Nie uważam, że książka najeży do najlepszych jakie czytałam, ale mimo to miałam duże oczekiwania wobec filmu. Będąc w kinie rozczarowałam się niesamowicie, muzyka prawie cały czas ta sama, sceny mające wzruszyć, poruszyć czy wywołać w widzu jakieś uczucia po prostu mnie rozśmieszały (pewnie nie tylko mnie bo pół filmu cała sala w kinie brechtała). Wiadomo, że film nigdy nie będzie miał dokładnie takiej samej akcji jak w książce, ale to co oni zrobili to przerosło moje wyobrażenie - sceny beznadziejnie poprzekręcane, ogrom ciekawych wątków w ogóle pominiętych, a część tekstów żywcem wycięta z książki lipnie wplątana w akcje. Minusów można by wymieniać bez końca... od dziwnych jaskiń, głupio wbitego drzewa na środku pustyni, po "bezpłciową" grę aktorów i tak dalej i tak dalej... Jedyny plus, jednak nie przysłaniający ogromu minusów, to piękne widoki pustyń i gór.