a ja nie czytałam książki... i może właśnie dlatego umiarkowanie mi się podobał ;)
(nie sugeruję wcale, że książka jest zła, nie nie. nie chciałabym, żeby moja wypowiedź została w ten sposób potraktowana. po prostu spostrzegłam osobliwą przewagę złych opinii na temat filmu wśród ludzi, którzy książkę czytali.)
Ja radzę najpierw przeczytać a dopiero potem obejrzeć film :)Moim zdaniem jest świetny ale książka o niebo lepsza :)
A dla mnie film jest rewelacyjny i bez czytania książki. Książkę zamierzam w najbliższym czasie kupić i przeczytać. Tak samo miałam z Igrzyskami Śmierci. Najpierw obejrzałam film a potem książkę którą czytałam z zapartym tchem. Tak jak mówię wolę najpierw obejrzeć film a jak mi się spodoba to biorę się za książkę.
Możliwe chociaż u mnie np. wygląda tak że raczej najpierw coś czytam a potem oglądam ekranizację . Nie jestem pewna czy np. jak bym obejrzała najpierw Zmierzch a potem dopiero wzięła sie za książkę to by mnie film do niej zachęcił :)
Ja jestem w trakcie oglądania i baaardzo mi się podoba. Patrząc na początku na aktorów grających główne role - nie podobali mi się wcale. Ale teraz? Jestem w połowie i coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że doskonale zekranizowali świetną książkę. I pomyśleć, że napisała ją Stephanie Meyer. Intruz to coś kompletnie niepodobnego do Zmierzchu. Chociaż nie da się ukryć, że obie książki zawierają w swych słowach ciekawe prawdy. (do mnie osobiście przemawiają oba)