Mimo wszystko sięgnąłem po film i przyznam że miło mnie zaskoczył. "Zmierzch" to romansidło dla
licealistek z nudną akcją w tle. "Intruz" oprócz wątków miłosnych ma również ciekawą fabułe. Trzyma
poziom. Plus za Saoirse Ronan i Emily Browning w epizodzie.