Miałem bardzo duży problem, żeby na nim nie zasnąć. Aktorzy drętwi, akcja toczy się jak w brazylijskiej telenoweli, nuda straszna. Ocena 3 jest naciągnięta, bardziej pasowało by 2,5. Ciekawy jestem jak obcy dokonali tej inwazji na Ziemię, chodzi mi o sam jej początek. Nie jestem w stanie wymyślić w jaki sposób te śmieszne i delikatne poczwarki, które żyją w specjalnych pudełeczkach i które można rozgnieść jednym ruchem ręki mogły opanować prawie cały świat. Czy ludzie sami nacinali sobie kark i nadstawiali go, żeby obcy przejął ich ciało? Bzdura totalna.
O ile w wersji książkowej Zmierzchu, tej samej autorki, nie cenię to Intruz niesie ze sobą jakiś głębszy sens. Jednak przechodząc już do filmu to dno i 10 m mułu. Fabuła spłaszczona tylko i wyłącznie do romansidła i to słabej klasy bez przekazania prawdziwego problemu głównej bohaterki.