Z tego co aktualnie zaobserwowałem (a jestem na bieżąco z tematem) "Infiltracja" jest głównym kandydatem na oscara dla filmu roku. Ogólnie mówi się, że najlepszym filmem jest "Lettes from Iwo Jima", ale nie jest to obraz w języku angielskim - a taki nigdy nie zdobył Oscara - poza tym otrzyma statuetkę dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego (sprytne). Duże szanse ma jeszcze "Królowa", ale to tylko dlatego, że zdobył kilka ważnych nagród. Natomiast wszystko wskazuje na to (tak mówi nawet wiele osób znających się na rzeczy, że "Infiltracja" otzyma oscara dla najlepszego filmu, prawie pewna jest też nagroda dla DiCaprio o ile zostanie nominowany w kategorii aktor drugoplanowy (tak zobiono pzy okazji Satellite Awards - i wygrał), w roli pierwszoplanowej nie miał by szans z Whitakerem, któy ejst w tym roku bardzo często nagradzany. Pozostał jeszcze Scorsese, który moim zdaniem w tym roku ma wyjątkowo duże szanse, gdyż nie ma poza Eastwoodem zbyt silenej konkuencji, lecz ten nie wygra bo ma już oscarów sporo i kolejnego dostanie za film nieanglojęzyczny. Taka moja opinia.
Moim zdaniem "Infiltracja" nie zasługuje na te nagrody, bo to nie jest film na tą skalę - (konkurencji nie widziałem poza "Ludzkimi dziećmi", które zapewne zostaną pominięte), chyba poza DiCaprio, który tą rolą naprawdę sprawił, że inaczej na niego patrzę, choć zupełnie nie wiem co takiego zrobił. Chyba po postu wykonał swoją robotę lepiej niż było trzeba.
Potwierdzać,potwiedzać.
Nie widziałem lepszego filmu w tym roku,co nie znaczy,że nie ma dobrych filmów w repertuarze.Oczywiście,że są!!!!
Tylko nie na skalę Oscarową ;)
Ja osobiście dałbym nominację Hugo Weavingowi za rolę drugoplanową w filmie V jak Vendetta.To co ten facet stworzył samym głosem z tą postacią przechodzi ludzie pojęcie.O Oscarze nie mówię,ale nominacja by się przydała.
Infiltracja to świetny film, ale czy najlepszy? W tym roku z Oscarowymi produkcjami to jak na lekarstwo, więc może spokojnie kandydować. Ciekawe czy "Ludzkie Dzieci" dostaną jakąkolwiek nominacje. Należy mu się.
DiCaprio spokojnie może walczyć o Oscara. Nie rozumiem ludzi, którzy uważają go za beztalencie po obejrzeniu filmu "Titanic" w którym i tak dobrze zagrał. Z jego rocznika dorównują mu tylko Joaqin Phoenix i Christian Bale. Pozdrawiam :)
Tez to zaobserwowałam i przyznaję zaczyna sie robić niebezpiecznie. Owszem, "Infiltracja" bardzo mi sie podobała, nawet dałam mu 9, ale żeby zyskał miano najlepszego filmu roku ? Wg mnie bedzie to przesada.
Jeszcze żaden film Martina Scorsese (w tym m.in. Wściekły byk i Chłopcy z ferajny) nie zdobyły Oscara za Najlepszy Film Roku. Infiltracja dla mnie jest genialna, ale dostanie tylko nominacje za Najlepszy Film, podobnie DiCaprio. Nominowani mogą być również Nicholson, i Mark Wahlberg i jeżeli sobie nie przeszkodzą kibicuje Walhbergowi aby wygrał za rolę drugoplanową. A o nagrodę w głównej kategorii powalczą pewnie - Babel, Królowa, Małe dzieci, i bardzo bym sobie tego życzył, aby to był Lot 93. Czuje, że taka będzie piątka nominowanych. Ale Eastwood z Letters from Iwo Jima mocno domaga się zauważenia go, mimo iż to film nieanglojęzyczny.
Pzdr!:)
Hmmm, właśnie - uważam, że nie zasługuje na Oscara (choć jest naprawdę rewelacyjny - jednak nie idealny), ale może się okazać, że w tym roku konkurencja jest słaba (a na to wygląda) i "infiltracja" dostanie bardzo dużo...
Swoją drogą ciekawa sprawa, bo i "Gangi..." i "Aviator" były faworytami, a nic specjalnego nie dostały - teraz "Infiltracja" też wyrasta na faworyta... Czy będzie podobnie jak ostatnio? Nie sądzę :)
Zarówno Gangi Nowego Yorku jak Aviator to były przereklamowane, a w gruncie rzeczy dosyć przeciętne filmy. Od obydwu Infiltracja wydaje się być znacznie lepsza. Jak na razie, jeśli chodzi o rok 2006 nie widziałem nic co by w znaczący sposób zdystansowało film Scorsese, choć nie ukrywam że bardzo przypadł mi do gustu The Fountain Aronofskyego, no i nie widziałem jeszcze najnowszego filmu Eastwooda, oraz Babel.
Infiltracja na pewno nie jest filmem idealnym (ode mnie ma 8/10) ale o ubiegłorocznym zwycięzcy oscarowej gonitwy, Crash, można powiedzieć niemal dokadnie to samo.
Aviator i Gangi to swietne kino,mozna powiedziec co najwyzej ze byly przecietne jak na Scorsese, a to i tak poziom niedostepny dla wieeelu tworcow! DEPARTED jest wedlug mnie wybitnym filmem i zasluguje na Oscary
Babel nie powinien miec nominacji za Najlepszy Film.
LOT 93 swietny ale raczej bez szans, a moze...
Moim zdaniem faworytem będzie (wg mnie) jak najbardziej zasłużenie "Mała Miss". Przypomnijcie sobie ostatnią galę i "Miasto Gniewu", akademia lubi filmy gdzie ukazane jest "chore" otoczenie. Myślę, że "Infiltracja" będzie bardziej czymś w stylu zeszłorocznego "Monachium" czyli wielki reżyser będzie musiał zadowolić się samymi nominacjami.
Coś ty! "Miasto gniewu" nie ma nic wspólnego z "Małą miss". Zapewne będzie to największy przegrane tegorocznej gali! Bliżej mu raczej do produkcji typu "Transamerica", to jest film z sundance, a takie nie zdobywają oscarów niestety... Niestety, bo często te filmy są najlepsze.
Chociażby zeszłoroczne "The Squid and the Whale", chyba najwyżej oceniany film roku 2005, a tylko jedna nominacja. Nieporozumienie!
PS - Jeszcze "Małej miss" nie widziałem, co oczywiście jak najszybciej nadrobię, ale po prostu piszę tylko o jego szansach, które są marne.
A "Miasto gniewu" to nie był znowu taki czarny koń, wiele osób twierdziło, że to wybitny film, lecz zaskoczeniem było, że wogole otrzymał tyle nominacji, bo był to film często pomijany. Ja już pare miesięcy przed galą czułem, że zwycięży i pisałem o tym na forum. No może, że nie zwycięży, ale, że jest po prostu najlepszy :)
Muszę obejrzeć tą "Małą miss", a powiem czy zasługuje ;)
"Mała Miss" to taka własnie "Transamerica" - oglądając ją miałem właśnie skojarzenia do tego genialnego z resztą filmu. I niestety powtórzy on zapewne los poprzednika :(
Co do "Infiltracji" to moim zdaniem zupełnie nie zasługuje na tytuł najlepszego filmu roku. To dobre kino, ale daleko mu do takich dzieł jak "Królowa" czy "Małe dzieci".
Może też okazać się, że nagrodę za film roku zdobędzie "Lot 93". To w końcu takie zeszłoroczne "Miasto gniewu"...
Co będzie to będzie - jedno jest pewne - zapowiada się ciekawie :)
mysle ze Infiltracja jest w tym roku najlepszym filmem.swietna gra wszystkich glownych aktorow, a jedynym filmem ktory moze z nim konkurowac jest BABEL.jesli chodzi o filmy nieanglojezyczne to wygra APOCALYPTO.a wszystkie glowne nagrody zdobedzie infiltracja:najlepszy aktor(di caprio)najlepszy rezyser (scorsese) i najlepszy film
Infiltracja zdecydowanie zasługuje na miano filmu roku, bo była po prostu swietna. Co do DiCapria odnosze to samo wrażenie...Według mnie on po prostu dorosnął- zmężniał i dojrzał. Swoją role odegrał perfekcyjnie, z bólem musze stwierdzić że lepiej niż Matt Damon( mój ulubiony aktor)
Pozdrawiam
"Lot 93" nie ma szans, bo musieliby go nagrodzić tylko w tej jednej kategorii (bo nie sądzę by Greengrass otrzymał statuetkę za reżyserie), a taka sytuacja jeszcze nigdy nie miała miejsca.
Jeśli chodzi o filmy neianglojęzyczne to tak jak napisałem. Z USA mmoże być nominowany tylko jeden film i na pewno będzie to "Letters from Iwo Jima", któy zdobył już kilka nagród dla najlepszego filmu nawet, a "Apocalypto" nie zdobył właściwie nic. Będzie nominowany w innych kategoriach, np. kostiumy czy charakteryzacja.
Infiltracja czy Babel to świetne filmy, ale jak dla mnie Lot 93 jest od nich lepszy. Mówisz Albertino, że nigdy nie zdażyło się, że film otrzymał tylko jednego Oscara i to za reżyserię. Ale był jeden przypadek w historii kiedy jakiś film na 10 nominacji zdobył również jednego Oscara - za Najlepszy Film. Jeżeli taka sytuacja powtórzyła się tym razem to byłaby ogromna niespodzinka. Ale i tak mam nadzieje, że dzieło Greengrssa zostanie docenione.
A i jeszcze jedno - Listy z Iwo Jimy albo Apocalypto wydaje mi się nie mogą rywalizować o Oscara w kategorii Film Zagraniczny, bowiem napisane jest, że tylko filmy z danego kraju, w języku nieanglojęzycznym, z udziałem swoich aktorów i reżyserów, a produkcja nie może być made in USA mają prawo ubiegać się o nominację. A dzieła Eastwooda i Gibsona są produkcji amerykańskiej. Tak mi się wydaje, że te filmy nie mogą być brane pod uwage, do tejże kategorii.
Nie wiem szczerze mówiąc jak to jest, ale do Złotego GLoba były nominowane. Natomiast kategoria nie nazywa się film zagraniczny tylko chyba nieanglojęzycznym i język jest głównym kryterium. Moge się mylić. Oni co roku zmieniają zasady.
Tak, no bo w Złotych Globach panują inne zasady, a i w Oscarach są inne. A jeśli chodzi o ten drugi przypadek, to kategoria brzmi: Film Zagraniczny, czyli tak jak napisałem - w takim obrazie nic nie może być wspólnego, w jakiś sposób z Ameryką, czy też z językiem angielskim. Ale to prawda, że to się zmienia co roku. Podobno w tym roku za Najlepszy Montaż Dźwięku ma zostać nominowanych pięć filmów, ale już nie wiem czy to prawda.
Wiesz co, chyba masz racje, nawet tego nie sprawdzałem szczerze mówiąc, mówię co mi ślina na język przyniesie ;) Pewnie i tak - w takim razie będzie nominacja w kategorii najlepszy film dla "Letters from Iwo Jima", ale na zwycięstwo są szanse naprawdę marne.
Nie zdarzyło się nigdy by film, w którym bohaterowie nie mówią po angielsku, zwyciężył. Poza tym Eastwood ma juz tyle oscarów, że po tym sukcesie można by go nazywać spokojnie rekordzistą ;)
W sumie patrząc od tej strony to możesz mieć rację, ale jeśli Listy z Iwo Jimy okażą się arcydziełem to taki obraz będzie musiał być doceniony, a to, że jeszcze się nie zdażyło aby główną nagrodę dostał film nieanglojęzyczny to nic - może być ten pierwszy raz. Dla mnie osobiście naziwsko reżysera to gwarancja, że to będzie naprwdę udane dzieło, i jak narazie wszystko na to wskazuje.;)
Hmmm... W takim "Tańczącym z wilkami" około 20% dialogów było nie w angielskim - to chyba rekord.
Zasada jest taka: każdy kraj wystawia jednego kandydata do Oskara za film nieanglojęzyczny. USA w tym udziału nie bierze. Jeśli idzie o Złote Globy - tu żadnego wystawiania nie ma, Stowarzyszenie wybiera swoich ulubieńców całkowicie samodzielnie. Swoją drogą, te zasady wcale tak często się nie zmieniają.
Gdyby nagrodzili INFILTRACJE za najlepszy film to bylaby to decyzja chyba jeszcze smiejsniejsza niz swego czasu Rocky..
Mnie sie z tego filmu najbardzije Mark Wahlberg podobal no i Nicholson trzymal poziom.
Wszystkim którzy są ciekawi co i kogo "znaffcy" typują na laureata Oskarów tudzież paru innych nagród polecam stronę: http://theenvelope.latimes.com, dział "Buzzmeter".