Jak odebraliście zakończenie filmu? Ostatnią scenę? Nie chcę spoilować, ale... czy to na
pewno była jawa?
No raczej to byłby głupi pomysł... niech lepiej zostawią tak jak jest. Jeden super film z wieloma zagadkami. Jak widać mamy o czym gadać :)
To proste o dziwo: krążek nie się ''zawahał''...tylko przestawał się kręcić (a więc to była jawa);) Wcześniej we śnie krążek kręcił się z jednakową prędkością bez zająknięcia..;)tak nierealnie jednostajnie...:P natomiast na końcu kręci sie coraz wolniej i wolniej(co widać)aż zaczyna się kolibotac i...przewraca się(czego juz nie widac:P:P)Tyle w temacie..;)hehe
Bączek w ostatniej scenie filmu kręci się w innym rogu stołu niż ten, w którym Cobb wprawił go w ruch. Zwróciłem na to uwagę gdy trzeci raz oglądałem film. Wygląda to tak: Cobb wraca do domu, wyjmuje swój talizman i wykonuje test na rzeczywistość - zakręca bączkiem w rogu stołu - nie czeka jednak na wynik. W tym momencie bączek niknie nam z oczu, podążamy za Cobbem, który wita się z dziećmi, po czym kamera wraca do stołu - do kręcącego się bączka. Ale to jest INNY róg tego stołu. Przedmioty na stole są też inaczej poukładane niż wtedy gdy Cobb zakręcał bączkiem. I można gdybać: błąd filmowców, a może bączek kręci się na stole już bardzo długo...