"Dzisiejszej nocy w Filadelfii Stephenie Meyer ogłosiła, że obecnie pisze sequel „Intruza”. Powieść będzie nosiła tytuł „The Seeker”.
Zarówno Max Irons (gra Jareda) jak i Jake Abel (gra Iana), którzy są w trasie z Meyer mówią, że bardzo chętnie wcielili by się w swoje role powtórnie.
„The Seeker” miał być sequelem „Intruza” już od lat, ale to jest pierwszy raz, kiedy autorka to oficjalnie potwierdziła. „Intruz” zawsze był opisywany jako trylogia, a książki „The Seeker” i „The Soul” miały być 2 i 3 częścią."
Nie wiem czy wiecie czy nie ale wolałam to tu wkleić :)
Ja się tak ciesze, że aż skaczę, ale oczywiście naszła mnie nostalgia no bo co ona może napisać.
Kto może zginąć itd. Więc otwieram nowy temat na temat :D "Co maże się zdarzyć w 2 części"
Teraz Ci bardziej uzdolnieni mogą się wykazać talentem pisarskim i stworzą nam tu piękne opowiadania :)
Zobaczymy czy nasze domysły się sprawdzą:)))
Książek nie czytała, tylko filmy oglądała. Ja czytałam wszystkie książki (na razie) pani Meyer i tylko Intruz mi się bardzo (u dziw) podoba, Zmierzch odstrasza mnie po jednym przeczytaniu.
hehe no widzisz :P kwestia gustu :d ja lubie ckliwe historie ;)) aczkolwiek intruz majstersztyk ! :D
hehe ja jestem wielką fanką zarówno sagi zmierzch jak i intruza, także :) i czytałam po 1 razie niestety.. ale nadrobię :D
Ja przyznam się bez skromności, że Intruza przeczytałam sześć razy, a ostatnio z internetu ściągnęłam po angielsku i się do niej właśnie zabieram. Jednak obawiam się właśnie, że wszyscy internauci za niedługo obrzucą błotem Intruza, bo jest napisany przez autorkę Zmierzchu. Ale człowiek uczy sie na błędach, może tym razem S. Meyer pójdzie w zupełnie inną stronę i stworzy odwrotną historię do Zmierzchu. ;)
Oczywiście niech miłość Wandy i Iana trwa, bo była to najpiękniejsza część książki :D
No pewnie, że tak :D Ian i Wanda są super. Zwłaszcza Ian. <3
Ja, czytając 'Intruza', też miałam wrażenie, że czytam coś zupełnie innego i lepszego. Zmierzch mnie zemdlił w jakieś pół roku później po przeczytaniu (byłam wtedy trzynastoletnim dziewczęciem, trzeba mi wybaczyć, że miałam na to fazę ;p). Znam co prawda fajne osoby, któę lubią 'Zmierzch', ale to już dawno nie dla mnie... Natomiast 'Intruz' jest boski i polecam go każdemu, komu sie da :D
ja już jestem stara a i tak lubię sagę :P ale co jak co, intruz to co innego :3
Dokładnie. Ian i Wanda to moi faworyci, potem jest Jeb i jego ukochana strzelba. Myślę, że Wanda jako narratorka jest najlepsza w tym wypadku, Mel skupiałaby się bardziej na sobie i Jaredzie.
Dokładnie! Nie wyobrażam sobie innej narratorki niż Wanda. Jej przemyślenia i sposób opisywania był bardzo przyjemny, kiedy się czytało książkę :) Mam też nadzieję, że Ian dalej będzie z Wandą, nie byłabym chyba wstanie przyjąć kogoś innego zamiast Iana jako partnera Wandy, moja ulubiona, ksiązkowa, para :D
Zobaczymy czy następna część będzie tak samo boska jak pierwsza, czy S. Meyer zrobi z tego badziew, byleby zarobić pieniądze.. a jest pewna obawa co do tego :(
Mam takie male pytanie.Ja wszystkie czesci "Twilighta" i "Host" czytalam po angielsku i nie mam zielonego pojecia jak wypadla polska wersja jezykowa.Chcialabym sie dowiedziec czy imie Wanderer naprawde przetlumaczono po polsku jako Wagabunda.Jesli tak to ja nigdy sie za polskie wersje nie zabiore.Mysle ze ludziom tak do gustu "Twilight" nie przytal bo polskie tlumaczenia sa fatalne bo po angielsku naprawde fajnie sie czyta.Zachecam do czytania oryginalu.
O ile zwykle krytykuję usilne próby tłumaczenia na język polski wszystkiego, o tyle problem imienia głównej bohaterki został rozwiązany sprytnie i fajnie.
Tak, to prawda w polskiej wersji jej imię brzmi "Wagabunda", ale słowo to trafiło do jęz. pol. z innych (bodajże francuskiego) i oznacza nie mniej, nie więcej tylko właśnie: "włóczęga, obieżyświat, tułacz", czyli dokładnie to samo co jego angielski odpowiednik "Wanderer", a chyba lepiej w polskiej wersji językowej brzmi spolszczone (i trochę archaiczne) "Wagabunda" niż totalnie obce "Wanderer"?
Oczywiście również zachęcam do czytania oryginałów, bo jednak w nich brzmi wszystko inaczej i można też wtedy ocenić samodzielnie styl pisania autora.
Pozdrawiam :)
[PS. Tutaj możesz sama poczytać te hasło w słownikach: http://pl.wiktionary.org/wiki/w%C5%82%C3%B3cz%C4%99ga
http://sjp.pl/wagabunda ]
Mam znajoma pania ktora pochodzi z Argentyny i w jezyku hiszpanskim to akurat ma podobne znaczenie ale jest to slowo negatywne bardziej obrazliwe.Mi jednak bardziej by przypadlo angielskie Wanderer ale to pewnie z przyzwyczajenia gdyz mam doczynienia z tym jezykiem na co dzien i czasem zapominam polskich slow a na ich miejsce przychodza mi do glowy angielskie.Skutki uboczne przebywania za granica.Mam za to dostep do ksiazek w oryginalnym jezyku takze nie wiele wiem o polskich tlumaczeniach moge sie tylko domyslac.Mam zamiar siegnac po polskie wydanie jak przyjade na urlop i wtedy bede mogla porownac ile ksiazka stracila przy tlumaczeniu.
A ja właściwie nie wiem o czym te części mogłyby opowiadać. I mam obawy że zepsuja odbiór pierwszej części mogłyby(z reguły wiekszosc osób patrzy na trylogie jako na całokształt).
Moja przygoda z "Intruzem" rozpoczęła się tak, że najpierw chciałam obejrzeć film lecz znajoma pożyczyła mi książkę i poleciła abym najpierw sięgnęła do lektury zanim pójdę do kina. Pamiętam że podeszłam do niej dość niepewnie jednak już po paru rozdziałach byłam maksymalnie zakręcona na jej punkcie. Choć nie przepadam za literaturą Pani Mayer i z reguły czytam kryminały to muszę przyznać że "Intruz" mnie kompletnie oczarował. Co do kontynuacji powieści podzielam Wasze obawy iż kolejne części mogą zatrzeć ten pozytywny odbiór "Intruza". Lecz moje drogie nie pozostaje nam nic innego jak nadzieja że Pani Mayer wie co robi.
Nawiązując ściśle do tematu "co może się zdarzyć w 2 części" to mój pomysł jest taki:
Jak wiecie Jared wyznał Wandzie miłość zanim ta postanowiła zwrócić Mel ciało, dlaczego by nie kontynuować tego wątku. Wiem że dla niektórych to byłoby mało logiczne jednak Wanda jest tak dobra że jak tu jej nie kochać. Rozdarty Jared pomiędzy tym co czuje do Mel a rosnącym uczuciem do Wandy moim zdaniem byłby ciekawą postacią.
Mel wprawdzie kocha Wandę lecz jakie żywiłaby do niej uczucia wiedząc że jej ukochany jest nią poważnie zainteresowany. Do tego można dołączyć dziwne zachowanie mieszkańców jaskini wobec Mel, którzy nie wiedzą jak się zachować w zaistniałej sytuacji (chodzi oczywiście o wyciągnięcie Wandy z ciała Mel i wszczepienie w Pet) co z kolei ona może odebrać jako niechęć. Nie wiem czy teraz wyobraźnia zbyt mnie nie poniosła jednak ostatnim gwoździem do jej trumny może być przymus dzielenia się czuciem małego Jamiego razem z przybyszem, bo jak wiadomo mały kocha je obie. Biorąc pod uwagę w/w argumenty stosunek zazdrosnej Mel do Wandy mógłby znacznie ulec zmianie.
Co do Iana (mojej ulubionej postaci), między nim a Jaredem mógłby wybuchnąć konflikt w związku z uczuciami jakimi oboje darzą Wandę.
Wanda kochając wszystkich i jednocześnie widząc co się miedzy nimi dzieje w związku z jej obecnością w jaskini, w swej dobroci i chęci uratowania wzajemnych relacji postanawia odejść po cichu nocą tak aby nikt nic nie wiedział. Rankiem zrozpaczony zniknięciem ukochanej Ian rozpoczyna jej poszukiwania (reszta wyrusza na poszukiwanie zarówno Wandy jak i szukającego jej na własną rękę Iana).
W taki o to sposób wystawiając się na bezpośrednie zagrożenie Ian zostaje złapany przez łowców a dusza jednego z nich zostaje mu wszczepiona. Oczywiście jedyną osobą która może mu pomóc jest Wagabunda która, dowiedziawszy się (w bliżej nieokreślony sposób) o jego sytuacji postanawia walczyć o jego ciało i umysł.
Tymczasem zagnieżdżony w ciele Iana łowca odkrywa kryjówkę Jeba i wysyła tam swoich kompanów aby złapać i zniewolić jej mieszkańców. Z pomocą przychodzą im inni rebelianci co owocuje walką między ludźmi a duszami.
Zdaję sobie sprawę że w mojej historii jest zapewne wiele niedociągnięć oraz brak logiki jednak na swoją obronę powiem tyle że nie jestem pisarką a to co napisałam to tylko luźne propozycje. Jak tak sobie pomyślę o tym wszystkim to nie zazdroszczę Pani Mayer. Stworzenie drugiej części powieści z nowymi postaciami i wątkami która, jednocześnie powinna współgrać z „Intruzem” stylem oraz wszystkim tym co nas w nim oczarowało to nie lada wyzwanie, jednak z całego serca życzę pisarce aby jej się to udało.
Wow... to jedyne co mi wpadło do głowy :P
Byłoby ciekawie, gdyby do ciała |Iana była wszczepiona Dusza. Czy stawiał by opór? Ciekawe, co by zrobiła Wanda
Uważam że wszczepienie Ianowi łowcy to były by najciekawszy wątek, bo co innego Pani Mayer mogła by wymyślić? Miłosny czworokąt Ian z Mel a Wanda z Jaredem to według mnie była by lekka przesada. Wszczepienie duszy Jaredowi? no ok ale chyba spycha trochę rolę Wandy na bok a przecież to ona jest główną bohaterką no chyba że w każdej części ktoś inny byłby głównym bohaterem. Co do poniższego pomysłu Louanny o Jamiem to szczerze mówiąc nie wydaje mi się aby autorka poszła w tym kierunku ponieważ w takim przypadku wątek miłosny Wandy i Iana oraz Mel i Jareda mógłby zejść na dalszy plan a pisarka lubuje się w takich wątkach.
Szczerze mówiąc również mam taką nadzieję. Kompletnie nie pojmuję wyboru tej aktorki? Gdzie osoby które dobierały obsadę miały oczy?
a tak się właśnie skapnęłam że skoro 1 tytuł 'Intruz' był o dosłownie 'Intruzie' z ciele Mel .. to II cz. "Tropiciel" pewnie rozwinie wątek łowców a mniej tych głównych bohaterów .. trzeba się nad tym bardziej zastanowić ..
Myślałam troszkę nad tym co napisałaś i wpadł mi do głowy pomysł że być może kontynuacja książki nie będzie polegała na dalszych losach znanych nam już bohaterów lecz na kontynuacji wątku "obcy w ludzkich ciałach". W związku z tym autorka mogłaby wykreować nowy świat z nowymi bohaterami. Gdyby Pani Mayer zdecydowała by się na taki krok to rzeczywiście zaskoczyłaby wszystkich ale czy zadowoliła? Hmmm ja czułabym się trochę rozczarowana.
Jeśli tytuł to Łowca, to mi się wydaje, że ani Mel, ani Wanda nie będą narratorkami... ale może schwytany Jamie owszem. To by było ciekawe rozwiązanie, gdyby wszystko było z jego punktu widzenia. Gdyby był łowcą i starał się przekonać, w przypadku jego, jest dokładnie tak samo jak z Wandą i Mel, ale to byłoby kłamstwo. Użyłby podstępu i rozbijał wszystko od środka. Oczywiście, jestem przeciwna rozstaniu się Mel i Jareb'a, ale...choć na połowę książki, byłoby to ciekawe. Wiadomo że Mel, jest typem zazdrośnika, więc....mogło by się udać. Jako końcówkę, mogli by rozpracować Jamiego itd. To byłby oczywiście cios, szczególnie dla J, M i W ale, wiadomo z czymś muszą się zmierzyć.
Świetna wiadomość, wczoraj skończyłem czytać "Intruza" i przyznam się, że ostatnie rozdziały czytałem z mokrymi oczami.
Jestem ciekawa co się będzie działo w 2 części. Choć jak juz ktoś wyzej pisał pod koniec Intruza wyraźnie bylo napisane, że Wanda pomimo nowego ciała nadal KOCHA Jareda....i to zerkanie ukradkiem na siebie nawzajem to mysle, ze w 2 czesci mogą być rozne zawirowania wlasnie zwiazane z tym uczuciem... Nie rozumiem tylko dlaczego Wanda zwiazala sie z Ianem skoro nawet w nowym ciele czuje coś do Jareda. No i nowe cialo wandy -lubie tą aktorke, wiec jest ok;-)
Prawdopodobnie nie pojawi się. Autorka woli pisać durne książki o Belli i Edwardzie zamieniając ich role niż dokończyć tą serię.
Być może odkopuję temat, ale znalazłam na angielskiej wersji "The Host wikia" wzmiankę o nowej części Intruza "The Seeker". Nie ma tam wiele o tym napisanego, nawet nie ma okładki, ale jest data "publikacji" która wskazuje na rok 2015. Jest też opis:
"When an unseen enemy threatens mankind by taking over their bodies and erasing their memories, Melanie Stryder will risk everything to protect the people she cares most about — Jared, Ian, her brother Jamie and her Uncle Jeb, proving that love can conquer all in a dangerous new world."
Nie wiem co o tym myśleć, ale jakby nie było, Stephenie Meyer ostatnio wydała "Zycie i Śmierć" ,więc może przed nami kolejna, tak wyczekiwana część "Intruza"? Proszę, proszę, proszę, żeby moje przypuszczenia się sprawdziły :)
no tak, ale 2015 juz minoł ? Myslisz że pojawi się w ogole kontynuacja na prawde?