Wszystko wskazuje na to, że Scorsese w końcu doczeka się swojego upragnionego Oscara. "Infiltracja" bowiem to znakomicie zrealizowane kino sensacyjne, w którym widać genialną rekę tego reżysera. Widać także doskonałe aktorstwo Nicolsona i Di Caprio ( wywałczył sobie tą rolą dodanie go do moich "ulubonych" ) i co najmniej bardzo dobre Damona.Warto wspomnieć o świetnej roli Winstone'a. Nie jest to jednak moim zdaniem film roku...z początku na ekranie panuje chaos i ciężko się połapać o co chodzi, końcówka z kolei jest faktycznie lekko przeszarżowana. Do tego taki niby "drobiazg", ale mi przeszkadzał- masa błędów w cięciach montażowych (ten sam problem miał "Aviator").Na plus dodam jeszcze praktycznie cały czas obecną muzykę (w pierwszej połowie), którą z czasem zastępują strzały...film jest głosny i ciągle się coś dzieje. "Infiltracja" nie jest może filmem godnym Oscara za obraz roku czy reżyserię, ale jest na tyle dobry, że kiedy już nagrody te dostanie (wszystko na to wskazuje) to wstydu też nie będzie...8/10