Klaustrofobiczny klimat, bardzo dobre wykonanie i cudowna Elizabeth Cox. Za mało gore. Berger, Kurtzman i Nicotero się nie popisali.
Klimatyczny film, napięcie i sporo czarnego humoru, do tego świetnie bawiący się przed kamerą Raimi i sexowna Cox, ale nie zgadzam się z opinią, że za mało gore. Jak na slasher, sceny śmierci są pomysłowe, a lejącej się juchy nie brakuje. Także szczerze polecam każdemu fanowi slasherów, który chce odpocząć od klimatów leśnych i obozowisk z nastolatkami. 8/10
Po bardzo krótkim namyśle stwierdzam, że zaniżyłem ocenę. Cudowne zdjęcia. Sceny śmierci są świetne (zwłaszcza przepoławianie twarzy piłą do mięsa). Film jest krwawy i brutalny, ale dla mnie gore jest zawsze za mało ;).
Racja, brachu. Też chciałem odpocząć od obozowego gówna i leśnych połaci, a "Intruder" to idealna odskocznia i zaskakująco dobry film.
Aż dziw bierze, że powstało tak mało market slasher'ów. Żeby rozpie*dolić taki potencjał...