Pomysł stary, ograny, ale z potencjałem. Co z tego, jeśli niekonsekwencja tego dzieła jest
porażająca. Potęga wszechświata w postaci migotu, zdolna do wszystkiego, próbuje na chwilkę
być choć trochę człowiekiem, mimo iż nasza rasa została spacyfikowana ze względu na swoją
niedoskonałość. Letki bełkot, z dużą ilością całowania. I tak żądzą Beretty, sierpy do żęcia zboża,
filozofowie i cuda medycyny. Brakowało ekipy z Akademii Policyjnej.