film niezły, ale nic specjalnego. bez porównania do swietnego oryginalu, piekielnej gry. typowo hollywodzki, niektóre sceny absurdalne i bezsensu. nocholson pajacuje, gra stale na jedna mine, co jest juz nuzace. najmocniejsza strona filmu jest gra najleszego aktora w tym filmie di caprio. podsumowujac oscar nie wiadomo za co.