy Katniss idzie do lasu i spotyka tam 2 dziewczyny które uciekają do 13 a potem ma problem z powrotem do domu bo ogrodzenie jest pod napięciem. Kiedy w końcu udaje jej się dotrzeć w domu czeka na nią niespodzianka w postaci Threada (której oczywiście się spodziewa). Jak dla mnie ta scena była dość istotna bo wtedy Katniss dowiedziała się, ze 13 dystrykt nadal istnieje. No i utarła nosa Strażnikom.
Z całej trylogii najbardziej podoba mi się ostatnia część, jak dla mnie jest najbardziej emocjonalna. Nie mówię, że tamte nie są, ale ta jakoś najbardziej mi przypadła do gustu. Do tego przemiana Peety jest dla mnie bardzo ciekawym wątkiem.