Muszę przyznać, że nie oglądałem oryginału, więc nie moge ocenić tego filmu w stosunku do produkcji z Hong-Kongu, ale jest to najlepszy film sensacyjny jaki widziałem w ostatnich lat. Chociaż nie jest to klasa "Gorączki" Manna to ogląda się go bez nudzenia. Scenariusz napięty na ostatni guzik - pełen napięcia, zwrotów akcji . Dużo osób nie lubi tego filmu tylko dlatego, że to remake i nic więcej.

Aktorstwo w tym filmie jest świetne (z małymi wyjątkami). Zwłaszcza Leo pokazał na co go stać, stworzył postać młodzika po Akademii, który gdy się "infiltrował" do załogi Costello zaczął powoli świrować ze strachu :). Ten człowiek zagra wszystko dosłownie, czekam aż zagra jakiś czarny charakter. A nominację do Oscara dostał za nieco gorszą rolę w "Krwawym Diamencie" i miał pecha, bo Whitaker zagrał życiową rolę i nie miał szans na przegraną ;p Świetne drugoplanowe role - Wahlberg nie miał chyba jeszcze lepszej roli, Baldwin i Winstone jak zwykle dobrzy :P Damon to Damon ani nie zagrał tragicznie, ani dobrze. Po prostu zagrał jak zwykle. I człowiek, który mnie niesamowicie zawiódł - Jack Nicholson. Moim zdaniem okropnie przeszarżował (w pewnym momencie zaczął mi swojego Jokera przypominać). Na początku fajnie przedstawiony jako bezwzględny boss, żeby potem zrobić z niego klauna (jak akcja w porno kinie czy jak robił minę jak szczur). To nie była chyba rola dla niego.

Muzyka - Howard Shore coś w ogóle on robił? Jeśli idzie o muzyke to kojarze tylko piosenke tej kapeli rockowej (jest świetna).

Nie jest to najlepszy film Scorsese. Nawet nie jest w czołówce, ale to kawał świetnego filmu rozrywkowego, może nie na Oscara, ale szczerze mówiąc. Który z nominowanych filmów jest lepszy od tego obrazu? Oscar dla tego filmu jest tylko z powodu średnich konkurentów.

Daje 8/10