osobiście uważam, że film nie jest zły. To mocny średniak z jakimś pomysłem. Jest bardzo wolny i to może komuś przeszkadzać w odbiorze, mi osobiście nie, być może to nawet dobrze, gdyż mamy czas do zastanowienia się podczas filmu nad tematami, które pośrednio porusza.
jednak w miarę poznania realiów filmowego świata fakt nie pokazania początku inwazji staje się irytujący. skoro obcy przybyli w pojemnikach jako świecące robaczki, a cała operacja wszczepienia intruza do ciała ludzkiego może nie jest zbyt skomplikowana, ale jednak delikatna i wymagająca kończyn, to jak intruzi opanowali pierwsze ciała? fajne byłoby jakieś pokazanie może wykorzystania form życia z innej planety w tym celu. dla mnie była to dość irytująca dziura.
A jak to wygląda w książce??
Drugie pytanie które się nasuwa to jak się rozmnażali? Tzn. co z ciałami ludzi - przy stosunku dochodziło do zapłodnienia i rodziło się dziecko z wszczepionym obcym? Trochę bez sensu.
W książce też nie jest opisany sposób inwazji, a dziecko rodziło się ludzkie, bez wszczepionej duszy. Ale że te dusze były takie cudowne i idealne to i tak kochały to ludzkie dziecko. Tak to trochę bez sensu no ale cóż tak bywa przy opowiadaniach sci-fi
Inwazja Ziemi, miała miejsce, dzięki żywicielom dusz z innej planety - Pająkom. Były super inteligentne, a dusze umiejętnie wykorzystały spryt gospodarzy, konstruując nowe technologie itp. Ale czy Pająki przeprowadziły pierwsze zabiegi na Ziemi nie wiadomo, wyjaśnienie jest dość ogólnikowe . W książce odpowiedzi na sporo pytań (między innymi na powyższe) znajdziemy w opowiadaniach Wandy ( w filmie niestety tego wątku nie poruszyli -.-). A co do rozmnażania to dusza może dać życie milionom swoim dzieci, oddając przy tym własne. Tak więc nie często się to zdarza, ale jak już to na sporą skalę, więc nie wyginęły.