japońce w czasach kiedy wszysko zostało już wymyślone po mistorzwosku umieją mieszać rzdziej spotykanymi motywami które były juz pokazywane w kinie ale nie milion razy tylko pół miliona razy :-)
film amerykański a film japoński - to chyba kwestja inteligencji twórców w amerykańskich ostanio rzadko zdarzją się ciekwe fabuły
film godny polecenia dowcipny, zabawny nawet mimo nie dokońca przekonywującej gry dicaprio w niektórych scenach