Może już ten temat był poruszany, ale szukałem i nie mogłem znaleźć.
Jednej rzeczy nie rozumiem, chodzi o scenę gdy gangsterzy dostają cynk o spotkaniu Costigana z Queenanem. Wtedy jeden z nich dzwoni do Costigana, i podaje mu zły adres, w końcu zastaje postrzelony, i przede śmiercią mówi coś tam Cosstiganowi dlaczego go nie wydał ( a raczej zaczyna mówić)
Dlaczego tak naprawdę go nie wydał ? on też był kretem ?
Tak, chciał mu powiedzieć, że go nie wydał, bo sam jest kretem, lecz nie zdążył. Potem w telewizji była wiadomość, że znaleziono ciało pracownika Costello, i że był on policjantem. Historia ma podwójne dno, bo policja tak naprawdę nie wskazała kreta, jak Costello się zresztą domyślił, lecz nie skłamała też, bo zabity mafiozo był policjantem.