Infiltracja

The Departed
2006
8,0 350 tys. ocen
8,0 10 1 349839
7,7 67 krytyków
Infiltracja
powrót do forum filmu Infiltracja

A tak Oglądałem Ten film wiedząc o zakończeniu w Windzie i o całej Historyjce jedynym zaskoczeniem była śmierć innej osoby..... Gdyż tego nie było w pierwowzorze ale tylko dlatego, że Azjatycka wersja Jest Trylogią. Niestety nie potrafię przekonać się do tych Kalek Filmów USA od innych Krajów może to winna zbyt szybkich Kalek:)Gdyby zaczekali dobre kilka lat odświeżyć dobry film w nowej świeżej wersji było by o wiele ciekawsze?.... dlatego 6-/11 Ciekawe Czy Gdyby Nie wersja z Azji to Martin miał by Pomysł na Film za Który otrzymał by Oscara:)

ocenił(a) film na 6

Pewnie nie, bo jego ostatnie kilka produkcji jest wyraźnie słabszych od np. Chłopców czy Kasyna.

ocenił(a) film na 8
holstensa

to już nie to samo
Po obejrzeniu wszystkich najsynniejszych filmów Scorsese stwierdziłem że to jest jego najgorszy film z tych jego wszystkich nagrodzonych. Tutaj klimat gangsterki trudno było wyczuć jednym z powodów możę być to że akcja dzieje się w innych czasach i mafia obecna to już inne zasady przy tych wszystkich nowoczesnościach klimat znika. Lata 70-te to te lata w których Scorsese udało się osiągnąć. Uważam że troche na siłe uparł się by ten film robić, wiedział przecież że to nie jest temat ponadczasowy to co już było nie da się przenieść na teraz. Oscary nie od dziś wiadomo że czesto przyznaje się nie tym filmom co trzeba i tutaj statuetki dostał tylko dlatego że nie za lepsze dostał a domagano się że one mu sie nalezą wiec Akademia nie miała wyjscia.

Jeśli chodzi o treść to niektóre wątki czy sceny utwierdzają mnie w przekonaniu że ten film jest mocno przereklamowany a o to przykłady:

- Billy (DiCaprio) przechodzi zbyt szybką transformacje z początkującego policjanta w zepsutego socjopate (rok w więzieniu do tego doprowadziło? bez przesady) wiem że nie robił tego z serca ale co do niektórych rzeczy potrzebował by pełnego zaangażowania zbyt trudno jest krzywdzić innych tylko robiąc to jako wtyka. Rozbija szklanke na bandycie w ciemno nie wiedząc czy to człowiek Costello bez zastanowienia to robiąc. Zgodził się na bycie wtyką ale niektórych rzeczy (jak bycie wogole wtyką) nie da się robić na siłe

- Leo jak zwykle jest słodziutki (w scenach z panią psycholog) jest zbyt sympatyczny jak zwykle nie można go nie lubieć więc wizerunek tego aktora tak bardzo się nie zmienił.

- Powielony jak zwykle schemat że główny bohater pociąga kobiete do tego stopnia że musi mieć romans.

- A scena jak billy się dowiedział że Colin jest szczurem, w biurze dojrzal kawałek koperty pod papierami którą przekazał Frank Colinowi w kinie jest to straszne naciągane przypadkowe

ocenił(a) film na 10
hellhammer_mich

Bezsensu są te twoje argumenty jakbyś znalazł jakieś istotne błędy to rozumiem ,a nie ,że zaatakował jakiegoś frajera w barze.

ocenił(a) film na 8
Mathias_13cool

to jest pare blędów które widziałem jest ich więcej. Ludzie robią różne rzeczy ale niektóre nie jest łatwo zrobić. Czytaj dokładnie co ludzie piszą po za tym nie napisałeś nic o obronie tego filmu

ocenił(a) film na 10
hellhammer_mich

"Billy (DiCaprio) przechodzi zbyt szybką transformacje z początkującego policjanta w zepsutego socjopate (rok w więzieniu do tego doprowadziło? bez przesady) wiem że nie robił tego z serca ale co do niektórych rzeczy potrzebował by pełnego zaangażowania zbyt trudno jest krzywdzić innych tylko robiąc to jako wtyka. Rozbija szklanke na bandycie w ciemno nie wiedząc czy to człowiek Costello bez zastanowienia to robiąc. Zgodził się na bycie wtyką ale niektórych rzeczy (jak bycie wogole wtyką) nie da się robić na siłe"

Myślisz ,że więzienie w Ameryce jest takie jak w Polsce.
Możesz tam siedzieć miesiąc i przejść ogromną transformacje.
Jeśli oglądałeś film (Ale chyba nie oglądałeś) to wiedziałbyś ,że Billy był/jest nerwowy i w gorącej wodzie kąpany.
Nie jest osobą ,której można dmuchać w kasze.

"Leo jak zwykle jest słodziutki (w scenach z panią psycholog) jest zbyt sympatyczny jak zwykle nie można go nie lubieć więc wizerunek tego aktora tak bardzo się nie zmienił"

Ta wypowiedz jest tak bezsensowna ,że szkoda dodać komentarz.
Wiadomo ,że dla niej był przyjemny a co miał jej rozbić szklankę na głowie.

"Powielony jak zwykle schemat że główny bohater pociąga kobiete do tego stopnia że musi mieć romans"

Nie jest to kopiowane z żadnego filmu.Co jak w jakimś filmie się kochają to już w żadnym filmie nie mogą się bzykać.

ocenił(a) film na 8
Mathias_13cool

Jestes fanem tego flmu więc rękami i nogami się podpiszesz że jest cudowny, orginalny itd. w rzeczywistości jest on zwykły. Naciągane jest że akurat taki nerwowy on jest jak zwykle musieli dać takiego nietypowego bohatera dzięki któremu uratują sytuacje. No tak taki Billy nerwowy i pozwolil by sobie robić cos niezgodnego ze swoim mysleniem. Nic nie przezył złego żę jest duzo krwi nie wieże by ostro twórcy dali do zrozumienia że zapinali go w tyłek (to jest przykład). Co ty nie widziałeś filmów mówiąc że takich romansów nie było w filmach. Dałeś sie zlapac na tym filmie po analizie widac że niezle naciągneli ten film

ocenił(a) film na 10
hellhammer_mich

Tak seryjnie to nie napiszę kontry ,bo nic nie zrozumiałem z twojej wypowiedz (Po jakiemu ty piszesz?).
Nie jestem fanem tego filmu po prostu mi się podobał i wkurza mnie szukanie błędów na siłę (znajdż jakieś konkretne to pogadamy).

ocenił(a) film na 8
Mathias_13cool

Trzeba się powtarzać bo nie umiesz pojąć o co chodzi? To nie błędy na siłe tylko takie które rzutują na fabułe a to że w takim filmie chodzi najbardziej o autentyzm nie od dziś wiadomo. Mi się nie podobał za bardzo i to mnie nie czyni gorszym w zrozumieniu tego filmu tylko dlatego że twórcy naciągneli fabułe pod publike. Wypisze to co mi się nie podobało dobitniej bo jak widze w skrócie nie rozumiesz.

- Prosto twórcy łapią widzów na niektóre chwyty np. Pokażemy Di Caprio jako ostrego, nerwowego, ryzykownego gościa któremu wszystko jest obojętne typ kamikadze który za sprawe odda wszystko taki najemnik policji który nie ma nic do stracenia, niewiedział co go czega zostając wtyką policyjną a przecież szefowie mówili mu jakim psychopatą jest Costello co mu grozi i jest pierwsze spotkanie z Costello do którego doszło przypadkowo bo uderzył tego gościa co trzeba. Costello go przyjmuje a równie dobrze mógł zostać zabity to taka krawedz po której stąpa nasz bohater nie wiadomo co z nim zrobią wiec ludzie mają emocje ale ja sie na to nie łapie kto by sie zgodził na taką posade- i właśnie to co pokazał daje widzom dowód że zmienił wizerunek amanta na zabijake że stać go na różnorodność ról, to celowe by widzowie poszli do kina i sprawdzili nowego Leo i to jest komercha
- Billy nigdy nie wpadł a było dużo na to okazji ale zawsze szczęsliwie mu sie udawało ominąć zdemaskowanie, w tym fachu szczescie? reżyser poszedł na łatwizne
- Billy znalazł koperte na biurku Colina z nazwiskami ludzi Costello którą mu przekazał Costello w kinie tak ważna sprawe tak szczęsliwie została rozwiązana.

Ja mam oczy otwarte na takie błędy nie dam się oszukiwać jest ich więcej ale niechce mi sie pisać

użytkownik usunięty
hellhammer_mich

Film Ma wiele naciąganych sytuacji, Jak właśnie przykładowa szklanka nie wierze,że ktoś by tak zaryzykował uderzając kogoś szklanką w głowę mając przy tym cichą nadzieje, że Casstello Będzie pełen podziwu względem jego agresji i bez zastanowienia przyjmie go..:/ no ale za to nie zgodzę się z Tobą względem odsiadki czy można zmienić się po tak krótkim czasie moja odp brzmi tak, jest to możliwe zależy gdzie trafił i co mu się przytrafiło podczas tej odsioadki, więzienia w USA są zbiorami różnych nacji i jeśli źle trafisz nawet po kilku miesiącach głowa może ci się zlasować.... Ale tak szczerze mówiąc nie czepiał bym się Takich rzeczy aż tak bardzo gdyby nie Fakt, że reżyserem jest uznany już w USA Scorssesi a na domiar złego Obraz ten jest Kalką Azjatyckiej Produkcji "Infernal Affair" Która jest trylogią. Wracając jednak Do Amerykańskiej Wersji Autor miał ułatwione zadanie wystarczyło by poprawił błędy Pierwowzoru i wypuścił ją na świat... Co prawda poprawił kila rzeczy ale jak dla mnie poszły one w złym kierunku:(.....

ocenił(a) film na 10
hellhammer_mich

Po pierwsze Leo jest ok w roli twardziela. Wcale nie jest słodziutki tylko nerwowy, wybuchowy i drapieżny (super mu to wyszło,a muszę przyznać że nie przepadałem nigdy za tym aktorem). Po drugie kto powiedział, że on taką transformacje przeszedł w więzieniu? Podczas rozmowy z Dignamem i Queenanem wyszło na jaw, że już w przeszłości Billy miał problemy z nadpobudliwością i agresją (wyleciał ze szkoły za zaatakowanie nauczyciela krzesłem), a do więzienia wsadzili go pod pretekstem napaści co według Dignama miało oddawać jego agresywną naturę. Po trzecie klimat gangsterski jest, tylko oddający inne czasy. Jest to klimat współczesnej irladzkiej mafii w Bostonie i ja ten klimat bardzo lubię. Dla mnie film bardzo dobry, przede wszystkim ze względu na kreację DiCaprio i Damona. Nie mogę nie wspomnieć też o Alecu Baldwinie, którego rola była dla mnie prawdziwą gratką i dodała filmowi dużo humoru i pikanterii.

ocenił(a) film na 10
Chris_Taylor

Zgadzam się z przedmówcą

film nie musi być realistyczny aż do bulu może być w całościu naciągany i może być zajebisty

po co dajesz 6-/11 skoro skala na filmweb wynosi 10hehe

dla mnie człowieka który nie znał końca nie oglądał wersji Azjatyckich (o których bym pewnie nie usłyszał gdyby nie ten film) to zaskoczył mnie i to nie mało!!!

9/10 i nie jestem fanem bo pewnie drugi raz nie obejrze chyba że bedzie w tivi i nic lepszego nie będzie leciało

większych wad filmu nie widze tyle że jest troche przy długi :)

użytkownik usunięty
Bzium_3

Masz Rację są filmy w których całokształt może być naciągany i nie możliwy w prawdziwym świecie a mimo to obraz ogląda się super, aczkolwiek od tego rodzaju filmów oczekuje się realizmu.... Ocena ta jest względem mojej własnej skali nie Filmwebu :0 sprawdź na moim profilu jeśli masz ochotę..

ocenił(a) film na 8

Mnie rola Leo nie przekonała za bardzo a widzowie chcieli w tym aktorze czegoś nowego, innego w porównaniu z wcześniejszymi rolami i dostali a chwalić można tylko dlatego że to pierwsza taka rola i za mało jest to dla mnie jako argument.

Digman i Qeenan doskonale wiedzieli że jest nerwowy a mimo to wybrali go na tajniaka a taki charakter tylko może przeszkodzić w sytuacjach już w mafii jak ktoś mu zajdzie za skóre i tak właśnie było w scenie ze szklanką o której mówiłem wcześniej i miał mnóśtwo szczęścia że Costello inaczej tego nie odczytał bo inaczej by go zabił i takie momenty zaważają na tym co będzie dalej w filmie. Tak samo cudem mu się upiekło jak zabijany był Queenan że mafia go nie powiązała ze spotkaniem z nim. Co jak co mafia jest bardzo ostrożna i zazwyczaj nikt nie ma farta. Szczęście pokazywać jak o czymś decyduje? przesada. Ja jestem takim widzem że rozmyślam czy dana sytuacja jest realna w rzeczywistości i wtym filmie są sytuacje które są odrealnione niestety

ocenił(a) film na 10
hellhammer_mich

Co do roli DiCaprio ta ja nie spodziewałem się po nim niczego nowego, a jednak pozytywnie mnie zaskoczył. Odejście od wizerunku słodkiego chłopca z Titanica zaczął juz wcześniej chociażby rolą w "Gangach Nowego Jorku" Martina Scorsese, więc nie jest to jego pierwsza "mocna" rola. Co do nerwowości Billego to mogła być pewną przeszkodą w tej sytuacji, ale mimo wszystko był najlepszym człowiekiem do tego zadania. Po pierwsze już od dziecka w weekendy wychowywał się u ojca w dokach, gdzie rządziła mafia, a później wracał z powrotem do matki, do kulturalnej dzielnicy i dobrej szkoły gdzie musiał byc zupełnie innym człowiekiem. Stąd wiemy, że już od dzieciństwa miał dwie osobowości i potrafił przystosowac się do trudnych warunków. To właśnie czyniło go idealnym kandydatem do tego zadania i sugerowało, że nie straci panowania nad sobą w najmniej oczekiwanym momencie. Jeśli chodzi o jego fart, który objawiał się w różnych sytuacjach, to może nie jest to wątek bardzo realistyczny, ale umożliwia przedstawienie fabuły w bardzo ciekawy i nie łatwy do przewidzenia sposób, a to niewątpliwie jest zaletą dobrego filmu.

ocenił(a) film na 6
hellhammer_mich

Jak ktoś kojarzy Leonardo tylko z rolą Titanica, to powinien zerknąć w jego filmografię, bo jest trochę szersza :) Tak to jest, że aktorzy grają różne role, do jednych się nadają bardziej, do innych mniej, bo się z czymś kojarzą.
Według mnie w Infiltracji Di Caprio zagrał dobrze.
Jeśli chodzi o pojedynek Internal Affairs vs Departed to kwestia gustu, ja jestem za IA, które oglądałem jako pierwsze, ale Departed też mi się podobał, choć dla mnie był zbyt krwawy, co chwila sikają krwią, jak w kinie gore :) no i jednak przydługi (dla mnie tak jest z większością filmów Scorsese).
Tak naprawdę to mnie cieszy, że na świecie nie tylko Hollywood produkuje filmy, bo można by się zanudzić. Mam wrażenie, że 90% produkcji to przeróbki kina nieanglojęzycznego, filmy na podstawie komiksów, książek, gier... Niedługo zaczną produkować na podstawie reklam i historyjek z Kubusia (tego soku):)
Może będą urządzać konkursy: jedna historia ale dajmy ją pięciu znanym reżyserom, budżet 200mln USD i kto zarobi najwięcej, temu dajmy Oscara.
Apel do widzów: nie oglądajcie tylko tego co wam reklamują wszędzie naokoło, poszukajcie np. na filweb.pl :) filmów, które mają dobre oceny, nie zawsze jest je trudno zdobyć. Naprawdę warto!

ocenił(a) film na 8
Dawid_43

"Apel do widzów: nie oglądajcie tylko tego co wam reklamują wszędzie naokoło, poszukajcie np. na filweb.pl :)"
Masz 10000000% racji..Jak to mawia stare przysłowie: reklama jest podporą handlu. jest wiele ciekawych i na serio dorych filmów, które niestety niedoczekały się uznania. Tylko wielkie wyrtórnie mają środki na reklamę i wiele filmów niestety przepada pod "ciężarem" tych promowanych ):

ocenił(a) film na 8
agnieszka_26

W pełni się z wami zgadzam, sam mam takie podejście

ocenił(a) film na 8

Amerykanie kopiują co raz więcej filmów z innych krajów. Niestety nie zawsze im to wychodzi, ale grunt to złapać pomysł. Nie podoba mi się to że amerykańscy scenarzyści uważają że ze swoją ekipą zrobią coś lepiej od tego co już inni zrobili. Ale ten film ogólnie spasował moim gustom. Podobała mi się ciągłość akcji, niestety spodziewałam się większego napięcia.