Intruz

The Host
2013
6,5 98 tys. ocen
6,5 10 1 97601
3,5 15 krytyków
Intruz
powrót do forum filmu Intruz

Jak dla mnie film bardzo dobry. Może faktycznie mocno okrojone pod względem książki, ale
tego można było się spodziewać. Bo jak z takiej cudownej książki zrobić dwu godzinny film?
Uważam, że reżyserowi wyszło bardzo, bardzo dobrze. Sariose czy jak tam jej jest :) zagrała
bardzo dobrze jak dla mnie. Na wielki podziw zasługuje też muzyka :) Bardzo poruszająca i
idealnie pasująca do poszczególnych scen.

P.S. Sceny były tak wzruszające, że nie sposób było nie uronić łzy. Np. scena pożegnania
Melanie z Wandą - bardzo urzekająca i chwytająca za serduszko.

Jednym słowem - bardzo dobrze zekranizowana powieść.

ocenił(a) film na 7
Piper16

Uwielbiam Cię za ten komentarz :) już niedługo i ja (mam nadzieję) napisze pozytywny komentarz o filmie ;)

larnia

Jestem strasznie ciekawa co napiszesz. Nie zapomnij się pochwalić ;)

ocenił(a) film na 4
Piper16

Bardzo.
Owszem - momentami wzruszający. Ale jako film kiepski, a jako film na podstawie tej konkretnej książki jeszcze gorszy. Jestem zawiedziona i nie wiem czy cokolwiek to zmieni.
Wszystko co powiedziałas to prawda - dobra muzyka, gra aktorska... Ale bez scenariusza trzymającego się kupy nic nie da się zrobić.

Mollyna

Naprawde uważasz, że się kupy nie trzymał?

ocenił(a) film na 4
Piper16

Popieram Mollynę. Byłam na filmie z dwoma koleżankami, tylko ja czytałam książkę, i wszystkie stwierdziłyśmy że relacje są strasznie dziwne/nienaturalne/nielogiczne. W jednej chwili Ian dusi Wandę,a w następnej scenie ona rzuca mu uśmieszki na polu... :/
Ogólnie śmiać mi się chciało momentami, np. sam początek filmu i widzimy ziemię w kosmosie a mi po głowie krąży jedynie myśl "A gdzie oni księżyc podziali? >.>", albo scena spotkania innej grupy - podoba mi się sam pomysł z udawaniem tropiciela, ale jakim cudem nikt nie zwrócił uwagi na to że banda ludzi gada sobie w środku miasta? Dusze chyba aż tak tępe nie są? A sama tropicielka? Zrobili z tej biednej duszy totalnego potwora,a z jej nieznośnej nosicielki wielką poszkodowaną... Może to i szczegóły, ale mi się strasznie rzuciły w oczy.

ocenił(a) film na 4
xXGuenXx

Dokładnie! Przecież Łowczyni była tak nieprzyjemna, ponieważ to Lacely (?) cały czas krzyczała w jej głowie. Nakręcała ją na tą uszczypliwość.
Oglądając film sama dopowiadałam sobie dialogi i sceny. Czułam pośpiech w tworzeniu filmu. Może faktycznie - w miarę płynnie wszystko się działo, ale brakowało czasu. Wiem, że ciężko zrobić krótki film z takiej książki, ale naprawdę wszystko co wartościowe pominęli: człowieczeństwo i relacje. W dodatku cały film opierał się na zaufaniu, które niewiadomo skąd się brało.
Wandzie pozwolono uleczyć Jamiego, bo Jared i Ian powiedzieli, żeby Doktor jej zaufał (a w książce Jared pokazuje co Wanda zrobiła sobie, żeby mieć pewność jak działają leki; inna sprawa, że to draśnięcie z którego tak leciała krew też mnie trochę rozbawiło).
Nie wiadomo czemu Kyle zapałał do Wandy sympatią (a widać to, gdy Wanda prosi, żeby odeszli, bo chciałaby pomowić z Łowczynią). Nie padają z jego ust nawet słowa "Życie za życie". A w książce był do niej źle nastawiony, aż do momentu gdy przyjechał z Jodi.
Słabo jest też wytłumaczone dlaczego właściwie Jared uwierzył, że Wanda nie kłamie. Bynajmniej tu brakowało postaci Waltera.
Całkiem inaczej można było rozwiązać kilka kwestii, żeby zyskać na czasie i nie pominąć tylu wątków...

Mollyna

Zbyt wiele wątków pominięty. Niektóre w idiotyczny sposób przedstawione. Zgadzam się w zupełności, może prócz tego, że bynajmniej nie znasz znaczenia słowa bynajmniej.

ocenił(a) film na 4
Kiki_van_Beethoven

Ok to napiszę tak: Tu, ale nie tylko tu brakowało postaci Waltera ;) Teraz jest poprawnie?

ocenił(a) film na 9
Mollyna

zgadzam się w 100% . brak relacji miedzy wandą a ludźmi z jaskini, w ogóle nie pokazane jest to jak ona sobie zjednywała ludzi, Kyle też nagle miły sie zrobił. moim zdaniem powinni dodać 20 min filmu i wszystko by zmieścili łącznie z pogrzebem Waltera. A to z wychodzeniem wandy na zewnątrz ? to największa siara, specjalnie jej wyjsia nie pokazywali a tu od razu sobie wychodzi i w ogóle. ja jestem zawiedziona.

Piper16

Jak dla mnie był dobry, aczkolwiek mógłby być nieco lepszy. Jestem trochę zawiedziona, najbardziej wyborem aktorki, która pod koniec filmu zagrała Wandę/Wagabundę. I nie, że wyobrażałam sobie ją inaczej, bo Melanie i Iana też sobie inaczej wyobrażałam, ale zupełnie nie pasowała do Wandy. Powinna być bardziej dziewczęca, nawet dziecięca. Już nie wspomnę, że w książce była to blondynka. Trochę pozmieniali końcówkę, dodali coś czego raczej nie było w książce (tak mi się przynajmniej wydaje, ale książkę czytałam 2 lata temu, więc... ). Również uroniłam 'parę' łez i podzielam zdanie co do muzyki i gry aktorskiej:D

Ale mimo wszystko film mi się podobał.

Olgusia777a

Jakiej sceny?

Piper16

Już nic. Przeczytałam ostatni rozdział w książce i wszystko się zgadza. Oczywiście nie licząc tego momentu jak zdobyli ciało dla Wandy.

ocenił(a) film na 10
Olgusia777a

Film też mi się podobał. Oglądał się miło, muzyka fantastyczna i aktorzy dobrze zagrali. No i Ian i Jared są boscy.

Lilo22

To teraz czekamy na drugą część ...

ocenił(a) film na 10
Olgusia777a

Uważam, że film był dobry. poczekamy na oficjalną premierę. Więcej osób pójdzie do kin to zobaczymy. Dla mnie film był urzekający.

Lilo22

Miałam na myśli drugą część filmu:D

Piper16

Zdecydowalem sie zobaczyc....Romans wiekszy niz wszystkie czesci Zmierzchu razem wziete.....Zero akcji.....Mimo, ze srebrno-blyszczace sportowe auta pojawialy sie co chwile na ekranie nudzilem sie masakrycznie..... Rozterki duszy co zrobic, jak zrobic i czy wogole cos zrobic wkurzalo mnie na maxa....Co prawda dwie sceny spowodowaly poplyniecie lez z moich kanalikow lzowych, ale i tak uwazam ze powinni sie lepiej postarac.....Chocby transformacja glownej kosmitki poszukujacej glownej bohaterki......Jak dla mnie zle dobrali aktorke.....Ogolnie film nie jest zly, ale z takim pomyslem powinien byc O Niebo!!! lepszy....Bylem widzialem, przeanalizowalem.....Swoje z filmu zabiore, ale czy obejrze czesc druga? Hehe Pewnie na pewno :D Pozdro

Sebastianoleusz

Przeczytaj książkę, a będziesz pod wrażeniem. Boję się, że dużo osób odbierze to właśnie tak jak Ty. Że niby miłość jest głównym wątkiem filmu. Serio, przeczytaj. Jedna z moich ulubionych:D
Na drugą część sobie trochę poczekasz, bo jeszcze książka nie wyszła. Stephenie Meyer dopiero pisze drugą część ^^

Olgusia777a

Przepraszam, mała poprawka - ma w planach napisać drugą część :D

ocenił(a) film na 4
Olgusia777a

Książkę czytałam całkiem niedawno i tak, miłość jest głównym wątkiem tej książki, wszystko kręci się wokół miłości (siostrzanej jak i romantycznej). W filmie jeszcze bardziej położyli na to nacisk, tyle że (jak już wyżej pisałam) spartaczyli robotę, okrutnie...

Meyer ma to do siebie, że pisze romansidła ubrane w ciekawą skórkę fantasy/sf. Śmiać mi się chce jak ktoś pisząc o jej książkach ( jak i ekranizacjach ) mówi że głównym wątkiem nie jest miłość.

xXGuenXx

No to masz fajnie jak śmiać Ci się chce, bo mi się chce płakać, jeżeli ktoś uważa, że Intruz został napisany podobnie do Zmierzchu. Intruz jest oryginalny, pomysł na niego jest niebanalny, a historii jak Zmierzch jest miliony. Może miłość i jest jednym z wątków, ale nie jest ona jedynym głównym. Wkurza mnie również to, że w filmie pokazali to wszystko jak jeden duży romans, i Ian choć nawet nie zdążył poznać Wagabundy, a od razu się w niej zakochał. Tak samo Jared, był zbyt miły dla Wandy, a zbyt mało okrutny. A dialogi wewnętrzne Wandy i Melanie zostały przedstawione w śmieszny, wręcz komiczny sposób... O innych planetach było ledwo wspomniane... Tego wszystkiego nie było tak wystarczająco. Tak dużo pominęli z książki...

ocenił(a) film na 4
Olgusia777a

Oczywiście, że jest napisany inaczej niż Zmierzch, ale nie zmienia to faktu że jest to romansidło ( łamane na science-fiction) i wątkiem głównym (/ jednym z głównych) jest miłość. Ja tutaj nie mówię jak mi się wydaje, to jest fakt.

Z resztą twojej wypowiedzi w 100% się zgadzam.

ocenił(a) film na 1
Piper16

krótko : NIE

Piper16

Zgadzam się z tobą. Mnie się film bardzo podobało i chyba, sądząc po tym co czytałam w internecie jestem w mniejszości. Myślę że to dla tego że książkę czytałam dość dawno i może już nie pamiętam tylu szczegółów co inni. Ja szłam do kina na film "Intruz" a nie po to żeby zobaczyć ekranizację, DOKŁADNĄ EKRANIZACJĘ co jest przecież nie możliwe zważywszy na wielkość książki. No chyba że zrobiliby z niej serial a i w tedy na 100% twórcy wprowadziliby jakieś zmiany bo to nieuniknione.

ocenił(a) film na 7
Piper16

Film była bardzo dobry... ALE dla kogoś kto nie czytał książki. Ja osobiście kocham sceny jak grają w piłkę, czy jak Ian mówi do Wandy te piękne słowa: ''-Zależy ci po prostu na tym ciele - powtórzyłam.
-To nieprawda - zaprotestował. - Nie obchodzi mnie ta twarz tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie jak w tym ciele wyglądasz, tylko co nim robisz.''
Dlatego jestem rozczarowana. Poza tym nie tak wyobrażałam sobie Melanie, a tym bardziej Wandę w nowym ciele! :/