Moim zdaniem to trochę dziwne, że remake zdobył Oscary za najlepszy film i scenariusz. W końcu pomysł nie był wcale nowy, a scenariusz został napisany na podstawie innego scenariusza o tej samej tematyce. Nie widziałem filmu i nie mogę stwierdzić czy jest dobry czy nie. A nawet gdyby był, to bez przesady(remake najlepszym filmem roku?). To chyba pierwszy taki przypadek w historii Oscarów.
Ale możliwe, że się mylę...
Zyczliwa rada: Najpierw obejrzyj, potem komentuj. Zresztą mało to tu takich czy podobnych zazałeń??? A Ben Hur ? Był zdaje mi się remakiem a miał 11 oscarów.
Film trzeba oczywiście skrytykowac, no bo przecież gra tam takie "beztalencie" jak DiCaprio i co on wogóle jeszcze robi, że reżyserzy go zatrudniają. A już ten Martin Scorsese no to taki nieudacznik , że nawet sam nie może wymyślec czegoś nowego............
Skoro reżyser wziął się za nową wersję sprawdzonego już filmu to widac miał swe powody. I ten obraz ma inny klimat, inne gwiazdy w nim występują i raczej nie powinno się porównywac. Swój urok ma pierwowzór, jak i ta wersja Martina Scorsese. Swój talent dołożyli tu Leo , Jacko NI. czy Mark W. I nie rozumiem tych porównań, myślę, że "Infiltrację" powinno się traktowac jak odrębny film i "Piekelną Grę" również tak samo.....
A ja się zgodzę z założycielem tematu. Obejrzałam film i nie wydaje mi się, by był aż takim arcydziełem, by dostać Oscara. Dla mnie w ogóle nie jest arcydziełem, więc na pewno nie dam 10/10. Jest co najwyżej świetnym kinem akcji.
I aby się osóbka powyżej nie czepiała - nie mam zarzutów co do gry aktorskiej Leo, Matta czy kogokolwiek tam. Byli dobrzy.
założycielowi chodziło głównie o to że to remake zdobył oscara,i dlatego właśnie że pomysł nie był nowy film zdobył oscara za scenariusz adaptowany,co do tego czy słusznie wyróżniono ten film,to już inna sprawa,dla mnie jak najbardziej zasługiwał na oscara
No dobra, trochę przesadziłem z tym postem, nie mam nic do remaków. Chodziło mi o to, iż to niesprawiedliwe, że akademia zupełnie ominęła Infernal Affairs a nagrodziła oscarem za najlepszy film roku(!) jego amerykański remake zrobiony zaledwie 4 lata(!) po premierze oryginału. Wynika to z tego że kompletnie olali wersję hongkońską a film Scorsesego bazujący na pomyśle ściągniętym z IA to dla nich film 2006 roku. Coś tu nie jest w porządku.
Infiltracja to słaby i nudny film, nie masz czego żałować, a oscara dali, żeby uhonorować Scorsesa. Szkoda tylko, że zrobili to kosztem Babelu ;/
Że słaby i nudny to bym nie powiedział, ale faktycznie uważam, że Scorsese dostał statuetkę na osłodę za to, że nie nagrodzono go kilka razy wcześniej. Ja na jego miejscu nie byłbym z tego powodu dumny.
I jeszcze coś.
number_nine odwołał się do "Ben Hura". Ja na twoim miejscu nie nazywałbym go remakem. To prawda, że wcześniej był taki film ale racz zauważyć, że zarówno ta nagrodzona 11 Oscarami jaki i wcześniejsza wersja to adaptacje książki.
do nieobchodzimnie : Babel napewno nie jest słaby i nudny ... ten film nie wywołał u mnie żadnych emocji w przeciwieństwie do Infiltracji , w której narasta napięcie a akcja nie toczy się w ślimaczym tempie a historia przedstawiona w 21 ani nie jest wstrząsająca ani poruszająca
już 21 gramów było lepsze ...
Ludzie !!! Departed to nie jest Remake , tylko scenariusz adoptowany . Remake jest wtedy , kiedy ten sam scenariusz zostaje ponownie zekranizowany w TYM SAMYM KRAJU , gdzie dokonano pierwszej produkcji . A pseudoznawcy twierdzą , ,że Infiltracja - obraz amerykański - to remake Piekielnej gry - filmu produkcji hongkońskiej .
I jest to film naprawdę znakomity , utrzymany w unikatowym klimacie gangsterskiego kina Scorsese ( nieustannie sie przewijająca muzyka w tle , głównie rock'n'rollowa no i nieśmiertelne "Gimme Shelter" Stonesów ) - a np. w "Aviatorze" czy "Gangach Nowego Jorku" tego nie było .