Zawsze podchodzę z obawą i dystansem do remaków amerykańskich bazujących na genialnym kinie azjatyckim. Pierwowzór z Andym Lau był mega genialny, powalający na kolana. Ale co ciekawe amerykanom w końcu udało się zrobić dobry remake, nie ustępujący specjalnie pierwowzorowi! ;) Leonardo zagrał WSPANIALE :) Aż miło było popatrzeć.. POlECAM wszystkim! znającym oryginał również ;)