Film ten zrobil namnie ogromne wrazenie dokladnie go obejrzalem i zrozumialem i jest on w tematyce ktora mocno sie interesuje i ma wiele ciekawych watkow. Chetnie odpowiem na kazde nurtujace pytanie zwiazane z tym filmem i tematyka.
Cały czas był zahibernowany? Nie, w końcu sygnał się urwał, to znaczy, że musiał go wyłączyć.
Następny argument, Mann mówi że straszliwie cierpiał z tęsknoty. Gdyby mógł mieć kontakt z ziemią to pewnie aż tak by nie tęsknił, ale kontaktu nie miał. Mógł tylko wysłać sygnał, że na jego planecie może zaistnieć życie.
Nadal utrzymuje wersje że nie potrafili się komunikować. Córka Coopera nie miała skąd się dowiedzieć o losach astronautów a Nolan na końcu chyba sam stracił wątek i nie za bardzo wiedział co na koniec dać.
Chodzi chyba o to ze Ci co polecieli badac planety zrobili to dawno temu i byc moze ich technologia nie byla na tyle dobra by mogli przekazywac cos wiecej niz jakies proste sygnaly ale masz racje ze w tym miejscu troche jest nonsensu. W kazdym razie juz ten statek ktorym oni polecieli do tych planet napewno mogl wysylac wiadomosci wideo na ziemie. A ona na koniec napewno tym statkiem laduje na tej planecie.
Jak dla mnie, trzeba przyjąć za dużo założeń żeby film miał sens.
Super się go oglądało, wciągający, porywający ale ten koniec ... niesmaczny, tak jakby reżyser uznał ludzi za idiotów. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że widzowie mają mózgi i będą szukać logiki i spójności.
Bo ten film nie jest d wyjasniania praw fizyki i wszechswiata tylko o wierze. Scenarzysta ma swoja koncpcje wizji wszechswiata w przyszlosci i praw jakie w nim obowiazuja ktorych my jeszcze nie znamy.
Koleś zaczynasz już gadać głupoty.
Nawet nie biorę się za interpretacje praw fizyki,nie obchodzi mnie dlaczego ludzie z Ziemi mogli wysłać wiadomości a oni nie, co jest w czarnej dziurze czy jak ona wygląda.
Skupiłam się na odnalezieniu logiku w tym filmie. Znalazłam? Nie.
Myślisz że Nolan chciał zrobić film o wierze? Chciał zrobić coś co urwie ludziom dupe, tak się zagmatwał że wyszedł mu film bez sensu, bez logiki, a Ty na siłę probujesz udowodnić że ten film to arcydzieło. Arcydzieło ma logikę i spójny scenariusz, nie wazne czy jest o wierze czy o podbijaniu kosmosu.
A ja mam najprostsze wyjaśnienie. Na początku filmu Cooper mówi do Donalda "It’s like we’ve forgotten who we are, explorers, pioneers, not caretakers" i to jest ważne. Cooper latał dla nasa, był zaje*stym inżynierem, był odkrywcą, pionierem a nie farmerem. Następnie Donald wspominał, że Cooper urodził się 40 lat za późno albo za wcześnie i to kolejna ważna sprawa.
Jednak jest milion powodów, dla których Brand mogła się hibernować, porzucić wiarę, że ktoś ją uratuje, samotnie umrzeć na obcej planecie. Czy to nie jest powód? Uratować ją? I ostatecznie wykonać misję i odnaleźć nowy dom dla ludzi? Cooper ma 124 lata, przekroczył granicę piątego wymiaru, życie na stacji dla niego to trochę kolokwialnie mówiąc nuda a za sterami statku kosmicznego czuje się jak ryba w wodzie, on tym żyje. Poza tym między Cooperem i Brand jest niezaprzeczalna więź, byli razem na wielkiej misji, mieli tylko siebie, spędzili ze sobą najtrudniejsze i najbardziej intymne chwile.
Komunikacja działa tylko w jedną stronę, Ziemianie mogą otrzymywać pewne dane zza anomalii "na zasadzie peryskopu". Brand po wylądowaniu na planetę Edmundsa mogła wysłać transmisję, dlatego wybudowano stację Cooper. Lekarz mówi: "currently orbiting Saturn." czyli możemy wnioskować, że stacja się przemieszcza albo docelowo ma zostać przeniesiona. Być może musieli opuścić Ziemię a być może wybudowali stację Cooper aby mieć stały przyczółek koło anomalii albo po prostu opuszczali po kolei ziemię. Kolejno lekarz mówi "She is far too old to be transferred from another station." więc wiemy, że Murph też była na innej stacji.
Zazwyczaj arcydzieło jest dziełem następnej epoki. Więc ten twój tekst o spójnym scenariuszu i logice sobie wsadź :).
Gdzie sobie go wsadzić?
Jak w ogóle możesz pisać coś takiego? Nie głupio Ci? Niby chcesz wziąć udział w dyskusji a wyjeżdżasz z takim tekstem. Piszesz "zazwyczaj arcydzieło jest dziełem następnej epoki ", które domyślałam się ma za zadanie mnie pouczyć, ośmieszyć, a później jak prawdziwy dresior spod bloku, piszesz coś takiego. Chamstwo, wszędzie chamstwo.
Zastanawiam się czy powinnam w ogóle coś Ci odpisywać, bo widzę że nie reprezentujesz osoby z którą warto pokonwersować. Ale dam Ci szanse, każdy zasługuje na wysłuchanie :)
Nie wiem o co Ci chodziło w pierwszym i drugim akapicie. W każdym bądź razie w obu tych akapitach napisana jest sama prawda. Nie mam nic do zarzucenia.
W trzeci pojawiają się moje wątpliwości. Skąd wiesz że Brand mogła cokolwiek wysłać z planety Edmundsa?
Na temat krótkiego i doskonale pokazującego Twoją osobowość czwartego akapitu już się wypowiedziałam.
Biorąc pod uwagę, że nie za bardzo wyjaśniłeś moje wątpliwości co do spójności filmu, tylko powypisałeś jakie farmazony nie wiadomo skąd, pozwolę sobie je przedstawić jeszcze raz.
Moje wątpliwości pojawiają się podczas rozmowy Coopera i jego córki, kiedy to Murph mówi ojcu żeby poszukał swojej Brand. SKĄD Murph ma wiedzę na temat Brand, skąd wie że tylko ona przeżyła, skąd wie że coś ją z Cooperem łączyło?
Może czytałeś, może nie, rozmawiałam tutaj z bardzo sympatycznym kolegą misgumisem, który próbował trochę powyjaśniać te sprawy, ale nie za bardzo się udało, nie przekonał mnie.
Doszłam wtedy do wniosku, że istnieją trzy rozwiązania tego problemu.
1. Brand z nieba spada sprzęt, który pozwala na komunikacje miedzy nią a Ziemią. W ten sposób może pogadać z Murph i wszystko sobie wyjaśnić. Wtedy pojawia się pytanie, dlaczego ostatnia scena filmu pokazują Brand, gdy chowa swojego ukochanego a w tle stoi parę namiotów. Czytając mój pierwszy post, zauważyłeś, że wyliczyłam mniej więcej, że różnica czasu wpadającego do czarnej dziury Coopera i Brand wynosi około 15 lat. W czarnej dziurze czas nie upływa. Później jest scena rozmowy córki i ojca, i gdy padają słowa córki aby Cooper znalazł Brand, pokazują astronautkę 15 lat wcześniej. Czy to ma sens? Nie. Wersja wykluczona.
2. Wiemy, że każdy astronauta na tych 12 planetach mógł wysłać wiadomość, że życie na planecie może zaistnieć. Nie mógł się z Ziemią komunikować lecz jedynie wysłać sygnał.
Sygnał Edmundsa nagle ustał. Nie wiemy dlaczego. Może się zepsuł, może on wtedy umarł a Brand go pochowała 3 lata później. Trudno stwierdzić. Brand go włącza jeszcze raz. Wtedy Murph widzi, że istnieje możliwość, że ekspedycja się udała, jednak nie jest w stanie stwierdzić czy przeżyła tylko Brand, czy jej ojciec wleciał do czarnej dziury itp itd. Więc ni jak to się klei ze słowami córki w szpitalu. Wersja wykluczona.
3. Film nie ma spójności.
Która rozwiązanie jest Twoim zdaniem najlepsze?
PS. Co do Twojego czwartego akapitu, pragnę dodać, że świat ma logikę i wszystko co znajduje się wokół Ciebie, co stało się w Twoim życiu lub to co się stanie ma uzasadnienie. Nie możesz logiki tak po prostu zignorować (lub sobie jej wsadzić, jak to "pięknie" ująłeś). Pewnie masz duszę humanisty i dlatego zapominasz o takich ważnych rzeczach.
Na dodatek, z Twojej wypowiedzi wynika jakby następna epoka miała być pozbawiona logiki... tak... na pewno będzie ;)
To moze ja wyjasnie i odpowiem. Pytasz: "SKĄD Murph ma wiedzę na temat Brand, skąd wie że tylko ona przeżyła, skąd wie że coś ją z Cooperem łączyło?"
Odpowiedz jest prosta - od Coopera. A dokladniej od lekarzy ktorzy sie nia opiekowali. Gdy odnaleziono Coopera, poinformowano o tym jego corke, mowi o tym lekarz do samego Cooper " Bedzie tutaj za kilka tygodni, jest za stara by ja przewozic z innej stacji, ale gdy o panu uslyszala... " Czyli oczywiscie ja poinformowano o tym ze jej ojciec wrocil. Przez te kilka tygodni Cooper z pewnoscia odpowiedzial na wiele pytan naukowcow a jednym z pytan bylo co z innymi astronautami. Musial opowiedziec co satlo sie m in. z Brand. Przed wizyta ( byl czas kilka tygodni) rowniez z cala pewnosci stara Murph pytala nukowcow co z pozostalymi zapewne wtedy powiedziano jej ze wedlug relacji jej ojca pozostali zgineli a Brand poleciala na planete Edmunds. Dlatego mowila do syna "Lec do Brand, ona jest gdzies tam, rozbija oboz w obcej galaktyce, zupelnie sama..."
I jeszcze jedno - skad przeswiadczeniie ze ich ( Coopera i Brand ) cos laczylo? Skad ta wiedza? W filmie nic a nic na to nie wskazywalo, ani stara Murph o tym nie mowila ( niby dlaczego? ) Brand kochala Edmundsa, Cooper nie okazywal zdnych uczuc do Brand poza sympatia. Byc moze takie uczucie sie pozniej narodzi, ale nie bylo go w filmie. A dlaczego Murph powiedziala do syna "lec do Brand"? Bylo to natychmiast wyjasnione - "On jest tam sama" Cooper dzielil z Brand ta podroz, ocaleli z tej wyprawy tylko oni, naturalne jest ze najlepszym towarzyszem Brand powinien byc Cooper, ktory zreszta nie potrafil sie odnalezc w nowej rzreczywistosci.
Nie chodziło mi o to z jakich pobudek miałby lecieć do Brand lecz skąd córka o niej widziała.
Nawet dobre uzasadnienie dałeś, ale jednak ciągle nie pasuje mi w takim razie ostatnia scena. Ta, w której Brand jest pokazana na tle tych namiotów. Nie wiem czy czytałeś moją poprzednią wypowiedź ale obliczyłam tam że różnica między Brand a Cooperem w końcu wyniosła 15 lat. Jak Cooper rozmawiał z córką to Brand była już na swojej planecie 15 lat a pokazano ją na tle paru namiotów, to mnie gryzie. Tak jakby reżyser cofnął się o te parę lat wstecz.
Ale dlaczego Cie to gryzie ? :) Te obrazy z planety Edmundsa z Brand na tle tego prowizorycznego obozu to taki rodzaj retrospekcji. Zauwaz ze byly one pokazane na tle slow starej Murph, to taki zabieg rezysera aby uzmyslowic widzom samotnosc Brand. A same slowa ze Murph zaklada nasz nowy dom - to przeciez zrozumiale, ze nie trwa to chwile, ani nawet 15 lat , tylko cale dekady na zupelnie obcej planecie.
Wiem ze nie chodzilo Ci o to z jakich pobudek tam polecial, tylko skad wiedziala - to juz mam nadzieje ze wyjasnilem - a te pobudki o ktorych pisalem, byly odnosnie blednego zalozenaia ze Cooper kochal Brand.
Moge Ci tylko zasugerowac jesli naprawde jestes zainteresowana obejrzyj sobie film jeszcze raz i skup dokladnie na rzeczach ktore Cie nurtuja a napewno znajdziesz odpowiedzi.
1. Napewno statek ktorym polecieli glowni bohaterowie mogl kontaktowac sie z ziemia. Nagrywali przeciez wiadomosci na ziemie pokazane jest jak nagrywa wwiadomosci dla swoich dzieci. A Brand tym statkiem londuje na planecie wiec ma mozliwosc wysylania wiadomosci na ziemie. Po drugie nie mozemy wykluczyc ze Cooper wysylajac wiadomosc na zagerek dla corki nie podal innych informacji miedzy innymi o tym wszystko co tam sie stalo.
Z tym zegarkiem to nie wiem, bo jak Cooper przychodzi do córki to on jej mówi, że to był on, ten który był jej duchem z dzieciństwa. A przecież było by to zbędne, gdyby w zegarku zakodował przebieg swoich losów.
Jak byli w układzie słoneczny wszystko działało, zgadzam się ale jak wlatują do drugiego układu to jednak nie mogli wysłać wiadomości. Więc dlaczego nagle na planecie mogli by to zrobić?
W filmie jest ze mogli wysylac wiadomosci przez anomalie. Przeciez to przez nia tez dostali informacje o tych 3 planetach.
Odpadam, nie chce mi się tego czytać sorry xD
Zobacz ten film jeszcze raz, słuchaj dokładnie co mówią i wyłącz nadinterpretację a wszystko stanie się jasne. Negujesz coś, co nie zostało wspomniane w filmie więc skąd wnioski co mogła a czego nie mogła? Ja więcej tu nie zajrzę tylko dlatego w jaki sposób prowadzisz rozmowę, ja się wobec Ciebie nie odezwałem chamsko do teraz. Mam w dupie Twoje wypociny i brak rozwiniętej zdolności używania mózgu - na pewno nie chciałbym żebyś to Ty ratowała rodzaj ludzki gdybym mógł o tym decydować bo na to żeby zakodować teorię grawitacji alfabetem morse'a w zegarku to na pewno byś nie wpadła ale ródź dzieci i je wychowuj zgodnie ze swoimi przekonaniami. Mam nadzieję, że 75% poziom sarkazmu Cię satysfakcjonuje. Co do arcydzieła, myśl - Norwida też wszyscy wyśmiewali za jego czasów. Brak wniosków? No to mamy problem. Ja Cię nie oceniam a Ty mnie tak i co? I gówno z tego masz :P Otwórz podręcznik do fizyki i porozmawiamy o Twojej logice... Matko, baby na prawdę takie ograniczone, że dzieci tylko mogą rodzić?xD 90% zatwierdzone, mam nadzieję że spełniłem Twoją prośbę o chamstwo, mogę jeszcze...
Pokonwersujmy młoda damo na ten temat będzie fajnie xD O ja je*ie jaka masakra...Dresiorkiem spod bloku też mogę być i złotą rybką, tylko Ty dalej nie ogarniesz podstaw.
Od roku nie oceniłeś filmu i wpadasz tylko na filmweba żeby mnie zwyzywać?
Nie będę zniżać się do Twojego stopnia. Twój post sam pokazał kim jesteś.
1. W jaki sposób docierały wiadomości z Ziemi do Endurance, jaką aparaturę oni używali, że wiadomości trafiały z jednej galaktyki do drugiej! Czym w ogóle (fizycznie) jest taka wiadomość przemierzająca galaktyki! (w przypadku filmu zapis Video), na jakiej podstawie to działa, rozumiem, że są to pewnego rodzaju fale? W jaki sposób te fale przenoszą wiadomość (Ogólnie wiem, że tutaj odznaczam się pewną ignorancją, jednak niezmiernie mnie to intryguje). Dlaczego prof. Brand mógł wysyłać te wiadomości do Endurance (do Romilliego), ale vice versa już nie, czy zakrzywienie czasoprzestrzeni przez czarną dziurę to uniemożliwiało? jeśli tak to w jaki sposób.
2. Nie zrozumiałem dlaczego dr Mann chciał pozbyć się Coopera i chyba reszty załogi tez? Mann chciał wrócić na Ziemie tak? Czy przypadkiem Cooper i załoga nie mieli takiego samego planu (akurat w tym momencie pobytu na planecie dr. Manna)
2. Mann nie chciał wrócić na ziemię. Jedynie Cooper chciał. Reszta miała skorzystać z planu B na planecie Manna, ale Mann wiedział że jego planeta nie nadaje się do życia. Dlatego chciał lecieć na planetę Edmundsa, ale nie wystarczyłoby na to paliwa gdyby Cooper poleciał na ziemię.
Na 2 pytanie kolega nizej odpowiedzial. Jedynie dodam ze Mann kierowal sie czysto ludzkimi pobudkami jedynia przezycia nic wiecej go nie interesowalo. A jesli chodzi o wiadomosci. Juz teraz ten dzial jest tak rozwiniety ze mozemy bez problemu wyslac waidomosci daleko daleko w miare szybko. Dla przykladu podroz na Marsa gdybysmy teraz chiecli tam poleciec( a ponoc sa takie plany) trwalaby okolo 30 lat. Natomiast fale radiowe wysylane przez sondy ktore tam sa docieraja do ziemi po okolo 30 sekundach. W filmie mamy ze akcja dzieje sie w niedalekiej przyszlosci wiec pewnie dobrze rozwiniete sa urzadzenia wysylajace fale. A wiec bez przeszkod mogli sie ze soba komunikowac. W pewnym jednak momecie docieraj tak bliska czarnej dziury ze wyslanie fali komunikacyjnych ze statku jest niemozliwe. W duzym uproszczeniu fale sa take lekkie ze nie sa w stanie oposcic pola grawitacyjnego czarnej dziury. Docieraly do nich ale oni nie mogli odpowiedziec. Jedynie planeta ukochanego Brand znajdowala sie poza zasiegiem czarnej dziury i molgi sie z niej komunikowac z ziemia.
Dzięki za odpowiedź.
Jednakże mam jeszcze kilka wątpliwości. Uczepiłem się trochę tych fal, jak wspomniałem pewnie wynika to z dużej niewiedzy na ich temat co oczywiście będzie trzeba nadrobić. Trudno się nie zgodzić że istota fal radiowych bo to chyba o nich mówimy jest interesująca, chociaż już dobrze znana ludzkości od wielu wielu lat. No tak mamy fale o różnej częstotliwości dzięki czemu możemy sobie radia posłuchać. W przestrzeni kosmicznej pewnie trochę się to różni. Mamy nadajnik i odbiornik. Puszczamy wiadomość (informacje) i czym fizycznie jest ta informacja przemierzająca przestrzeń, no bo wiadomo że ona ją przemierza (stąd na pewno np. opóźnienia – chociażby 30sekund o czym wspomniałeś, dotyczących odległości jaka jest akurat między Ziemią a Marsem. Czy informacja w fali to jakieś drgania, które odbiornik odpowiednio "przyswoi" – odkoduje je? Jak te drgania (jeśli to drgania) wyglądają w przestrzeni kosmicznej uwzględniając względna próżnię z której się ona składa – co drga? Natura mojego pytania pewnie dotyczy bardziej "przyziemskich sfer" chociażby zwykłej techniki, ale jakoś tak wyszło, że to przez ten film i perspektywie przesyłania danych na olbrzymie odległości obudziło we mnie fascynacje takim zjawiskiem.
Dodatkowo: Dr Mann wysyłał sygnał że jego planeta nadaje się do Zamieszkania, a z kolei załoga znajdująca się gdzieś w pobliżu planety nie mogła wysłać wiadomości na Ziemie z powodu Czarnej Dziury ? Chyba że dr Mann nie wysyłał sygnału na Ziemie ze względu na odległość a gdzieś w obręb swojej Galaktyki i dopiero Endurance przechwycił sygnał, gdy również znalazł się w tej samej Galaktyce? Jak to było.
No masz racje z tym sygnalem od Manna to nie wiem nie zastanawialem sie ale rzeczywiscie to chyba blad logiczny w filmie. Jedyne wyjasnienie ze to bylo jeszcze cos calkiem innego jakis kod podprzestrzeny z jakims prymitywnymi wiadomosciami ktor mogl wydostac sie z czarnej dziury. W koncu jak ktos wczesniej napisal nie wysylai zadnych waidomosci a jakis kod ktory sugerowal ze planeta nadaje sie do zamieszkania. Ale chyba tez bylo tam cos takiego ze mieli oni swoje wlasne sady ktore byc moze najpierw odbieraly wiadomosc poczym oposzczaly pole czarnej dziury i wysylaly wiadomosc dalej ale nie jestem pewien. Fale radiowe to nie jest zadna drganie tylko cos bardziej skomplikowanego i o wiele mniej namacalnego. Powiedzmy tak wszystka materia na swiecie ma swoje promieniowanie(taki jakby sygnal przypisany do rzeczywistosci) i caly czas nadaje. Majac odpowiedni sprzet mozna te fale wylapywac z calego wszechswiata. BTW wiekszosc wiedzy jaka mamy o kosmosie wlasnie pochodzi z tych fal czyli promienowania wszsytkiego co jest w kosmosie. Czlowiek to ujarzmil i wykorzystuje. Powiedzmy tak najmneijsza fizyczna do tej pory czateczka to atom. Jak wiesz jest cos naprawde malego. Jesli przyjac ze atom to caly wszechswiat to taka fala radiowa to atom tego atomu. Wystarczy minimalny energia by rozpedzic go niewyobrazalnych predkosci.
Dzięki śliczne. Mam jeszcze trochę wątpliwości, postaram się je dobrze sformułować w głowie i kiedyś jak nie zapomnę to napiszę.
nie wiem skąd takie ciekawostki wyciągasz ale fakty wyglądają tak: odległość z Ziemi do Marsa waha się między ok 55 mln km do nawet ok. 400 mln km w zależności od wzajemnego ustawienia planet. Twoje założenie 30 letniej podróży na Marsa jest bardzo bardzo pesymistyczne wręcz miażdżące :-) Przy optymistyczny założeniach podroż taka trwała by niecałe dwa miesiące,natomiast przy mniej sprzyjających warunkach około 300 dni. A co do fal radiowych to nic innego jak fala elektromagnetyczna która porusza się z prędkością światła czyli około 299 tyś m/s...jak łatwo obliczyć na Marsa dotrze w około 3 minuty przy odległości ok 55 mln km lub w ok. 22 minuty przy odległości 400 mln km...i proszę już nie opowiadać bajek na dobranoc :-)
Smieszny jestes i tyle ale jak Ty nie masz podtsawowej wiedzy na pewne tematy to nawet nie bede z Toba dysjutowalo ba zaduzo musialbym, Ci pisac.
:-)) może i jestem śmieszny ale przedstawiłem Ci fakty,oparłem się na konkretnych argumentach. Powiedz w którym miejscu w mojej wypowiedzi się myliłem i uzasadnij to logicznie. Najłatwiej jest napisać że ktoś się myli i skwitować że się nie chce o tym pisać. Jak nie masz ochoty na konkretną,opartą na logicznych argumentach rozmowę to napisz...zrozumiem :-)
A stad ze planowana jest misja zalogowa na marsa i jest podany czas przyblizonej podrozy 30 lat. Pytaj sie tych co planuja ta misje dlaczego tyle. Nie wiem co jeszcze chcesz zebym Ci wyjasnil.
Planowana podroz na marsa potrwa 210 dni czyli 7 miesiecy.
Moja rada ( szczera) nie osmieszaj sie juz bardziej, poczytaj troche na dany temat zanim zaczniesz sie w nim udzielac publicznie.
ja pitole...mam nadzieje że ty będziesz brał udział w tej 30letniej misji na Marsa i będzie od Ciebie trochę spokoju !
To która agencja planuje tę 30-letnią(!) podróż na Marsa? Serio jestem ciekawa, skąd się biorą takie rewelacje :D
Nie "dyskutuj" z nim. To dzieciak ( ale krnabrny dzieciak:) )ktory nie ma pojecia o czym pisze. Jego wypowiedzi mozna traktowac jedynie jako cos humorystycznego. :)
pamiętaj że nawet zepsuty zegarek pokazuje poprawną godzinę dwa razy na dobę :-))
Pytanie pierwsze. Czemu na orbicie jednej z planet na której sie znaleźli mineło ponad 20 lat a na samej planecie troche ponad godzinna? Pytanie drugie. Jakim cudem pieknie płoneła baza na planecie na której nie było tlenu?
Poniewaz ta planeta znajdowala sie w zasiegu oddzialywania czarnej dziury a wedlug jjedenej z teori czas tam plynie znacznie wolniej. A plana tlen ktory znajdowal sie w srodku bazy.
nurtuje mnie jedna rzecz, mianowicie czemu na pierwszej planecie ruch tych ogromnych fal jest jakby spowolniony, podczas gdy cała załoga porusza się w normalnym tempie, tak samo jak woda blisko nich?
Bzdury. Faktycznie czarna dziura teoretycznie moze spowolnic upływ czasu, ale aby to nasta piło trzeba by było znajdowac się w poblizy tzw horyzontu zdarzeń. Planeta musi orbitować w znacznej odległości wokół czarnej dziury zeby nie zostala rozerwana przez siły pływowe spowodowane ogromna grawitacją. Odległość ta wyklucza jakiekolwiek istotne róznice w zmianie upływu czasu. Po drugie orbitujacy wokół planety pojazd był zbyt blisko jej powierzchni aby miedzy nim a powierzchnią achodziły takie różnice. Wyniosły by one ułamki sekund podobnie jak miedzy Ziemią a np satelitami GPS. Jeszcze inną kwestią jest to że takie róznice wynikaja raczej z róznicy predkości niż odległości między obiektami. Co do pożaru pokazanego w filmie to nie sadzę aby do jego podtrzymania wystarczył tlrn w bazie. Ten zwyczajnie gwałtownie uwolnił by się do atmosfery. Gdyby jednak wydostawał się z np butli to ułożenie płomieni i ich kształt był by zupełnie inny. W filmie wygladało to tak jak zwykłe ognisko.
I jeszcze jedno. Prawie każdy słyszał o Teorii Wzgledności. Mało kto ją zna a rozumie naprawdę niewielu. Wliczając to nawet niektórych astrofizyków.
temat z planetą Millera był wałkowany wielokrotnie więc już się nie produkuje.Ogólna teoria względności jest trudna jak chcesz się zagłębiać w wzory i równania...ale dla przeciętnego Kowalskiego wystarczy wiedzieć że w pobliżu większych źródeł grawitacji czas płynie wolniej względem obserwatora znajdującego się w pobliżu mniejszych źródeł grawitacji. Czarna dziura jest ekstremalną formą maksymalnie możliwej grawitacji więc i teoria względności bardzo dostanie jest tu przedstawiona...
A co do "pożaru" na planecie Manna to ja nie widziałem pożaru. Był wybuch który wygasł w przeciągu kilku sekund...potem po minucie już przez chwile był pokazany tylko dymek...
Weź ludzi nie rozśmieszaj, bo widać, że nie masz pojęcia o czymkolwiek. Nawet w miarę poprawnie pisać nie potrafisz po polsku, więc podejrzewam, że masz z 13 lat maksymalnie. Wczułeś się w temat, o którym nie masz pojęcia. Co Ty chcesz wyjaśniać innym? Każda Twoja odpowiedź jaką tu przeczytałem świadczy o tym, że nic nie rozumiesz i nic nie wiesz. Ale walcz dalej. ;)
... ale nie ma to jak ziemia... wszystko swojsko, jak się żarli na forach, tak się żrą... stare ale jare :) A Nolan ostatecznie wygrywa, bo nie ma to jak dzieło, które polaryzuje widownię... od taka czarna dziura ;)
ps. Fajny film
Na pierwszej planecie lądują w wodzie, więc mam w związku z tym pytanie - Gdzie kończy się mokre, a zaczyna wilgotne?