Najlepszy film Scorsese od lat. Znakomita reżyseria (czy to niespodzianka?), świetne aktorstwo (Nicholsonowi Oskara!), bezbłędny montaż (pani Schoonmaker jak zwykle w formie!) i fabuła zdrowo pokręcona. Jednak momentami mnie irytował, np. zakończenie mogłoby być krótsze. Krótko mówiąć - bez rewelacji, ale obejrzeć należy, bo to prawdopodobnie najlepsza sensacja roku.
PS Zaznaczam, że nie widziałem pierwowzoru.
Ja też jestem na tak. Super muzyka oraz Di Caprio, którego tak naprawdę nie lubię, ale tu ogladałam go z prawdziwą przyjemnością. Gorzej z Mattem - dobre tylko pierwsze 5 minut. Nicholson jest zawsze słodki ;)
Film jak najbardziej mi się podobał. Oglądałem pierwowzró i są one powiedziałbym wręcz identyczne. Napisałeś jednak że mamy do czynienia ze wspaniałą reżyserią. Tu się nie zgodze. Widać w tym filmie rękę Scorsesego owszem, ale napewno nie jest to jego najlepsze dzieło a napewno nie ostatnich lat. Do dzisiaj trzymam się zdania że Scorsese za Aviotora Oscra powinien dostać. The Departed nie jest jednak Oscarowym filmem. Wyjątkiem mże tu byc jedynie REWELACYJNIE wykreowana przez DiCaprio postać czy tym bardziej WSPANIAŁA gra Nicholsona. 8,5/10
Ja też nie widziałem pierwowzoru i zapewne dlatego zrobił na mnie takie wrażenie. Nicholson był świetny, DiCaprio też. Damon trochę nijaki.
Reżyseria wyśmienita, scenariusz też - choć podkeślam robi wrażenie, bo niew idziałem oryginału. Również uważam, że to najlepszy film Scorsese od bardzo dawna - pewnie od 16 lat :)
Jak na razie to mój ulubiony tegoroczny film, ale bardzo mało jeszcze widziałem. "Ludzkie dzieci" też były niezłe, ale "Infiltracja" podobała mi się bardziej.
I "infiltracja" jest oscarowym filmem, jeszcze się przekonacie, dowody z moim poście na tym forum :)
ogladalm oryginal i uwazam Infiltracje za film lepszy Infiltracja jest zrobiona w duchu Scorsese ja sie tym filmem zachwycilam
Ależ ja również się nim zachwyciłem, ale oscara bym mu nie dał i o to się rozchodzi. Widać, że jest to kino tworzone mistrzowską ręką. Ogląda się jednym tchem. Nawet taki dupowaty Wahlberg jest tu aktorem.
Jakoś mi się to po prostu nie widzi. Jednak oscara można Scorsese za ten film dać, ot tak z braku laku - bo w sumie nie ma komu innemu...