PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547189}

Intruz

The Host
6,5 97 147
ocen
6,5 10 1 97147
2,3 7
ocen krytyków
Intruz
powrót do forum filmu Intruz

i banalny film, dla nastolatków tak naiwny

ocenił(a) film na 10
Bonus

owszem, nie trzeba się nad wyraz wysilać umysłowo aby zrozumieć film czy zauważyć w nim jakieś przesłanie (tak, jest w nim takowe, trzeba się wysilić żeby nie zauważyć) ale z tym, że jest banalny zupełnie się nie zgadzam. banalne są komedie romantyczne, filmy typu american pie czy 'thrillery trzymające w napięciu' powtarzające znany schemat i kończące się tak samo (nie, nie mam nic do takich filmów, sama lubię obejrzeć film bez przekazu dla odmóżdżenia) ale Intruz ukazuje coś według Ciebie naiwnego, ale tak ważnego.. ukazuje, czym jest człowiek, jaką siłę ma dusza, na jak wiele nas stać, NAS, nie nasze ciało. i jest to tylko film, ale właśnie to jest ta refleksja, czy aby na pewno tylko?

ocenił(a) film na 3
zxcvbnm28

Przeczytaj, proszę, książkę i dopiero wtedy wychwalaj ten film. Inaczej to się mija z celem.

ocenił(a) film na 4
Fabiennee

Książka, a film to prawie zawsze będą dwie inne rzeczy. Ale nic nie stoi na przeszkodzie opisać film. Mam nadzieję, że książka będzie dużo lepsza, bo film naprawdę można by było zrobić dużo lepszy.

ocenił(a) film na 7
Vigilante

książka jest o wiele lepsza, nie ma nawet porównania ;)

ocenił(a) film na 10
Fabiennee

Czego się czepiasz? Nie zepsuli książki. Myślisz, że zrobią kropka w kropke. OMG

Fabiennee

Porównywanie książki z filmem przeważnie mija się z celem, zatem Twoja wypowiedź to truizm, z którym nie ma co dyskutować. A mnie się film podobał.

ocenił(a) film na 5
_eFFcia_

Dokładnie tak i nie mogę się nadziwić ludziom, że wciąż zestawiają książkę i film, podczas gdy są to dwa zupełnie odmienne nośniki. No i żeby działało to w obie strony, tj. zamiast uwieczniać życie swoje i rodziny na zdjęciach czy filmach, zaczęlibyśmy powszechnie pisać pamiętniki lub zlecali jego dokumentowanie przez kronikarza :D
A tak poza tym, to przez te lata na FW zauważyłem, że równie powszechnym komentarzem co "książka jest lepsza" jest "zmarnowany potencjał". Aż mnie mdli gdy czytam takie teksty.

Fabiennee

Czytałam książkę i film jest jego wierną ekranizacją. Pojawiają się niewielkie odstępstwa, które nie mają wpływu na odbiór filmu. Jest przekazane dokładnie to co w książce autorka przekazała. A większość kwestii jest wręcz wycięta z książki więc nie wiem o co się czepiasz.

Bonus

tak mnie śmieszą te komenty przeczyytaj książkę chłopcze a potem mów film naiwny

ocenił(a) film na 3
TraXsoN

Czytałam książkę, film naiwny, brak relacji międzyludzkich, które w powieści są świetnie przedstawione.
W tej "ekranizacji" zabrakło nawet logiki, pozmieniano charaktery postaciom i zepsuto psychikę duszom.

Fabiennee

lekko odgrzebane więc ci nie odpowiem

ocenił(a) film na 3
TraXsoN

Po miesiącu zapomniałeś, co masz na myśli?

Fabiennee

zapomniałem film bo w porównaniu z książką był marny

ocenił(a) film na 3
TraXsoN

W takim razie nie rozumiem komentarza. Film, jak powiedziałeś, marny. To samo stwierdził autor wątku. Nie wspomniał nic o książce, więc twoja wypowiedz można zinterpretować jedynie w ten sposób, że dziwisz się, jak można uważać film za naiwny, skoro książka była gorsza...

ocenił(a) film na 10
Fabiennee

Przesłanie książki się nie zmieniło...

TraXsoN

Dlaczego ktoś ma czytać ksiazkę kiedy to na forum filmu się wypowiadasz?

ocenił(a) film na 3
Bonus

Bo komentarze, że fabuła jest głupia, są bez sensu? Fabuła jest w książce, tu można krytykować scenariusz.

ocenił(a) film na 3
Bonus

Zgadzam się. Dodatkowo kiepskie aktorstwo.
Zdecydowanie film a'la teatr telewizji tyle że dla młodszego widza.
3/10

ocenił(a) film na 5
_MAX_

Kiepskie aktorstwo? To obejrzyj Zmierzch. Tam to dopiero marne aktorstwo.

ocenił(a) film na 10
deadrys

W każdym razie Intruz lepszy od Zmierzchu :)

ocenił(a) film na 7
Bonus

Tak, naiwny. Ale dlaczego czasami nie podarować sobie trochę naiwności, prostego dobra i happy endu w filmie? :)

ocenił(a) film na 8
Bonus

Trochę naiwny, momentami banalny, ale przyjemny i bezstresowy. Mi się film bardzo podobał i polecam każdemu.

Bonus

tak latwo cos naklepac zeby sobie dodac do samooceny co to ja sie nie znam ale zeby to jeszcze sens mialo. co to znaczy ze film jest naiwny? wiezy komus slepo? nie ma doswiadczenia? ktore filmy sa nienaiwne i dlaczego? ocene aktorstwa i fabuly nawet nie skomentuje nikt wam nie broni ogladac gniotow ktore nie trzymaja sie kupy jesli wam sie podobaja ale nagrywajac film na podstawie doskonalej ksiazki nie mozna go calkiem zepsuc. nawet film eragon ktory jest dosc marna ekranizacja ale jako sam film oglada sie go calkiem przyjemnie.

jezeli chodzi o intruza. ile znacie ekranizacji ksiazek gdzie w komentarzach nie mozna przeczytac "ksiazka lepsza" przez co ma sie wrazenie ze 3/4 ludzi chce sie tylko pochwalic ze przeczytali bo to taki prestiz. z reszta co ma byc lepsze skoro to zupelnie inny rodzaj rozrywki tworzony z innymi zalozeniami. mi ksiazka bardzo sie podobala czytalem nie raz tak jak nie raz ogladalem film i nie bede mowil czy jest najlepsza i porownywac z innymi ksiazkami bo glownie siegam po fantastyke i wizje "konca swiata" (opanowanie planety przez obca rase tez podchodzi troche pod apo) zwykle mnie nie przekonuja raczej traktuje to jako ciekawostki i lubie ogladac cos innego niz utarte schematy. moze dlatego film skyline tez mi sie calkiem podobal. ale cala ta historia jest po prostu piekna i ksiazka nie raz wzrusza. film zostal zmieniony zeby nie robic wyciskacza lez ugrzeczniono rozne sceny jest mniej dramaturgii. ogladalem sporo filmow gdzie swiat wygladal zupelnie inaczej niz go znamy z roznymi ciekawymi pomyslami jak czas zycia jako waluta czy podzial spoleczenstwa w niezgodnej ale historia mel i wagabundy i wizja takiego swiata w jakim razem przyszlo im zyc i ich perspektywy na wszystko jest czyms wiecej niz tylko zabijaczem czasu. jak dla mnie dobrze ze jakikolwiek film powstal bo milo moc obejrzec historie z jednej z ulubionych ksiazek na ekranie i jaki film by nie byl i tak bym go obejrzal wiec ciesze sie ze komus sie chcialo go nakrecic na calkiem dobrym poziomie dzieki czemu chetnie co jakis czas do niego wroce.

Bonus

Jeśli ogląda to zinfantylizowany człowiek i wierzy, że np materia ma duszę, że słowami tworzy się rzeczywistość, że zwierzęta czują jak ludzie, że nie ma w zasadzie żadnych różnic płciowych, że w ogóle nie ma różnic między ludzmi jak wśród tych przybyszów z filmu to się zgadza to film dla nastolatków wykastrowanych mentalnie z poczucia rzeczywistości. Wieczni nastolatkowie którzy nigdy nie dorosną i aby przeżyć tą utopię tworzą wirtualne światy dające wrażenie nieśmiertelności.

użytkownik usunięty
Bonus

"i banalny film, dla nastolatków tak naiwny"

banalna wypowiedź "gimbusa" albo wiekowo albo umysłowo albo i jedno i drugie - brak
argumentów na "banalność" stąd i .... a szkoda mojego czasu.

pozdro

ocenił(a) film na 3
Bonus

dla nastolatków tez mozna zrobic dobry film, ten jest słaby, duzo nielogicznosci , jedno zdanie przeczy drugiemu przez co film jest niespójny i bezsensowny, scenariusz jest słaby, watek fantastyki całkowicie nielogiczny a watek romantyczny ckliwy i banalny , ten film po prostu słabizna, mniej wiecej na poziomie piątej fali tez tam duzo nielogicznosci, ten chyba troche gorszy jednak

Bonus

najpierw nauczcie się co to jest film a co to książka. rzygam już komentarzami pod filmem że książka lepsza że coś zmienili czegoś nie pokazali wcale. SERIO?! może to wam się coś pomieszało bo szukaliście audiobooka? naiwni są ci co po tylu latach wciąż głosują na dwie partie. jeżeli uważacie że taka forma inwazji jest banalna to zostanie przy zdziadziałych ufoludkach w ich spodkach jak Dzień Niepodległości i pochwalcie się swoimi kreatywnymi opowieściami jakie macie na koncie. poza tym gdyby nie ten film nawet bym nie wiedział że Mayer napisała coś poza tym Zmierzchem. filmy przecierpiałem da się oglądać olewając love story dla nieszczęśliwie zakochanych nastolatek ale za książkę bym się nie wziął chociaż na pewno elokwencja czytała czuje się wyróżniona i powie że książka arcydzieło a film zepsuli. porównajcie sobie Eragona i Dziedzictwo. tam dopiero film zepsuli. chociaż i tak sam w sobie film nie jest zły po prostu mógł być o wiele lepszy.

ocenił(a) film na 4
meanraax

Co ciekawe nie wiedziałem nic o książce, na film trafiłem przypadkiem ale myślę zerknę na komentarze bo to musi być "dzieło" na podstawie jakiejś powieści. I pierwsze co miałem napisać, że przez wątek miłosny nudny jak "flaki z olejem" i miałem dodać, że nawet w sadze "Zmierzch" było dużo więcej akcji.
Twój komentarz rozwiał wszystkie moje wątpliwości - Meyer :) i wszystko jasne.
Dla mnie nic głębokiego, zwykłe roamnsidło dla nastolatek z wątkiem s-f.

Sowa_8

romansidło dla nastolatek to właśnie jest zmierzch gdyby nie efekty specjalne superbladolicego przystojniaczka za którym piszczą nastolatki i jego rodzinki była by to klapa. i tam było to o wiele bardziej kiczowate nastolatka zakochana w wampirze i trochę też w wilkołaku no serio ile tam tych części było i tylko non stop jak to oni się nie kochają jak cierpią jak to się zmagają ze światem... ja nie oczekuję od filmów oglądanych przy okazji dla rozrywki nie wiadomo jakiej mistycznej głębi ale jeżeli Intruz jest dla ciebie nudny bo nie ma akcji i spłycasz te relacje międzyludzkie i nie tylko do jakiegoś tam romansu to dla mnie nie ma tematu bo coś pomieszałeś. tłumaczyć ci mojego pkt widzenia nie zamierzam bo zapewne szkoda czasu a tym bardziej nie będę wdawać się w dywagacje na temat uczuć ludzkich samoświadomości na tle innych opanowanych istot itd. nikt nie broni mieć płytszego spojrzenia. albo najlepiej zrzucić na gusta czy coś... jak to mówię kto co lubi mi też przypadł do gustu Stardust bardzo ładna historia i tutaj szok motyw przewodni miłość wyobraź sobie że to dość częste w filmach. wcale się nie nudziłem przy tym filmie a nawet zachęcił mnie do przeczytania baśni na podstawie której powstał więc może kiedyś. co do nienudnych filmów gdzie nie ma romansów tylko akcja polecam Bloodshot nie pamiętam o czym było ale efekty specjalne doskonale :) był też taki film o gościu który ileś tam wieków żyje ale pamiętam tylko to bo pomysł ciekawy. film w sumie nudny nie dowiadujemy się niczego ciekawego nie wiadomo dlaczego tyle żyje pamięta tylko momenty jak to normalnie jest właściwie to sam film był o niczym coś tam opowiedział przyjaciołom i wyjechał przy czym jeden jeszcze dostał zwału bo wieści tęgie dość.. ale na pewno znalazłby się ktoś kto walnąłby interpretacje głębokiego przekazu tego filmu. ale to tak na marginesie..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones