Film naprawdę wygląda jakby był amatorsko kręcony. Przeszkadza też forma, bo o ile Soderbergh chce, żeby jego film był rozrywkowy to i tak nie daje nic ponad niefrasobliwą muzykę i wewnętrzne dialogi bohatera. Doprawdy cały film to gadające głowy o nieciekawych rzeczach. Żadne wydarzenia nie mają uderzenia, wszystko jest takie... płaskie.