Naprawdę mi się podobał i nie dbam o to co inni mówią o tym filmie. Fabuła jest standardowa, ale życie pokazuje, że zbytnio oryginalne fabuły po prostu nie przechodzą i takie filmy są szybko zapominane. Na filmie w ogóle się nie nudziłem. Non stop akcja, non stop coś się dzieje, napięcie itd. Podobała mi się gra aktorska. Szczególnie pierwsze sceny były super. Po pierwszej strzelaninie z obcymi wszyscy żołnierze byli cali mokrzy i przerażeni.. To było coś. Dodatkowo widok post-apokaliptycznego Los Angeles był całkiem całkiem. To co mi się podobało najbardziej to detale: kurz, dym, brudni żołnierze (w miarę walki), odpryski na samochodach podczas strzelaniny, wypadające okna itd. Pozdro
wiecie, ptaszek mi wyśpiewał... jeśli chcecie zobaczyć bzdurny film stanowiący połączenie ,,Helikoptera w ogniu" z ,,Dniem Niepodległości", pełen patosu i płytkich postaci, fabuły która co najwyżej nadaje się na grę FPS i amerykańskich heroicznych herosów, przy których Superman wymięka - serio to były jakieś cyborgi a nie ludzie! ;) -, to oglądajcie. Reszcie odradzam - odświeżcie sobie raczej ,,Aliens" , bądź niedoceniony, klasyczny serial ,,Space: Above and Beyond", a z bardziej realistycznych ,,Kompanie braci". ,,Bitwę..." możecie sobie spokojnie darować.
P.S Końcówka jest tak bzdurna i żałośnie patetyczna, że nadaje się najwyżej na film rekrutacyjny dla Marines. Bo oni nigdy się nie poddają , huuura ;) - ale jaja!
typowy polaczek, wychowany na kleskach narodowych i ich wychwalaniu ... Szkoda ze inni nie uwazaja sie za wiecznych przegranych nie??
Przecież on ma rację. Końcówka jest żałosna. Nie wiem co do tego mają klęski narodowe i ich wychwalanie. Wybacz ale jeśli widzę, że 10 marines jest w stanie praktycznie obronić LA to śmiem twierdzić, że to jest żałosne.
ja rozumiem ze szczylom wychowanym na bzdurnych grach komputerowych wystarczą fajne efekty i duzo strzelaniny, ale ludzie nieco starsi i myślący potrzebuja jeszcze fabuły i gry aktorskiej zeby uznac film za wartosciowy
Czlowieku wez Ty sie pieprznij w glowe albo rozpedz i uderz w sciane... Stary odrozniaj film z serii ONLY_ROZRYWKA, a film ambitny po ktorym inaczej spojrzysz na pewne sprawy (moze) i jednak cos po tym filmie pozostanie w glowie. Bzdurne gry komputerowe? A grales kiedys w cokolwiek oprocz mario albo mortal kombat, ze tak piszesz? Gra to rozrywka i tyle.
Tak samo wbij na watek tematyczny Transformers 3 i napisz ze GOWNIX. Na tego typu filmy idzie sie po to aby podziwiac efekty specjalne, niekiedy jatkę i dobra muze. Wiec sory, ale skoro uwazasz, iz ktos kto lubi VFX i gry jest szczylem wychowanym na bzdurach to pozdro dla Ciebie i Twoich adapterów.
hmmm... nie przejmuj się nim on pewnie zamiast zabawek za dziecka widział tylko małe szare okienko starej piwnicy w której go mama zamykała żeby nie oglądał dzieci bawiących się na podwórku. A jedyną rozrywką było oglądanie etykiet z butelek, które jego stary przynosił z ławki spod monopolowego, i to właśnie dzięki nim stał się starszym myślącym człowiekiem przed trzydziestka z kompleksem zabawek poprzybijanych do sufitu, obrażającym innych. Nierozumiejącym prostej definicji "Rozrywki". Filmu nie widziałem i dla tego wolałbym poczytać posty wyrażające opinie na temat a nie jakieś ścierwa zakompleksionego spermochłepa bez powodu obrażającego innych. Tyle, aha Stare dobre powiedzenie "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" do Ciebie cybermac79- W_A_L S_I_Ę C_W_E_L_U
Heh jak tak teraz patrzę to chyba faktycznie trochę przesadziłem tak, więc srki. Zły dzień i jakoś się tak zdenerwowałem. Poprostu nie lubie jak ktoś obraża innych tylko, dlatego, że ktoś różni się wyrażaną opinią a chyba po to właśnie między innymi powstał ten portal aby dzielić się opiniami a nie obrażać kogoś wyzywając od szczylów itp. pzdr all
A i chyba z FW mogą korzystać wszyscy bez względu na wiek. I nieoznacza to, że jeśli komuś podobał się film o tematyce sf to znaczy od razu , że jest on bezmyślnym szczylem wychowanym na bzdurnych grach komputerowych.
o gustach się nie dyskutuje, jeden lubi to, inny lubi tamto. kolega zaczął nowy wątek na forum, w którym napisał że mu się film bardzo podobał, więc nie wiem czemu akurat pod jego postem zamieszczasz tego typu opinie.Ty lubisz inne filmy i dobrze, nikt nie pisze pod twoimi postami że Aliens to to a Kompania Braci to tamto i zdecydowanie odradzają. Mieszkałem w USA przez pewien czas i wiem jedno, mogą mieć w dupie polityków czy rząd ale szacunek dla kraju, flagi i hymnu to u nich świętość. my się śmiejemy z ich patosu ale prawda jest taka, że my potrafimy tylko patrzeć w tył i chylić czoła tym, którzy przegrali w słusznej sprawie. dlatego też nie stać nas na zrobienie filmu gdzie biła by duma z bycia Polakiem, bo przecież my zawsze przegrywaliśmy no i ten patos, nie do przyjęcia
no i fajnie że ktoś się nie wstydzi przyznać że podoba mu się amerykańska tandeta pięknie opakowana wizualnie.takie już jest kino made in USA.Dzień Niepodległości też był ckliwy i głupawy ale wizualnie fajny-fajnie sie go oglądało a śmiechu było co nie miara jak prezydent osobiście walczył z wrogiem a pilot alkoholik poświęca życie dla ludzkości.Jak ktoś chce poczuć dreszczyk emocji jaki czują amerykanie oglądając swoich dzielnych marines niech obejrzy teledyski grupy Sabaton "uprising"(o powstaniu warszawskim) i "40:1" (o bitwie nad Wizną).-polska martyrologia pokazana w sposób amerykański przez Szwedów.A co do kina apokaliptycznego z najwyższej półki polecam "the road"-rewelacja!! ..a Inwazję... i tak obejrzę ustawie sobie mózg na "odbiór 12-latka" i będę się świetnie bawił
A może Amerykanie powinni nakręcić film o dzielnych Polskich żołnierzach, którzy w swoich rozlatujących się F16 odbijają Los Angeles z rąk okrutnych obcych Po wielkiej bitwie Amerykanie w hołdzie polskim bohaterom organizują paradę gdzie wszyscy wiwatują polskimi flagami i bilbordami Komorowskiego? To ich produkcja i mają do tego prawo więc dla mnie to ni żaden zarzut Niejednokrotnie przekonałem się, że odbiór sztuki/rozrywki jest bardzo indywidualny więc do filmu ustosunkuję się jak go obejrzę A tym wszystkim, którzy obrażają kogo popadnie bo podoba im się coś co oni przekreślają życzę tyle odwagi w życiu co w internecie. Szybko stracilibyście zęby
no i masz rację...forum jest po to żeby wyrażać SUBIEKTYWNE opinie,a rozpietość wiekowa,wykształcenie,i doświadczenie życiowe nie ułatwia sprawy...no i anonimowość -jaka to siła.
Zgadzam sie z Toba, ale skoro ktos nie potrafi odroznic filmu ambitnego od czysto rozrywkowego, relaksujacego MOZG w pewien sposob no to przepraszam bardzo - cos tu jest nie tak. A potem broni swojego stanowiska, stara sie dowiesc racji, ktorej nie ma, gdyż jest to jego indywidualna opinia, a raczej postawa ignoranta.
A niech sobie kręcę amerykanie o tym jak ratują świat nie mam nic przeciwko. Oni mają Hollywood i mają do tego prawo. Lubię obejrzeć sobie jakąś efektywną papkę ale na tym filmie wynudziłem się strasznie. Oczekiwałem całkiem innej walki z kosmitami. Dla mnie ogólnie jest słaby. Jak się komuś podoba jego broszka. Tylko nie piszcie też że ktoś nie potrafi odróżnić ambitnego filmu od typowej efekciarskiej produkcji. Doskonale wiedziałem co będę oglądał ale wrażenia na mnie nie zrobiło. Niestety wolę sobie po raz setny obejrzeć ID4 niż drugi raz oglądać Bitwę o LA.
Bardzo dobry film mi się podobał jak bym chciał oglądać ambitne kino to bym go nie oglądał.Nie rozumiem tylko tych co tak wyklinają ten film że nie ambitny itd wiedzieliscie co będziecie oglądac to po co go oglądaliście ?
Widzę, że jeszcze są ludzie którzy potrafią wyrazić swoją opinię nie obrażając przy tym innych.