Intruz

The Host
2013
6,5 98 tys. ocen
6,5 10 1 97601
3,5 15 krytyków
Intruz
powrót do forum filmu Intruz

10/10

ocenił(a) film na 10

Pokój na Ziemi zapanował – dobry ten intruz.

"... nie wiemy czy przed nami miesiące czy dni, nie wiemy kiedy nas złapią. Mamy tylko to co teraz..."

Jedno ciało, dwie osobowości, trudno żyć w rozdwojeniu
Wagabunda po tylu szczęśliwych życiach miała dla kogo umrzeć.

Myślę że niepotrzebny był sam koniec filmu, gdy okazało się że tropiciel z patrolu przeszedł na stronę ludzi ale mimo to daje filmowi maxa.

W Polsce takie filmy nie mają szans; za mało przekleństw, za mało prostactwa. W polsce takie filmy są dobre jak kargule i pawlaki, drogówka.

ocenił(a) film na 3
JAKnieZpolski

od razu czuć entuzjastę SF, heh...

ocenił(a) film na 10
VanKert

nie jestem nastolatkiem a film bardzo przypadł mi do gustu.
Gra Melanie / Wandy świetna, przekonała mnie.
Ta 10-tka ode mnie jest za całokształt filmu.

ocenił(a) film na 3
JAKnieZpolski

żartujesz z ludzi oceną 10 to ja troszkę z Ciebie, wybacz... :]
rozumiem Twój zachwyt w innych aspektach ale nie dawaj 10 bo film odpowiada Twoim światopoglądom... jako SF to nielogiczna kompromitacja, 90% bzdur
masz inne oceny jeśli uważasz że to był dobry film, to tyle

pozdr

ocenił(a) film na 10
VanKert

Ja nie bardzo rozumie. Wy polaczki jesteście tacy nietolerancyjny - tak w kościółkach was uczą? czy na blokowiskach na placach zabaw.
Z nikogo nie żartuję. Film jest rewelacyjny wg mnie ale jeden lubi to drugi to, drugi lubi np Drogówkę.
Ja rozumie że takie filmy jak Intruz w polsce się nie przyjmą - nie ma tutaj przekleństw, grają ładni aktorzy na poziomie, dziewczyny nie są takimi prostaczkami łatwymi ,są ładne krajobrazy - to za dużo na takie główki puste, wybacz....

ocenił(a) film na 8
JAKnieZpolski

marny z ciebie prowokator, a jednak dla przekory zapytam: kim ty jesteś skoro nie "polaczkiem", może kosmopolitą? :D

ocenił(a) film na 2
JAKnieZpolski

A tak w temacie Kościołów i tradycyjnych wartości to nie wiem czy nie zauważyłeś, że w ten film w sumie niesie niektóre takie wartości. Chociażby wartość życia, mówienie prawdy, uczciwości i zaufania. Więc nie wiem do czego pijesz ?

ocenił(a) film na 10
VanKert

te puste główki to chodzi mi nie o wszystkich, bo w Polsce są też lepsi goście.

A ciebie mój rozmówco poznaje, pisałeś coś kiedyś że masz kogoś w policji, kogoś kto chyba pierze policjantom mundury...
z kim nawiązałem rozmowę, jak mama się dowie z kim się zadaje to mnie wydziedziczy.

-------------------------------------------------------nic więcej nie dodam o filmie------------------------------------------------------------------

ocenił(a) film na 3
JAKnieZpolski

piszesz jakiś bełkot
opowiadasz o pięknym dla ciebie filmie ale już po chwili chamstwo z ciebie wyłazi, słoma z butów, jakieś problemy z policją heh. Co nas to obchodzi? i wara od Polaków...

"A ciebie mój rozmówco poznaje"
nie znam cię i nie chcę poznać, siedź dalej tam gdzie siedzisz

i puknij się w łeb najlepiej zanim cokolwiek jeszcze napiszesz. ode mnie tyle. nie będę brał udziału w next cyrku co pewnie co rusz zaczynasz. pa. możesz sobie pisać już w tym śmietniku-twoim_wątku co tam chcesz :]

ocenił(a) film na 9
VanKert

Teoretycznie każde sf to 90% bzdur. Film się trzyma kupy i wciąga. Nie dla prymitywów.

ocenił(a) film na 3
filozof71

najpierw poczytaj troszkę książek to zrozumiesz moją wypowiedź, SF często wyprzedza rzeczywistość i nie ma tam bzdur tylko wyobraźnia i logika
temu filmowi za dużo brakuje i dokładnie TUTAJ mamy dużo nielogiczności

głupie wypowiedzi obrażające innych jak twoje " Nie dla prymitywów" zachowaj w rodzinnym gronie, tu są nie na miejscu... :]

idź filozofować dalej ale widzę że to kiepska filozofia...

ocenił(a) film na 9
VanKert

Proponuję żebyś obejrzał sobie jeszcze raz "Terminatora". Tam jest dopiero filozofia i logika.

ocenił(a) film na 3
filozof71

pfff... nie miałem problemu ze zrozumieniem...
3 Saturny, 4 nominacje, film z 85 roku, może nie zaraz kultowy ale coś sobą znaczył, i to dokładnie jest film SF...

a ten "Intruz" powinno się nazwać szczerze - taką sobie bajką dla niegrzecznych dzieci...

amen

ocenił(a) film na 10
VanKert

Jest to film niezwykły, niemalże jedyny w swoim rodzaju (dający do myślenia, poruszający parę zdaje się najistotniejszych kwestii społecznych). O czym dziś tu pisałem
http://www.filmweb.pl/film/Intruz-2013-547189/discussion/urzekaj%C4%85ca+Melanie +Wanda+a+reszta+w+stylu+Zmierzchu...,2292280

Mogąc jeszcze dodać, iż ta wizja pokoju na świecie też jest częścią politycznej układanki (to część planu -sztucznie wywołuje się niepokoje i wojnę, a potem w imię pokoju nakłada się nowe elementy systemu zniewolenia -np. po walce z terroryzmem inwigilacje społeczeństwa, ale to nic w porównaniu to tego co jest wyjściem awaryjnym w razie nie akceptacji systemu centralnej władzy i zniesienia pewnych różnic do których konserwatyści się bardzo przywiązali. W każdym razie jest to stara jak świat strategia zadymy, o której mówił także Bukowski na wykładzie jak podbić państwo bez wystrzału: http://www.youtube.com/watch?v=lWIpFvGrNak

ocenił(a) film na 3
zjonizowany

hehhe, każdy film jest dla Ciebie okazją do ukazywania swego zniewolenia? ;]

" ta wizja pokoju na świecie też jest częścią politycznej układanki" ?
możesz dopowiedzieć o jaką wizję "pokoju na świecie" chodzi w tym filmie? :]

poza tym... to bajka stara jak świat by zająć czyjeś ciało niszcząc sam umysł (czy też jak kto woli: duszę?)... gdzie tu innowacyjność?

ja już nawet zostawiam te steki bzdur i nielogiczności, które są tak fatalną oprawą jak karton ze śmietnika, w który ktoś zpakował tort...
porozmawiajmy więc już tylko o tym torcie... wymień te pyszności (ale nie w zdaniach wielokrotnie złożonych może?), wypunktuj bo umykają w tym napadzie słowotoku z linka...

ocenił(a) film na 10
VanKert

Jak byś zauważył (większości nawet nie oceniam, a też połowy wcale nie odnotowuje, bo ostatnio oglądam wiele nie wybrednie:) Tak wiec na wstępie 2 razy "drastycznie" mijasz się z prawdą bo: "Nie każdy film i nie swego" (jak byś znał mnie choć trochę z poprzednich postów, wiedział byś, że jestem totalnie wolny -poza wpływem społecznym, poza kieratem pracy, ponad religiami, nie mając żadnych obowiązków mogę robić co chce i myśleć co chce, np. jak mam kaprys pisuje całe dnie).

Wiesz mógłbym porozmawiać, ale z kimś kto umie słuchać (a taki popis z brakiem szacunku do rozmówcy na wstępie waląc takie ogólniki, nie mające wspólnego z rzeczywistością, chciało by się rzecz "insynuacje" jest żenujące i zniechęcające do jakiejkolwiek dyskusji). Nie wszyscy dając się wciągnąć do takiego poziomu (choć mam czas i mógłbym dla zabawy spierać się godzinami, ale nie z zadziornymi prowokatorami -tak jak nie pisze się z trollami).

Aha - mądrość zwykle jawi się głupotą dla nie myślących, nie spostrzegawczych itp. (zwyczajnie nie potrafią jej dostrzec, z lenistwa lub nie niewiedzy). Jednak to nie moja sprawa, aby walczyć z głupotą (bo to ponoć jest nie uleczalne) ale z chamstwem bardzo chętnie /bo jak jak kosa trafia na kamień to szybko uczy poprzez przykre doznanie i tak już bez trosko wszystkich nie atakuje/. Liczę na to, że byłem pomocny (zwracając uwagę na to, że jeśli chce się coś zrozumieć i zadaje pytania, to nie napada się równocześnie na rozmówce i nie miesza z błotem dzieła).

Każda przemoc, nawet taka uprzedzająca i słowna jest tylko wyrazem słabości (braku kontroli, nie pewności i nie posiadania władzy w dyskusji na argumenty -czyli wskazuje na nie umiejętność lub brak zaufania o swego rozumu).
Stąd zamiast logiki, gra na emocjach (zamiast spokoju jakieś... ech nawet nie chce się mówić -przeczytaj sam co napisałeś i zastanów się jak może to odebrać rozmówca).

ocenił(a) film na 3
zjonizowany

przeczytałem uważnie co napisałem
prócz pierwszego żartobliwego zapytania nie ma tam nic o tobie

tymczasem ty mi wypisujesz stek bzdur, frazesów, mądrości ludu i przejawiasz marne wzburzenia na adwersarza bez powodu -duuuuuużo, ale nadal i dalej nic o filmie... wniosek jeden - nie znasz się i nie potrafisz ocenić filmu, grają tylko twoje emocje i zgodność ze wzorcem, heh

ogólny wniosek jest jeden - nie chcesz dyskutować o filmie
więc nie pogadamy :]

i popraw język polski... jest różnica między nie myślącym a niemyślącym itd.

jeśli nadal będziesz dyskutował pod filmem o swoich problemach (a to widać) to będziemy zmuszeni dyskutować o tobie, niestety, co zapewne będzie nudne :]

ten tekst nie jest tekstem "na zgodę" - nie zasługujesz na to pisząc powyższe (nudne) bzdety...

ocenił(a) film na 10
VanKert

W taki mazie Sorry.
Przyznaje, że sam (krytykując odbiłem piłeczkę).
Co do żartów (widać się nań nie znam).
W każdym razie nie były zachęcające do dyskusji (jak dla mnie:)
Wiadomo, co człowiek to obyczaj (może innych motywuje taki model prowokacji).
Sam mam już dość sporów (woląc pisać i czytać posty osób, które mają podobne gusta).

ocenił(a) film na 3
zjonizowany

OK
to masz teraz plusa za zrozumiałą i nieagresywną tu treść (choć forma nadal do dopracowania)

ogólnie nie jest łatwo Ciebie czytać bo często wstawiasz/dokładasz wiele niepotrzebnych wątków/refleksji pobocznych o których można by dyskutować (i zapewne trzeba by było) ale są nieistotne w dyskusji pod filmem - o filmie
skracaj

powodzenia (choćby i w szukaniu podobnych sobie ludzi jeśli Cię to uszczęśliwi)

pozdr

p.s. co do mnie? a fakt, lubię lekką drwinę i rozmowy z przymrużeniem oka - na poważnie lecz przeplatane lekkimi żartami by nie wpadać w pompatyzm w takich dyskusjach ... samą już "ostrość" dokładam tylko wtedy gdy ktoś próbuje wciskać na siłę coś własnego, mimo błędów (w czymkolwiek)... Ty się nie upierasz... to miłe... :]

ocenił(a) film na 10
VanKert

Tuż przed przed przeczytaniem tej wiadomości wyszła moja nie umiejętność w ograniczaniu ilości treści:
http://www.filmweb.pl/film/Hanna-2011-558083/discussion/prawdziwy+majstersztyk.. .,2153190#post_10709897

Gdybym najpierw przeczytał tę wiadomość, a potem odpowiedział na tamtą zapewne wyglądała by inaczej (a tak popełniłem wiele dygresji, o których tu wspomniałeś, że są nie istotne w dyskusji o filmie pod nim).

Zapewne powinienem przełamać się i jednak zacząć pisać ogólny blog na interesujące mnie tematy (aby na siłę nie upychać ich pod byle pretekstom w co drugiej wypowiedzi).

Jednak szkoda mi na to czasu (bo o ile tu zaglądam i odpisuje o ile coś się dzieje, ktoś nawiąże do posta, odpowie. O tyle gdybym prowadził bloga, zawsze mógłbym siedzieć od rana do wieczora i coś tam dodawać, a tego się obawiam bo nie mam za grosz poczucia czasu i samo dyscypliny).

To zabawne właśnie wyszło, iż mam konflikt wewnętrzny -chcę dużo pisać, ale z drugiej strony nie pozowałam sobie na to planowo (np. w blogu) a toleruję przy każdej okazji (licząc po cichu, że będzie ich mało).

Pisanie wydaje się z gruntu irracjonalne, przypomina mi ucieczkę przed własnymi sprawami, przed życiem (realizacją planów). Podobnie jak oglądanie telewizji (wprawdzie jej nie mam ale na YouTube spędzam nieraz po kilka godzin, a to prawie to samo -tyle że ma się dużą możliwość wyboru, w związku z czym lepsze treści).

Czyż nie mam racji. Czyż ludzie nie siedzą na forach nałogowo, jak dawniej siadywało się przed TV (skacząc po kanałach, aby tylko miło spędzić czas). Czy mając jego nadmiar czy nie (czy uciekając przed wyzwaniami czy zabijając nudę) wg. mnie to i tak mało twórcze. Można by spędzać życie bardziej pożytecznie, ciekawie niż.. [no w końcu też] UCZĄC SIĘ siebie, ludzi i świata.. doświadczając interakcji z rzeczywistością w ten mocno ograniczony, jakby sztuczny komputerowy sposób (gg zamiast rozmowy, Facebook, zamiast spotkania, YouTube zamiast wyjścia do kina, serial lub gra komputerowa, zamiast wycieczki, hobby i uczestnictwa w jakiejś grupie, wspólnych zajęciach w paczce znajomych).

Cóż wszystko jest dobre, ale to co mamy w domu, internet -okno na świat, czyniąc jedne rzeczy tak łatwe, osłabia u nas inne, alternatywne przejawianie się. Gdy tak dalej pójdzie dojdzie do czegoś podobnego jak w filmie "Surogaci" że technologia doprowadzi do braku potrzeb wychodzenia z domu (niemal całkowicie odbierając człowiekowi możliwość obcowania z realnymi ludźmi).

No nie wiem, ale to pewne nie bezpieczeństwo wchodzenia przesadnie do sieci tak gdzie nie jest to potrzebne, a tylko dlatego że jest to łatwe. Piszę dużo bo to łatwe, gdyby było to związane z koniecznością wyjścia gdzieś.. poniesienia nie wygody, wybierał bym rozmyślnie tematy (a nie odpisywał wszędzie na wszystko bo coś zawsze można powiedzieć o czymś).

Mówi się, że palenie zabija (ale ludzie palą bo to im sprawia przyjemność, ale nie wszystkim
-tym co palą sprawia nie dlatego że są inni, a tylko ponieważ przyzwyczaili się, babrali nawyku i są w jego sidłach -nawyk jak rak, kontroluje od wywnętrz -tak więc oni sami mówią, że chcą ale to nawyk a nie oni, nawyk będący jakby wyborem z przypadku). Jak z religiami, z sektami -człowiek wchodzi z ciekawości, dla zabawy, a potem wpada do sekty jak śliwka w kompot. Lub poglądy polityczne podobnie -kto pierwszy kogo zindoktrynuje ten lepszy (a to kwestia zwykłej rozmowy). Tak jako społeczności ze sobą walczymy, a o racje, prawdy, a to bez sensu (wszyscy jakby niewolnikami własnych programów, przywiązań do zaszczepionych nam przez kogoś, OBCYCH myśli -jak w filmie intercepcja, bądź intruz /gdzie wszczepiano całą obcą osobowość/).

Tak czy inaczej mówi się, że palenie zabija bo skraca ilość życia.
W takim razie głupie pisanie na forum lub oglądanie teleturnieji zabija podobnie (skracając czas życia).
Go gdy się tak wyrzucony czas zsumuje, być może wyjdą z tego lata (spędzone na danym nie wnoszącym wiele pożytku jednak już nawyku, bo wszystko co cykliczne łatwo weń wchodzi i się już nie zadaje pytań -po co mi to -bo nawyk domaga się przejawiania, wiecznej powtórki, na zasadzie pierwszej decyzji, precedensu).

Tak to doszedłem do wniosku, że będę pytał siebie zawsze -po co mi to potrzebne, bo jeśli mam poczuć tylko chwilowe zadowolenie (płacąc za to najcenniejszą walutą, własnym czasem, czyli suma summarum życiem -jak w filmie: "Wyścig z czasem" który polecam) to.. nie jest to dobry interes.
Bo życie jest ciekawe, obfite we wrażenia, bogate jeśli coś się w nim zmienia (a nie robi w kółko co dzień, lub co roku to samo -wg. schematu, który jest nudny w porównaniu do niesamowitych możliwości, które niesie życie, o ile sięga się po więcej, nie oglądając na innych, zahipnotyzowanych, przyrośniętych do TV, obawiających się zmiany, wyjścia ze znanego schematu -przeciętnych ludzi).

Nowy miesiąc jak nowy rok to okazja do zmiany czegoś na lepsze (stąd sobie przewartościowuję te podejście). Nie wiem czy nie zrezygnuję z tego forum, na pewno nie usunę konta, ale na pewno odwiedzać będę nie wiele lub wcale (bo już wyłączyłem powiadomienia od FW na mail).

Dzięki za wysłuchanie (tych przemyśleń, które powinno znaleźć się właściwie na moim nie doszłam blogu filmowym).

ocenił(a) film na 3
zjonizowany

jedni piszą by być wysłuchanym
inni by być podziwianym
inni by poszukać podobnych sobie
inni by uporządkować swój własny świat
inni z wewnętrznej tęsknoty za ...
inni z zewnętrznej złości na ...

jeśli na czymkolwiek Ci zależy to znaczy że jeszcze żyjesz... :]
w sieci jest wiele miejsc brzydoty i chamstwa... piękna i tęsknoty... bądź tylko tam, gdzie coś czujesz... walcz lub się przyłącz...

powodzenia...

ocenił(a) film na 10
VanKert

racja
dzięki
(gratuluje, wszystko można ująć w prosty sposób)

ocenił(a) film na 9
zjonizowany

Co miałeś na myśli?... Długość?

ocenił(a) film na 10
Atena_3

Na wstępie wspomniałem, że: Dzięki udzielonej mi wskazówce o preferencji krótkich wypowiedzi, miałem okazję je nieco skrócić. Idąc na kompromis (sam wiele lubię pisać, ale tu na FW podobno mało kto lubi wiele czytać -w końcu to nie forum literackie, a filmowe:) Staram się ograniczać objętość np. powyżej zamiast na 3 ekranów na 1,5:) Wszystko jest względne dlatego nie mogę nagle pisać po linijce gdy wcześniej pisałem po klika stron (to wymaga wprawy, może lat ćwiczeń jak w sporcie lub zmianie sylwetki -bo wymaga zmiany charakteru).

Poza tym poruszyłem kilka wątków, jeśli zapytasz o coś konkretnego konkretnie odpowiem,

ocenił(a) film na 10
filozof71

w 100% się zgadzam.

VanKert

@VanKert ten film nie powinien być odbierany jako typowe science-fiction, poza tym, jak sama nazwa wskazuje w tym gatunku jest miejsce na FIKCJE. Film ten powinien być odbierany jako dramat, główną uwagę powinno się poświęcić przeżyciom Wandy/Melanie.

A co do braku logiki, często towarzyszy ona temu gatunkowi... Chciałbym zauważyć także, ze P.K. Dick, jeden z wybitniejszych pisarzy s-f, swoich czasów był uważany za osobę niespełna rozumu...

ocenił(a) film na 3
DarkQueen7

heh, jeśli nie będę go traktował jako SF to faktycznie ten film to "dramat" ;]

"A co do braku logiki, często towarzyszy ona temu gatunkowi... " - chyba w miernych powieściach... najgorzej jak ktoś kto nie ma w głowie nic podpisuje swój świat jako SF, bo modne i może młodzi przeczytają, i jakoś trzeba sklasyfikować głupotę ukrytą w miernocie... powinno być inne określenie światów/powieści pełnych bzdur i nielogiczności, na pewno to nie jest SF bo tu się kłania pierwszy człon

ocenił(a) film na 10
JAKnieZpolski

Też dałem 10-tkę zauważając kilka bezcennych wartości, z których jedną opisałem tu: http://www.filmweb.pl/film/Intruz-2013-547189/discussion/urz...

Ale jest jeszcze coś niezwykłego, wątek, który występuje w realu, odbierając nieco z S-F (a mianowicie są wśród nas dziwni ludzie przybywający jakby z innego świata, znający inne możliwości, nie postrzegający tak samo rzeczywistości -oni to właśnie takie transferujące się na Ziemie dusze, wcielające się w ludzi, ale nie żyjące cały czas na Ziemi /cykle -narodzin i śmierci/).

To taka ciekawostka (Daryl Anka "bashar" jest jedną z takich bardziej znanych osób).

Jeśli chodzi o zakończenie -z pewnego punktu widzenia film stanowi zachętę, jakby pocieszenie, do tego aby uwierzyć w nie możliwe:)
Dużo się o tym mówi -bo taka wojna w rzeczywistości trwa (i to nie jedna, ale jak dla mnie jest tylko częścią wiecznej gry, bez znaczenia).

użytkownik usunięty
JAKnieZpolski

"Pokój na Ziemi zapanował – dobry ten intruz" - nie zapanował

""... nie wiemy czy przed nami miesiące czy dni, nie wiemy kiedy nas złapią. Mamy tylko to co teraz..."" - co takiego jest w tym zdaniu , że tak Cie urzekło i dałaś temu filmowi 10? (zakladam ze wiesz co oznacza ta 10)

"Jedno ciało, dwie osobowości, trudno żyć w rozdwojeniu" - wiec to byl film o schizofrenii ?

"Wagabunda po tylu szczęśliwych życiach miała dla kogo umrzeć" - no tak polacy lubia umierac za innych wiec rozumiem , ze moglo Ci sie spodobac

"Myślę że niepotrzebny był sam koniec filmu, gdy okazało się że tropiciel z patrolu przeszedł na stronę ludzi ale mimo to daje filmowi maxa" - mysle , ze jest tu wiele niepotrzebnych scen i słów , a za duzo nudnego bełkotu

"W Polsce takie filmy nie mają szans; za mało przekleństw, za mało prostactwa. W polsce takie filmy są dobre jak kargule i pawlaki, drogówka." - tak, dlatego na 1 miejscu filmwebu jest Zielona mila, na 2 Forrest Gump a na 4 Skazani na Shawshank :) ten film sie przyjmie w grupie niededukowanych kulturalnie i niedorosłych uczuciowo nastolatek , a nie przyjmie sie u wszystkich innych bo jest zwyczajnie słaby

ocenił(a) film na 4
JAKnieZpolski

Przejrzałem Twój profil i widzę, że jak film się Tobie podoba to dajesz mu ocenę 10 na 10 - mimo iż nie jest to arcydzieło na miarę stulecia, a dla takich filmów zarezerwowana jest najwyższa ocena.

Wypominasz innym, że są "polaczkami" co w założeniu ma być uwłaczające i w tym samym zdaniu podkreślasz, że to polaczki są nietolerancyjni, ale przecież Ty nie szanując oponentów, obrażając ich wykazujesz się dużo większą nietolerancją niż osoby, które tylko piszą, że film się im nie podoba.
To właśnie Ty starając się zgnoić oponenta obrzucając go inwektywami - co prawda nie są to inwektywy jakoś szczególnie bolesne, ale liczą się intencje - cierpisz właśnie na typowo polską przypadłość nietolerancji dla osób, które myślą inaczej. Ty jednak tego nie widzisz.

Przytoczyłeś zdanie, które zapadło ci w pamięć i podkreślasz je jakby miało być twoją życiową maksymą, a znasz taką: "widzisz źdźbło w oku bliźniego swego, a belki we własnym nie dostrzegasz"?

Ten film to gniot i co byś o nim nie napisał to nie zmieni jego oceny, która jest niska 6.5/10 i oznacza, że jesteś w mniejszości. Będziesz sobie oczywiście tłumaczył, że należysz do tej lepszej mniejszości, mniejszości, która wie lepiej. Jednakże mniejszość częściej niż elitę oznacza margines. Zadaj więc sobie w duchu pytanie, czy należysz do elity, czy raczej do marginesu.

Tak czy owak, Twoja opinia o filmach nie jest miarodajna, gdyż wrzucasz do jednego wora zarówno filmy naprawdę udane - "Szósty zmysł" jak i totalne gnioty - "Tamara", dlatego nikt nie bierze na poważnie twojej oceny.

użytkownik usunięty
cyfrowy_baron

film jest rewelacyjny; nie oddaje ducha książki w 100%, ale jest naprawdę świetny; wielki plus za zdjęcia i muzykę. osoby nie lubiące tematyki sci-fi nie mają prawa się tutaj wypowiadać, tyle w temacie

Ja na przykład uwielbiam si-fi ale ten film momentami jest śmieszny, dialogi, montaż, scenariusz, aktorzy, tępawe rozwiązania problemów/przeszkód...wszystko leży i kwiczy, momentami woła o pomstę do nieba. Dziwię że w Universal'u byli az tak naiwni dając tej wizji ekranizacji zielone światło. Heh nawet są odpowiedniki tego wilka i wampira ze Zmierzchu tutaj :)

jezpospolity, chyba od niedawna oglądasz filmy si-fi albo oglądasz ich mało i nieczęsto ;p

użytkownik usunięty
ZeneQr

i tu mnie masz, rzeczywiście tematyką sci-fi i fantasy zaczęłam interesować się niedawno, stąd podoba mi się każdy film z nią powiązany ;-)

użytkownik usunięty

ale i tak uważam "Intruza" za film warty obejrzenia; raczej nigdy nie zostanie klasyką gatunku, ale nie wszystkie filmy muszą takie być, prawda? Istnieją filmy, które ogląda się tylko dla przyjemności i właśnie on do takich należy

Nooo cóż fajnie masz :p kiedyś jak zaczynałem to także łykałem kazdy film sf z satysfakcją :) teraz na niektóre z trudem patrzę gdy nadarzy się okazja :D

ocenił(a) film na 4

Ja uwielbiam sci-fi. Jeśli chodzi o książki to czytam tylko sci-fi. Jestem wielkim fanem twórczości Stanisława Lema, Philip'a K. Dick'a, Julisza Verna. To są i byli wielcy pisarze, którzy zapisali się wielkimi literami na kartach sci-fi, a nie jakaś tam Meyer, która tworzy tanie romansidła osadzając ich fabułę, raz to w świecie fantasy, innym razem w sci-fi. Tą powieść jak i film ze sci-fi łączy tylko tło reszta to kiepski romans.

ocenił(a) film na 10
cyfrowy_baron

"...i widzę, że jak film się Tobie podoba to dajesz mu ocenę 10 na 10 - mimo iż nie jest to arcydzieło na miarę stulecia, a dla takich filmów zarezerwowana jest najwyższa ocena..." to są moje oceny, dobrze ujmujesz to jak film mi się podoba, "MI", nie masom, tylko jak mi się podoba to go tak oceniam, jak coś w nim jest że zostaje mi w pamięci, że mnie przyciąga, potrafi zainteresować, są w nim jakieś rzeczy mi bliskie.
Większość ludzi robi w szmateksach zakupy, kupuje samochody z niemiec graty używane z klimatyzacją - to tak samo mam robić? bo tak robią inni w Polsce?

"...dlatego nikt nie bierze na poważnie twojej oceny." a skąd wiesz czy nikt nie patrzy na moje oceny? wydaje ci się że jesteś jakimś bogiem, że wiesz wszystko? powiedz że tacy jak Ty nie biorą na poważnie moich bardzo trafionych ocen.

JAKnieZpolski

Polaczek się odezwał :/ to że masz inny gust nie znaczy, że musisz od razu innych obrażać bo wychodzą TWOJE PRAWDZIWE POLSKIE KORZENIE ;) Poza tym ciężko Ci wcisnąć "alt" przy takich słowach jak "rozumie" ? Jeśli to miał być żart prześmiewczy to kiepsko Ci wyszedł...

użytkownik usunięty
JAKnieZpolski

Ode mnie ma 8/10. Świetny soundtrack z hitem Radioactive!

JAKnieZpolski

Też mi się mega podobał. Byłem rozdarty między oceną 8 a 9. Daje 9/10 za genialny pomysł i za to że film wciągnął mnie do samego końca.

ocenił(a) film na 10
JAKnieZpolski

a wystarczyło tylko na początku napisać: "FILM NIE DLA PRYMITYWÓW"

ocenił(a) film na 5
JAKnieZpolski

Bardzo słaby film SF, za to przyzwoity melodramat więc jak najbardziej rozumiem że może się miłośnikom gatunku , zwłaszcza tym nieco młodszym podobać . Polskie filmy które wymieniasz , w postaci drogówki czy samych swoich starały się pokazywać prawdziwych ludzi, a gdy mamy tłum prawdziwych ludzi to nie sa oni wszyscy piękni, zadbani, mądrzy itd. więc ktoś kto próbuje coś urealnić nie obsadza samych ślicznych aktorów.

JAKnieZpolski

"W Polsce takie filmy nie mają szans; za mało przekleństw, za mało prostactwa. "
100% racji.
Jak dla mnie film może nie na 10/10, ale podobał mi się. Wzruszające S-F to coś co rzadko się ostatnio spotyka. Wielki + za świetną muzykę.

ocenił(a) film na 10
lordi222

tak to prawda, muzyka w filmie jest też naprawdę niezła.

ocenił(a) film na 10
JAKnieZpolski

Myślę, że jednak nie jest tak źle, jak przedstawiasz w ostatniej linijce. Nie wszyscy mają mózgi wypalone propagandą z telewizji (w tym widoczne w Twym awatarze zakompleksienie). Bo widzisz siła każdej społeczności leży w jej tożsamości (przynależności do tradycji, wspólnych korzeni). Aby zniszczyć i osłabić dany naród, trzeba mu wmówić, że jest zły i to tak zły pod niemal każdym względem (aby było wstyd się do tego przyznać iż jest się Polakiem). Aby mieć kontrolę nad każdą masą ludzi trzeba ich wpierw osłabić (zakompleksić, zastraszyć i odebrać własną wartość -tak jak to robią religie=sekty). Właśnie tu jest super przykład, nasz "święty" (od świętych świadectw skrajnej głupoty, podbojów, rzezi oraz publicznych egzekucji inkwizycji) jest specjalistą w odbieraniu dumy i godności. Otóż wg. tegoż, każdy z samego faktu bycia człowiekiem jest grzeszny (grzech pierworodny) i co za tym idzie nie godny! Do tego ma się czuć niewolnikiem wymizerowanego "Pana" z nieba, którego reprezentuje ziemska instytucja (stad jej głowa rości sobie prawo do nieomylności -co jest zuchwałe, biorąc pod uwagę historie papieskich sporów i rażących błędów, za które dopiero Jan Paweł II, Polak miał śmiałość przeprosić). Wiec zamiast robić to co każą, czyli skupiać się na tym co u nas najgorsze /czyli szkalować siebie, własną rodzinę/ można by przełamać wprogramowany przez media schemat i pozwolić sobie dobrze się poczuć...

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

naćpałeś się czegoś?

ocenił(a) film na 10
JAKnieZpolski

a czemu to podejrzewasz? Co cię tak konkretnie zadziwiło (jak czegoś nie rozumiesz to z miłą chęcią wyklaruję:)

ocenił(a) film na 9
JAKnieZpolski

Może nie 10, ale faktycznie film świetny.
Przed obejrzeniem wszedłem na portal by conieco się o nim dowiedzieć i przyznam szczerze, ze trochę się zraziłem po przeczytaniu opini i "recenzji". Z braku laku go włączyłem i cieszę się, ze nie posłuchałem tych pseudo krytyków.
Fajnie spędzone dwie godziny, a o to w końcu chodzi w oglądaniu, by się zrelaksować.