nie wiem czy to głupota czy może ignorancja, ale powiedzcie mi czego wy się spodziewaliście? to blockbuster, popcorn movie. Jeśli chcieliście zobaczyć kawał dobrego kina to nie wiem po co pojawialiście się w kinie. Nie da się wrzucać filmów do jednego worka, ja oglądam filmy gatunkowo i tak też je oceniam. A jak to bywa z takimi filmami fabuła nie ma znaczenia, liczą się efekty specjalne.
Wiesz jak to jest inni doszukują sie jakiś specjalnych cech i maja jakieś astronomiczne wymagania.Na prawde już nie wiem czego oni chcą by ich zadowolić
Dla mnie nie jest zły.Film jakich wiele nie wyróżniający się spośród innych..
Usiłowałem o tym pisać właśnie że jest to film na piątkowy wieczór po całym tygodniu pracy żeby się odstresować , lecz nie da rady wytłumaczyć tego tym krytykującym , którzy w 3/4 przypadków uważają się tu za znawców światowego kina co więcej widziałem już wpisy na temat taktyki walki obcych są tacy , którzy już WIDZIELI obcych i wiedzą jak by taka inwazja wyglądała można jeszcze wymieniać i wymieniać.Założyłem tu profil nawet nie wiedząc co się tu dzieje ale dobrze się stało.Jaki film by się nie ukazał to gniot jakikolwiek, oczywiście w/g pseudofachowców z tych forów.Jak ktoś juz tu napisał "Jak bym się sugerował opiniami z Filmwebu to bym nigdy z żoną do kina nie poszedł tylko został w domu i oglądał M jak miłość" Szanuję wypowiedzi krytyki ale zdrowej wiadomo nie każdy lubi to samo ale bez przesady ,a wyzywanie każdego , któremu Inwazja się podobała od przygłupów, popcornów i innych takich tylko swiadczy o inteligencji tych co tak piszą.Zwykli internetowi napinacze i większość z nich pewnie śmiga po torrentach czy tam chomikach i szuka już tego filmu.
tak w skrócie to poszedłem na film sci-fi, a dostałem propagandowy film o Marines.
A kto ci powiedział że to SF?????????
Ja od 2 mięsiecy wiedziałem bitwa to amerykański film wojenny tylko że wrogami są kosmici.
"wojenny tyko że wrogami sa kosmici"
hahahahah dobre! a tak na poważnie - to jest sf. najpierw pomyśl, później napisz.
czego się spodziewałem? dobrego kina! dostałem papkę propagandową o tym jak cudowna jest armia USA. wogóle to masz fajne podejście - no, tak film to g..., ale był rzekomo jako g... zapowiadany, więc niczego więcej nie można się było po nim spodziewać i to go rozgrzesza.
A gdyby była bajka że to polscy żołnierze są wspaniali to by dla was to było arcydzieło które uczy patriotyzmu wśród młodieży.
Ja oczekiwałem dobrych efektów specjalnych, a otrzymałem nagranie kamerzysty z parkinsonem i nędzne efekty specjalne. 80% filmu to oglądanie brzydkich mord żołnierzyków i słuchanie ich idiotycznych dyskusji.
To jest taki gatunek "film bez fabuły"? Nie słyszałem. I rozumiem, że w tym gatunku oceniasz film "Inwazja...". Ale przecież w "inwazji..." jest fabuła.
Coś kręcisz, facet.
Słusznie prawisz. Rzecz w tym, że nawet swoim gatunku ten film jest najwyżej taki sobie. Efekty poprawne. Irytująca, trzęsąca się kamera. Fatalnie skonstruowani kosmici. Proamerykańskie nadęcie mi nie przeszkadza jeśli jest skontrowane fajnie wymyślonymi postaciami i humorem - czego tutaj brak. Przewidywalność i szablonowość fabuły także pod warunkiem, że owa szablonowość i przewidywalność ma jednak jakieś granice. I tak dalej.
Słusznie.. przecież nie o logikę tu chodzi, ale raczej dobrą zabawę. Mnie osobiście podobały się te przerysowane postaci żołnierzy przypominających bardziej super bohaterów niż żołnierzy walczących ze stresem i strachem... nie o realizm tu chodziło, ale właśnie jak ktoś napisał... propagandowe ujęcie. Nie zmienia to faktu, że przyjemnie się ogląda ludzkość z podniesionym czołem walczącą o przetrwanie... a czy to LA Moskwa czy Londyn nie ma znaczenia. Nie można oczekiwać, że idzie się na rozwalankę, a dostanie się film z bogatą fabułą i ciekawymi postaciami, genialnymi dialogami. Jeśli ktoś się na to nastawiał to jego wina... film jest zabawą w wojnę... jak w komiksach;-))))
kochany, jeśli to miał być filmowy komiks to był to najbardziej drętwy komiks jaki w życiu widziałem! film jest zbyt poważny, by był zabawny - jest całkowicie pozbawiony humoru i werwy.
"Jeśli chcieliście zobaczyć kawał dobrego kina to nie wiem po co pojawialiście się w kinie"
nie wiem, jak inni, ale ja wpadłem postawić klocka...
Co to za bzdura? W kinie dobre filmy też się czasem zdarzają, ale ten jest co najwyżej średni i to tylko dzięki stronie technicznej (dźwięk i przyzwoite wykorzystanie kamery z ręki w scenach akcji). Od fabuły nikt rozsądny szału sie nie powinien spodziewać, ale to nie oznacza akceptacji dla głupoty i oklepanych tekstów. Jeśli to ma być popcornowy blockbuster dla oka, to fabuła, jeśli już jest pretekstowa i prosta, to niech po prostu będzie i nie przeszkadza, zamiast wkur....