Film jest naprawdę rewelacyjny, fabuła jedyna w swoim rodzaju. Zostało mi jednak jedno ale jak
to się wszystko zaczęło? przybyła dusza na ziemie i samodzielnie przejęła kogoś ciało?
no a wyobraź sobie że musieli przetworzyć ok 6 miliardów ludzi .... niemcy w czasie holokaustu to przy tych obcych pikuś ... wyobraź sobie te pociągi wypełnione ludźmi zmierzające do centrów przetwórczych gdzie im się wkłada tę larwę do głowy ... gigantyczne hale z setkami stołów operacyjnych...... no bo chyba nikt się nie zgłaszał na ochotnika.
Pierwsze dusze przybyły na ziemię w ciałach pająków na wybudowanych przez nie statkach.
W książce jest to opisane. Polecam przeczytać, jest sto razy lepsza od filmu.
No dobra przybyły w ciałach pająków(faktycznie w książce tak jest) ale jak z tych pająków przeszły do ludzi???
Wyłapywano jakiś samotnie pałętajacych się ludzi, a oni infilrtowali następnych. W książce było napisane, że np. ludzie przychodzili do sąsiada już przejętego przez "robaczki" w odwiedziny, a wychodzili już jako dusze. Nie było żadnych hal, to było robione po cichu, dusze są za dobre żeby robić coś w stylu hitlera.
hmm... no to jak przerobiły 6 miliardów ludzi? w filmie zajęło to jakieś 2 minuty to daje 22336 lat imprezy u sąsiada.... to raczej nie mamy się o co martwić
Bo film nie jest o kolonizacji, tylko o relacjach między?ludzkich? ;) A przejęci ludzie się potęgują, jeśli dwóch kosmitów skolonizowało dwoje ludzi to mamy już 4, potem 8, 16, 32, 64, itp.
Chyba nie oglądałaś filmu uważnie.... tam było wyraźnie powiedziane, że mieli pojechać do "doktora" (mengele) aby przenieść duszę wagabundy do innego ciała a do ciała tej niby bojowniczki mała zostać przeniesiona dusza łowcy aby brutalnie wydobyć z niej wiadomości (wchodzenie do mózgu kogokolwiek bardziej kwalifikuje się do zbiorowego gwałtu niż do miłego zachowania). Czyli byli wyspecjalizowani osobnicy którzy się tym zajmowali, co tylko potwierdza ideę długiego i przypominającego sceny z 2 wojny światowej procesu. Co i tak nie zmienia faktu wymordowania 6 miliardów dusz ludzkich jakkolwiek proces ten by nie zachodził. Z tego punktu widzenia jakiekolwiek relacje pomiędzy ludźmi a OBCYMI poza całkowitą i bezwzględną nienawiścią są astronomicznie niewiarygodne.
PS czy uważasz też że biały miś to miłe zwierzątko?
Wojsko: " Jak zobaczycie jakiś osobników ze świecącymi oczami strzelać bez ostrzeżenia, to już nie są ludzie tylko obcy najeźdźcy"
Służby specjalne: "Dorwać jednego żywcem, wyciągniemy od niego jak się tu dostają"
Media: "Osoby ze świecącymi oczami są zainfekowane, jeśli zauważą państwo takich ludzi, prosimy powiadamiać najbliższe jednostki gwardii narodowej, policji lub wojska"
itd.itp. zero szans na udaną kolonizację w taki sposób, już były podobne próby http://www.filmweb.pl/film/Porywacze+cia%C5%82-1993-32899, http://www.filmweb.pl/film/W%C5%82adcy+marionetek-1994-11840 znacznie lepsze, bardziej prawdopodobne i nie udane na szczęście.
Ale przecież oni niczym prócz oczu się nie wyróżniali, dlatego przeżył właśnie wujek Jeb, bo miał swoje teorie spiskowe, inni nie widzieli różnicy.
Bardzo dużo takich wujków pracuje w służbach specjalnych, oni potrafią doszukać się kosmity w całkiem zwykłym człowieku, a co dopiero w ludziu, któremu się oczy świecą.
Rozumiem bycie czymś zachwyconym ale "fabuła jedyna w swoim rodzaju"... proszę nie ma czegoś takiego a zwłaszcza w tym przypadku. Jest mnóstwo takich historii, zwłaszcza to: http://www.filmweb.pl/film/Porywacze+cia%C5%82-1993-32899 ..
Jest też chociażby ta seria książek: http://pl.wikipedia.org/wiki/Animorphs czy http://www.mangareader.net/1415/parasyte.html albo mój osobiście ulubiony tytuł z tego tematu: http://www.mangareader.net/358/alive-the-final-evolution.html . Można by jeszcze wiele wymieniać w różnych mediach. Tematyka "kradnięcia ciał" nie jest w końcu niczym nowym^^