Intruz
The Host
2013
powrót do forum filmu Intruz 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 3 ocenił(a) film na 7 ocenił(a) film na 3 ocenił(a) film na 7
A myślałam, że niżej od Zmierzchu upaść nie można... Intruz jest jednym z filmów, które po prostu nie posiadają scenariusza. Tak po prostu.
Bohaterka krąży z punktu A do punktu B bez większego celu ("och, pójdę do ruchu oporu, chociaż mam w sobie intruza - co tam"), a jej postać przypomina nijaką, nudną Bellę ze Zmierzchu. Obie panie są pustymi skorupami, bez własnych charakterów. Obie również mają być poniekąd odbiciami Stephanie Meyer...
Intruza zdecydowanie, bezapelacyjnie odradzam. Szkoda inwestować pieniądze w ponad dwugodzinny twór, podczas którego nie dzieje się kompletnie nic. Minuty uciekają, bohaterowie przychodzą i odchodzą, nie wywołując w widzu jakichkolwiek emocji.
Aktorstwo, podobnie jak cała reszta, jest zwyczajnie beznadziejna. Bohaterowie nie są w jakimkolwiek stopniu przekonywujący, a ich reakcje są nawet gorsze niż w Zmierzchu - a to nie lada obraza.
Moja ostateczna rada - unikajcie tej produkcji jak ognia.
Nie. Nie odważyłam się.
Podobno filmowa interpretacja bardzo odstaje od książkowego pierwowzoru, ale nie mam zamiaru tego sprawdzać na własną rękę.
To chyba ktoś Ci nagadał bzdur. Film wcale się tak nie różni od książki, tylko obcięli jedne z momentów,które są ważne. Książka jest o wiele lepsza niż film. Książka ma o wiele więcej akcji. A zresztą, ciężko w filmie pokazać uczucia jakie targały Wandą. Wierz mi książka jest O WIELE LEPSZA. A poza tym, tego filmu nie da się tak na prawdę ocenić jeśli się nie przeczyta książki. Bo po lekturze wie się co się działo 'w środku" Melanie. Jak się czuła Wanda i tak dalej i tak dalej. Rozumiem jeśli się już na dobre zniechęciłaś do książki, nie zmienię Twojej decyzji, ale wiedz że zjechałaś film, nie wiedząc jak to tam na prawdę było. :)
Film powinien być zrobiony tak by spodobał się komuś więcej niż tylko fanom książki. Książka była niezła, film to chała, dno i dwa metry mułu, i jest taki dalej nawet bez czytania książki Historię w filmie można było przedstawić zupełnie inaczej i ciekawiej, zamiast tego otrzymaliśmy czkawkę po Zmierzchu, i skok na kasę fanek które kupią każdą kupę związaną z ich ulubioną książką jaką im sprzedadzą. Nie czytam książki by potem wiedzieć co się działo w głowie bohaterki filmu, to dwa oddzielne byty, a film sam w sobie bardzo skomplikowany nie jest. a w dodatku jest masakrycznie płytki.
Cóż, szczerze, to trochę się z Tobą zgadzam xD Nie jestem ani fanką Zmierzchu,ani Intruza,ani nawet Stephanie Meyer,ale czytałam i to i to i mogę z ręką na sercu powiedzieć,że Intruz jest na prawdę dobrą książką. Jeśli chodzi o fabułę,oczywiście. No cóż myślę,że obie adaptacje (saga i Intruz) zostały źle wykonane (delikatnie mówiąc xd),ale książek się nie czepiam xD
Na ekranizację Zmierzchu lepiej spuścić zasłonę milczenie, chociaż książki też jakieś bardziej wciągające nie są :P Ja przeczytałem część pierwszą i podziękowałem kolejnym, nic się nie działo, na końcu akcja się nagle zagęściła, pocieszałem się myślą, że coś się w końcu będzie dziać a tu BANG! Bella traci przytomność! I budzi się po całej akcji w szpitalu... -.-
Ja dla odmiany nie czytałam pierwszej części, tylko zaczęłam od drugiej gdzie coś już się działo xD I myślę,że ostatnia i tak była najlepsza. ;P
