Czekam już od roku na ten film, i byłam szczerze oburzona jak zobaczyłam główną aktorkę, która
ma grać Melanie. Nie tak ją sobie wyobrażałam, miała być silną, zgrabną i śliczną dziewczyną. Nie
pasuje mi do tej roli, tak samo jak Ian i Kyle, mieli być dobrze zbudowanymi przystojnymi
chłopakami i niemal identycznymi :)
Wszystko da się przeżyć ;-) Ja też ciężko zniosłam dobór obsady, ale w tej chwili już nie tyle że mi to obojętne, co po prostu ich zaakceptowałam, a nawet, a jakże! pokochałam :-) Serio, już widzę, że niewiele da narzekanie na Saoirse, wzięli ją to trudno, Ian jest ok, Kyle również choć nie do końca odpowiadają opisowi w książce, ale przynajmniej są bardzo podobni do siebie jako bracia a to już coś ;-) Teraz tylko módlmy się, żeby film był świetny, bo pokładam ogromne nadzieję w Andrew Niccoli.
Też ogromnie jestem zakochana w Intruzie. Może i masz rację, wszystko da się przeżyć, a nóż film się przyjmie. Tylko mam nadzieję że nie spłycą Intruza :( Byłabym zawiedziona gdyby zabrakło jakiegoś kluczowego momentu, sceny czy dokładnego przebiegu akcji i co najważniejsze zgadzającego się z książką. Oj tak, też pokładam w nim nadzieję, w końcu jest reżyserem "Pan życia i śmierci", nich Intruzem też się tak zajmie :)
Ja własnie po "Panu życia i smierci" się po nim spodziewam jak największego zaangażowania. Niestety Twoje obawy się potwierdzają w kilku procentach, gdyż z tego co mi wiadomo, to w filmie wątek z Walterem, który umierał na raka, a Wanda trwała przy nim do samego końca, został całkowicie usunięty. Postać Sharon również została usunieta NIESTETY. Sharon to mniejsza z tym, ale śmierć Waltera odegrała kluczową rolę w postrzeganiu Wandy przez innych, a przede wszystkim przez Jareda, więc ciekawe czym to zastąpia. Pewnie chorobą Jamiego. Cholera, wiem, że Hollywood rządzi się swoimi prawami, ale mogliby chwilami sobie odpuścić takie podejście do ekranizacji.
Mam identyczne odczcuie.... To moja ulubiona ksiazka tyle czekalam na jej ekranizacje a mam przeczucie, ze bedzie niewypał... Obym sie mylila!
Zgadzam się z Wami.. Jak zobaczyłam zwiastun moja mina wyglądała mniej więcej tak: : / I tak jestem zdania, że książki są bezwzględnie lepsze pod każdym względem, ale mam nadzieję, że dobór obsady w tym filmie będzie moim ostatnim rozczarowaniem.. Tak czy siak, nie mogę się doczekać;)
Już mogę przecierpieć aktorów, chociaż bardzo mnie to boli, bo moje wyobrażenie było kompletnie inne, ale nie ścierpię jeżeli film będzie się różnić wątkami od książki. W Intruzie jest wszystko to co powinno być i niczego w filmie nie może zabraknąć, a już na pewno Waltera i Sharon. Jednak też z utęsknieniem czekam na ekranizacje :)
Ian i Kyle jeszcze w sumie mogą być, ale Melanie? Niektórzy mogą się ze mną nie zgodzić, inni oburzyć, ale powiem wprost, że aktorka wcielająca się w jej postać jest po prostu bardzo brzydka, a nawet wstrętna. Ktoś mi tu może zaraz ubliżyć, ktoś zwyzywać, ale zdania nie zmienię.
Może nie uważam ją za wstrętną osobę ale według mnie też jest brzydka i swoimi ruchami i minami wydaje się trochę taka stara. Może i jest dobry reżyser, może i jest dobra ekipa do filmu, ale główna aktorka to porażka.
Saoirse jest urocza, bardzo. Polecam obejrzeć z nią jakiś wywiad na yt. Według mnie pasuje na Melanie, Sophia Bush byłaby totalną katastrofą.
i ja czekałam na ten film dosyć długo no ale w kwietniu już obejrzę skakam ze szczęścia normalnie;)
Jeśli zepsuli film to... :P bo książka była cudem.