Dawno żaden film mnie tak nie odstręczył od głównej bohaterki. Zero charakteru, istne warzywo. Zwykła memła (o takich filmów być nie powinno). Wolałbym obejrzeć film,o tym, jak zobaczyła co się święci, uciekła i jakoś dała sobie radę (nie takie cuda się zdarzają w życiu, a co dopiero w filmach). A tu co mamy? Nie chcem ale muszem, a potem moja pogarda wzrastała z minuty na minutę. Apogeum to te krzyki z sali, że najlepsza, że za dwa dolce itd...tak mam, że takie kobiety wzbudzają mój wstręt. Jestem wychowany na prawdziwych życiorysach, np. takich kobiet jak Danuta Siedzikówna i takie wzorce powinny mieć młode dziewczyny. Raduje mnie za to marny boxoffice tego "dzieła". 16m$ budżetu i niecałe 6m$ z boxa na całym globie, to megasłabo, jak na taką obsadę. Filmu nie obejrzałem do końca. W momencie tej groteskowej spowiedzi, gdy wyszło jeszcze, że na statku nie było jedzenia itd i mnie gwałcili, to już wymiękłem. No ja wiem różnie się zdarza, ale niech pokażą choć kogoś z charakterem, a tu mamy babkę w stylu pogwałciła mnie połowa statku, ale dotarłam to raju (i dziewczyna superzadowolona na początku filmu), potem trzeba pomóc siostrze no to dawaj spódnica w górę, choć łezkę uroniłam, ale jak mus to mus...no prośba. Znam ludzi, którzy potrafili wyjść z niezłego szamba (dziewczynę też. Szef się przystawiał i dał do zrozumienia, że jeśli chce pracować to wiadomo. Rzuciła pracę, potem dymała za grosze ze ścierą, by utrzymać młodszą, niepełnosprawną siostrę, (rodzice zmarli), miała potem propozycję od jakiegoś bogacza, obiecywał, że pomoże też siostrze w zamian za to, że 2-3 razy w tyg się spotkają, to dała mu....w pysk (100% prawdziwa historia....i to jest gotowy materiał na wartościowy film), a tu 16mln$ marnuje się na film o kimś, o kim ja nawet bym nie wspomniał w gazetce z tesco.
Poczytajta ludzie życiorys Siedzikówny. Takie wzorce powinno się promować. Cieszy ten box, bo widać, że historii takiego czegoś jak w Imigrantce nikt nie chce oglądać i chwała ludzkości!
Nie każdy ma tyle odwagi i charakteru co Siedzikówna. Takich ludzi jest mniej niż więcej, inni po prostu sobie radzą tak jak potrafią. Ty czujesz wstręt do kobiet, które w taki sposób zarabiają na życie, a niektórzy mogą czuć wstręt do ludzi, którzy oceniają z góry.