świetnie rozplakatowany film i reklama w telewizji Oszustwo w treści reklam o efektach o porównywaniu z filmami naprawdę efektownymi i z treścią.... Fabuła naiwna jak Saga Zmierzch (nie ten sam reżyser?), teksty beznadziejne, efekty..... no comment bo mi się krew w żyłach gotuje za to że oglądałem i straciłem 2 godziny ! ! ! ! ! ! !
Całkiem złych rzeczy oczekiwałeś od tego filmu, polecam czasem nie oglądać filmu tylko żeby go "zaliczyć" czy coś w tym stylu lecz dobrać odpowiedni film do sytuacji i oczekiwań :) Jakimś wspaniałym filmem to nie jest ale jest miłą odskocznią od tych realistycznych filmów gdzie leje się krew. I nie porównuj tego filmu do zmierzchu bo tu było coś nowego nie chodziło tylko o miłosną historyjkę, pokazano nam całkiem ciekawą perspektywę "kosmitów".A co do reklam nie radzę się nimi sugerować bo reklamy są bardziej dla czarnej masy. Całkowicie nie dobrałeś tego filmu do swojego gustu (jeżeli można mi spróbować go określić) bo z tego co patrze lubisz filmy realistyczne pokazujące bardziej tą ciemną stronę ludzi :) Pozdrawiam :)
niestety żyję w świecie zaganianym - nie mam czasu na analizę spodziewanego filmu (choć staram się często jak mogę:FILM/POLITYKA/forum filmwe...) i często polegam na zapowiedziach czy reklamach. Nie jest to oczywiście, żaden dobry wyznacznik ale jednak musi mi wystarczyć. W przypadku TEGO filmu wyłącznie po reklamie postanowiłem go obejrzeć. Zajawka filmu: wartka akcja, dialog sugerujący jakieś zastanowienie czy decyzje, z racji że film sf. (ba nawet że superprodukcja pisano) spodziewać się mogłem efektów (coś mam z dziecka-może braki takich filmów ;) i wciąż lubię je oglądać, efekty) a tutaj muzyka w tle i tylko muzyka była wyrazista. Oczywiście, że to była wtopa, ale o tym dowiedziałem się w połowie filmu a przy nazwiskach końcowych byłem już o tym przekonany - na forum napisałem na świeżo moje odczucia po obejrzeniu (no po paru godzinach snu). I wciąż najchętniej bym odradzał sugerując w tym czasie inne produkcje-nowości.
Pozdrawiam.