PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493609}

Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Battle: Los Angeles
2011
5,6 48 tys. ocen
5,6 10 1 48339
4,8 18 krytyków
Inwazja: Bitwa o Los Angeles
powrót do forum filmu Inwazja: Bitwa o Los Angeles

Hmm.. Wybieram się dziś na Inwazję i jak czytam większość komentarzy anty, to widzę, że piszą je w większości osoby, które raczej nie są miłośnikami filmów SF. Ludzie nie doszukujcie się w filmach SF rewelacyjnie spójnej fabuły, nie ma tu miejsca na w wątki np. romantyczne. Takie filmy ogląda się głównie dla efektów specjalnych! Nie muszą mieć miejsca w filmach SF wspaniałe dialogi bohaterów, nie musimy poznawać ich życiorysów. Chcę mieć szansę obejrzenia filmu, w którym będą wspaniałe statki kosmiczne, sceny batalistyczne, zaawansowana technologia obcych. Nie chcę spędzić w kinie czasu na oglądanie monologów, dialogów, dramatów osobistych i nie daj Boże happy endu z ceremonią zaślubin. ;) Osobom, które nie potrafią zrozumieć filmów tego typu proponuję przeznaczyć pieniądze na inny film z repertuaru kin.. Pozdrawiam wszystkich PRAWDZIWYCH fanów gatunku.

ocenił(a) film na 1
Magdalena_Leto

Madziu chcesz powiedzieć, że lubisz nieskomplikowane filmy pełne efektów, wybuchów i innych tego typu pierdół dla małych dziewczynek to idź na ten film i proszę Ciebie nie myl PRAWDZIWEGO kina z efektywnymi filmikami dla dzieci.

ocenił(a) film na 5
lis66

Nie w tym rzecz! Widzisz, źle odczytujesz mój post. Chodzi mi o to, że negatywne komentarze zawierają głównie zarzut, że w filmie jest niespójna fabuła, że dialogi żołnierzy są płytkie i reszta na podobną nutę. Więc zaczęło mnie zastanawiać, czego ludzie oczekują od filmów SF? Chodziło mi głównie o to, że to nie dialogi bohaterów powinny być głównym wskaźnikiem oceny filmu .. Jasne, są filmy SF gorsze i lepsze, ale wolę się dziś przekazać jak gorsza jest Inwazja. Ps. Małą dziewczynką nie jestem, ale staram się nie ograniczać do filmów, które są dobre wg ocen innych. Staram się opierać swoją ocenę o własne wnioski. Nie ukrywam, że czasem zdarza mi się z zaciekawieniem obejrzeć filmy, które Ty zaliczasz pewnie do "pierdół dla małych dziewczynek" (mimo, że mam już swoje lata i filmy SF oglądam od niemalże 20 lat). Ps2. Madzia - takiego zdrobnienia wobec mojej osoby mogą używać jedynie najbliższe mi osoby, więc daruj sobie .. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
Magdalena_Leto

Więc ten film można zaliczyć do nieudanych, bo taki jest.

użytkownik usunięty
dexter1988

Egh, chyba nie jest taki nieudolny.Jakbyś my się wzięli za to,wsadzili do obsady braci M i jolkę rutowicz to wtedy tak,nieudany na maxa,można by dać nawet O,1/10.

lis66

Madzia po prostu lubi kino lekkie z jak najlepszą oprawą audio-wizualną, to nie grzech bo sam je lubię. To takie dobre serum na piątkowe wieczory co by można było tylko odstresować się i nacieszyć oko.Natomiast co do tej produkcji niektórzy mogą się zawieźć, ponieważ nie mamy ty do czynienia z następcą Dnia Niepodległości a z wizją zwykłego piechura na polu walki. Z tego co zaobserwowałem sporo osób narzeka na ten sposób przedstawienia, mnie jednak zadowolił i mogę polecić każdemu kto nie doszukuje się elementów egzystencjalnych w takich produkcjach.

ocenił(a) film na 5
Balin23

Balin23, zmiłuj się !! Nie Madzia !! Nie mam 16-tu czy 18-tu lat !! ;p

ocenił(a) film na 1
Magdalena_Leto

Przepraszam za zbytnią poufałość Pani Magdaleno ale trochę mnie pierwsza wypowiedz poirytowała na temat kina SF i stąd ten ostry ton.

ocenił(a) film na 5
lis66

Z tą panią nie przesadzaj.. ;p Ja po prostu staram się zrozumieć tych wszystkich ludzi, którzy do SF próbują doczepić fabułę wielkiego dramatu i naszprycować ją miłością jak telenowelę.. ;)

ocenił(a) film na 1
Magdalena_Leto

Teraz to już kompletnie nie rozumiem. Filmy niezależnie od gatunku muszą przede wszystkim nie nudzić widza. Ale musieliście zauważyć że twórcy filmów kierują swoje dzieła określając jaka widownia będzie kupowała bilety na ich filmy. Filmy dla młodszej lub mniej wymagającej widowni nie bedą skomplikowane by nadto nie zamęczyć odbiorce to ma być przede wszystkim rozrywka. Wypowiedzi bohaterów muszą krótkie i najlepiej takie które się sprawdzają w innych ekranizacjach tego typu ,,Wszystko będzie dobrze, skopiemy im dupę, musimy uratować ludzkość, mama byłaby z Ciebie dumna, czy wyłączyłeś żelazko, zrobimy to dla USA" Fabuła musi być prosta z reguły bohaterowie muszą iść z punku A do punktu B, gdzie po drodze spotykają innych, ktoś umiera ktoś się rodzi na końcu dochodzą do punku B, i zapala się światło w kinie. Po tygodniu nie jesteś w stanie opowiedzieć coś konkretnego o filmie w odpowiedzi na pytanie kolegi z gimnazjum i dukasz ,, No wiesz film o Inwazji na L.A (tu wielotygodniowa praca specjalistów od tytułów święci tryumf gdyż bez zająkniecie w jednym zdaniu-tytule podsumowujesz cały film wraz efektami specjalnymi, rozterkami bohaterów jak zabić ufoków'' Kolega odpowiada słyszałem że są fajne efekty, odpowiadasz jak na znawcę najnowszego kina SF taaaa efekty sa super.
Film oglądałem z ciekawości by zobaczyć najnowsze kino nazwijmy to SF. No i film okazał sie nudny i banalny. Twierdzenie że w filmach SF liczą się tylko efekty jest tak samo prawdziwe jak że w filmach o miłości liczą się tylko sceny łóżkowe i nawet powstało wyspecjalizowane kino idące w tym kierunku.

ocenił(a) film na 10
lis66

... ale za to jak był remake "Tańczącego z wilkami" w postaci bajeczki dla małych dzieci ( Avatar ) to wszyscy piali z zachwytu .... żenujące .
W SF liczą się przede wszystkim efekty

użytkownik usunięty
Magdalena_Leto

Uważam że masz rację, inwazji jeszcze nie widziałem ale to co czytam i trailery które widziałem świadczą ze jest to jeden z lepszych filmów SF ostatnich czasów. Również Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9

I tu masz Magda rację , bardzo mi się podoba Twoja wypowiedź ,lecz nie wydaje mi się że trafi ona do tych pseudofachowców ,którzy tylko piszą posty typu "film dla McDonaldów" itp. Mi się podobał a 3/4 tych co go tak krytykują nie rozumiem bo po co go oglądali?

BELIAL71

Po co oglądałem? Po to, żeby zobaczyć BITWĘ O LOS ANGELES, a nie Przygody Zagubionych Marines.

BELIAL71

o własnie;]

ocenił(a) film na 5
Magdalena_Leto

Błądzisz ;)Inwazja w porównaniu np. z Dystryktem 9 to faktycznie "kupa".Patosu jest więcej niż Dniu Niepodległości,dialogi tak drętwe że zęby bolą. Samo zniszczenie LA bez pomysłu na sensowną fabułę dało w efekcie zły film.

ocenił(a) film na 8
keirametz

Może i D9 jest najlepszym filmem o UFO w ostatnich latach ale tam też byli tacy którzy przyczepiali się do rzeczy typu "Czemu Wikusowi zmieniła się pierwsza lewa a nie prawa ręka? Przecież powinna prawa!!!".
Ja łykam wszystkie filmy o UFO. I albo mi się podobają (Dzień niepodległości, Dystrykt 9, Inwazja: Bitwa o Los Angeles) albo nie (Wojna światów, Inwazja z Kidman I Craigem).


Zapomniał bym: Niemożliwe żeby było więcej patosu niż w ID4. Sam fakt, że finałowa bitwa rozgrywa się 4 lipca miażdży konkurencję na następne 150 lat:)

Magdalena_Leto

nie sztuką jest uznać film za badziewie, słabizne, miernote...i rozpisywac sie jaki to syf itd... sztuką jest doszukac sie w takim filmie jak ten.. kilku fajnych elementów mając swiadomość ze nie jest to film z gatunku "ambitne" .... wybrałem sie na film specjalnie aby sprawdzic o czym Wy tu piszecie... i wielu z Was pisząc takie negatywne opinie pokazuje dopiero jak płytki jest Wasz mózg:)

qwertyroberto

Popieram, dobra opinia o filmie powinna zawierać to co nam się nie podobało jak i to co pozytywnie odebraliśmy, zachowajmy obiektywizm.Mnie dla przykładu podobało się prowadzenie kamery, nowatorskie pokazanie obcych (chodzi mi tu bardziej o stronę techniczną: rodzaje broni, sposób poruszania, stosowaną taktykę itp) i to mi się podobało. Są i elementy za które można by obrzucić ten film mięsem, ale przyglądając się temu czym ostatnimi laty jesteśmy częstowani to ten film nie wypadł tak źle. No niestety nie wiem ile nam przyjdzie jeszcze czekać na kolejną bardzo dobrą produkcję s-f, jak narazie muszę się zadowolić D9 i MOON-em oraz tym co większość nazywa shit-em a mimo to idzie do kina choć z góry zakłada że to będzie "porażka"

ocenił(a) film na 5
Balin23

No brawo! O to mi właśnie chodziło! :) Większości brakuje niestety obiektywizmu ..

ocenił(a) film na 2
Balin23

z całym szacunkiem, ale o czyjej taktyce piszesz?
ludzi? którzy przynajmniej dwukrotnie twierdzą, że obcy nie mają "lotnictwa" (sic!)?! to czym się do nas dostali? Wizzairem czy Ryanairem?! grupa Marines uwaga MARINES, która idzie środkiem ulicy jak pochód 1 majowy? plus inne sceny w których jeszcze raz zaznaczam Marines łażą jak po plaży. oczywiście kiedy odkryto słabe punkty kosmitów czy sposób sterowania statkami, to nie warto przekazać to "wyżej" tylko uraaaaaaaaaaa! gdzie tu taktyka?
!spoiler! scena na autostradzie przy rozbitym śmigłowcu. grupa wystrzela 90% obcych, ale pan porucznik musi "heroicznie" się wysadzić, żeby zabrać ich ze sobą 2? 3? tak jakby nie mogli jeszcze trochę postrzelać.
pomijam kwestię odległości, kiedy to najpierw 8 mil przejeżdżają przez pół filmu, a 4 czy 6 przebiegają raz dwa. no i kwiatek, wchodząc do kanału ciemna noc, wyjście po ca 20-30 minutach środek dnia...
ok, film jest SF, ok są kosmici, inwazja, etc. ale dlaczego robić SF ze scenariusza?!

sucinum

Piszę a raczej obserwuję, zabiegi stosowane przez twórców dla jednej i drugiej strony konfliktu.Dla przykładu w ID4 postawiono na pierwszej linii zmasowane nazwijmy to bombardowanie największych skupisk ludzkich, celów o znaczeniu strategicznym jak NORAD, następnie desant jednostek lądowych. W Wojnie Światów mamy inwazję przy pomocy tak zwanej pancernej pięści, czyli atak przy pomocy ciężkich jednostek pancernych bez wsparcia lotniczego. W inwazji zastosowano dla przykładu typowy desant piechoty który miał zabezpieczyć określony teren na rozstawienie centrum dowodzenia co dało możliwość korzystania z bezzałogowych sił powietrznych, co do taktyki stosowanych przez marines może pozostawić wiele do życzenia ale nie zauważyłeś ich dowódca to świerzak prosto po szkółce bez doświadczenia na polu walki a to może w konsekwencji prowadzić do takich absurdów, A po drugie marines to nie oddział delta force to zwykli piechurzy nie wymagaj od nich SWAT-owskiej taktyki i GROM-owskiej precyzji.. A co do zarzutu że mogli by jeszcze postrzelać to mogą tu być rożne przyczyny jak np kończąca się amunicja a do tego przeciwnik który dysponuje cięższym uzbrojeniem. To tak jakby atakować bunkier CKM-ów przy pomocy samego kałsza:) Są nie doróbki ale czasem warto rozebrać film na czynniki pierwsze i znajdzie się jakieś wytłumaczenia na zastosowane zabiegi w poszczególnych scenach.

ocenił(a) film na 6
qwertyroberto

Też popieram.

ocenił(a) film na 4
Magdalena_Leto

kochanie moje drogie, guzik wiesz o SF! Pisałem na temat fantastyki naukowej prace licencjacką i zapewniam Cię, że od wczesnych lat tego gatunku, SF było prowokującą do myślenia alegorią społecznych, cywilizacyjnych, technologicznych i filozoficznych problemów człowieka. Jeśli nie wierzysz przeczytaj jakąkolwiek książkę SF autorstwa Wellsa, Heinleina, Dicka, Asimova, Lema, Clarka... nawet pierwsza powieść z tego gatunku, osławiony ,,Frankenstein" Mary Shelley - tak, to jest właśnie pierwsza powieść SF - był prowokującą do myślenia opowieścią, o konsekwencjach postępu technicznego i przekraczaniu bariery życia i śmierci. ,,Bitwa..." jest natomiast głupawym widowiskiem, pozbawionym fabuły i pełnym efekciarstwa jak także amerykańskiego patosu - właściwie mógł by być to film rekrutacyjny dla przyszłych Marines. ;( Chcesz porządnego, nowoczesnego SF? Obejrzyj ,,Dystrykt 9" - rzecz o rasizmie - papkę w rodzaju ,,Bitwy..." możesz sobie, ze spokojem sumienia darować.

ocenił(a) film na 5
Picard

Nie jesteś moim mężem, żeby mówić do mnie per kochanie .. Widzisz jesteś kolejną osobą, która mój post odczytuje wg własnego, udziwnionego wyobrażenia. Ja nie staram się popierać tworzenia kina tej klasy, ale niestety jesteśmy obecnie na to skazani. Często zastanawiam się, gdzie się podziało kino pokroju Obcego, Odysei kosmicznej Kubricka, czy Diuny. Takich filmów się już nie robi, więc jeśli mam do wyboru: albo ograniczyć się do tego co znam i uwielbiam, albo oglądać kolejne filmy sf z nadzieją na lepsze jutro, to ja wybieram to drugie. Poszukuję i będę poszukiwać i nie pisz mi, że guzik wiem o sf, bo na sf się wychowałam. Na szczęście nie jestem tego typu osobą, aby np. na forach budowlanych podkreślać w dyskusjach, że moją pracą magisterską był projekt kanalizacji deszczowej .. A jeszcze jakbym zaczęła mówić o pracy doktorskiej .. Więcej skromności radzę .. Pamiętaj, że guzik o sf może wiedzieć osoba, która napisała praca licencjacką na temat fantastyki naukowej i chwali się tym faktem przy każdej okazji .. a rzucanie autorami książek sf i formułkami definicji rodem z Wiki - sprawia, że stajesz się pieniaczem w tej dyskusji .. Ps. Dziękuję za polecenie Dystryktu, ale byłam na jego premierze, później film ten obejrzałam jeszcze ze 4 razy .. Frankensteina książkowego i adaptacje filmowe również mam za sobą .. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
Magdalena_Leto

No, rozbiłaś mnie tym tekstem... kochanie! ;) Co do pracy licencjackiej, nie chwale się tylko stwierdzam fakt, to tak w woli uściślenia. A twoje podejście do tematu jest cokolwiek bzdurne: jak Ci coś nie odpowiada to tego nie kupujesz, proste prawda? A jeśli kupujesz to oznacza, że dajesz do zrozumienia, że chłam Ci pasuje i oczekujesz więcej takich bzdur w przyszłości. Też proste, prawda? Chciał bym by widzowie stali się też odrobinę bardziej odpowiedzialni za to co oglądają - bo dzisiejszy stan kina amerykańskiego to głównie ich zasługa: podaż i popyt... jest zapotrzebowanie na kino w rodzaju ,,Bitwy..." to takie filmy powstają i to w nadmiarze. A autorów prawdziwego SF wymieniłem jako kontrargument dla twojej tezy, że przecież po SF nie można się wiele spodziewać. Też zdrowia życzę i większego krytycyzmu jeśli chodzi o filmy - pamiętaj, że to Ty jako widz współdecydujesz jakie obrazy powstają w tzw. Fabryce Snów!

ocenił(a) film na 5
Picard

Nie żartuję z tym kochanie .. Trochę szacunku .. A o tym, czy kupuję chłam muszę się przecież w jakiś sposób dowiedzieć, więc nie zamierzam swojej decyzji dotyczącej pójścia do kina lub obejrzenia w domu jakiegoś filmu opierać o komentarze osób, które zdarza się często, nie są dla mnie nawet w minimalnym stopniu autorytetami w tym temacie. Aby informacje o filmie były wiarygodne, muszą pochodzić od wiarygodnych źródeł. A takim źródłem nie jest dla mnie osoba, która Bitwie o LA daje 1/10 wypisując przy tym na forum durnawe komentarze anty, Dystryktowi daje 2/10 bo "dziwny ten pomysł był", a durnowatej, nowej polskiej komedii lub durnowatej amerykańskiej komedii daje 9/10 czy 10/10 ..

ocenił(a) film na 4
Magdalena_Leto

Ale ja Cię naprawdę kocham - zresztą jak każdego bliźniego! ;) Masz oczywiście racje, że wypowiedziami nie wszystkich ludzi warto się sugerować, ale nie wszyscy przecież dokonują takich skrajnych i niesprawiedliwych ocen, prawda? A jak chcesz się przekonać jaki ten film jest naprawdę to są jeszcze alternatywne źródła oglądania ;) , albo możesz poczekać na premierę DVD i wypożyczyć ten film za kilka złotych. Zawsze to lepsze niż wydawanie kilkudziesięciu złotych w kinie. Chciał bym też odnieść się jeszcze pokrótce, do tego co piszesz na temat kina SF - widziałaś ,,Dystrykt 9" więc wiesz, że jest on przykładem efektownego i całkiem niegłupiego kina. Więc da się zrealizować taki film? Da, tylko trzeba chcieć, a nie iść na łatwiznę, licząc, że widz zapłaci ze każdy film, który do zaoferowania ma jedynie przyzwoite efekty. Już pal sześć, jakąś głębię, ale w ,,Bitwie..." nie było nawet ciekawych postaci, czy też odrobiny humoru, które to rzeczy mogły by ratować tą produkcje. Nie, wszystko jest tu do bólu poważne i drętwe jak kij od szczotki. ;)

ocenił(a) film na 8
Picard

Picard chyba dawno w wypozyczalni nie byłes za kila złotych to sobie mozesz wypozyczyć Zabójczą broń. Poza tym takie epickie produkcje to sie oglada w kinie na dużym ekranie i z odpowiednim sound systemem. Kto taki ma w domu?
Według Ciebie to cienki film wg innych dobry i nie pomoże tutaj nawet Twój licencjat z SF.

ocenił(a) film na 5
Picard

Podaż i popyt, powiadasz? A film gdzie oglądałeś, hollywoodzki decydencie? :)

ocenił(a) film na 10
Picard

W d...pie byłeś nie w lesie, g....no widziałeś nie wilka. Jeżeli Ty masz licencjat z SF, to ja mam doktorat. Jakim śmiesznym człowieczkiem musisz byc, żeby takie teksty walić na forum. Kogo interesuje z czego masz licencjat. Możesz mieć profesurę, ale dla mnie będziesz biedakiem, umysłowym niestety.

ocenił(a) film na 10
Magdalena_Leto

W pełni się z Tobą zgadzam, wszystko czego oczekuje fan gatunku w tym filmie było, może trochę mało, ale było. Była zaawansowana technologia obcych, sami obcy, sceny batalistyczne jak z dobrego filmu wojennego. Ja na nim byłem i polecam wszystkim fanom SF (fanom a nie, niedorobionym "krytykom" filmowym). To jest film do zabawy podczas jego oglądania, ja się bawiłem doskonale. Jak ktoś oczekuje czegoś więcej od SF polecam "Mr.Nobady" z Jaredem Leto:) Ale krytykanci (nie mylić z krytykami) moga go nie zrozumieć, też doskonały w swoim gatunku, ale zupełnie inny. Nikt nikomu nie każe tych filmów oglądać. Mam w d.....ie opinię tych, którym sie nie podobał. Ja polecm i daję 10/10. Pozdro.

silencer7

Oj ludziki ludziki, problem - klasyka. Moja kobieta zawsze mi powtarza że dla faceta coś jest albo czarne albo białe i za chiny ludowe nie widzi odcieni co jest podobno błędem, potrafię to zrozumieć właśnie na podstawie kina SF. Co rozumiemy pod postacią SF, rozrywkę która cieszy oczy i jest doskonałym wypełnieniem wolnego czasu jeśli nie chcemy spędzić go z browarem przed TV. Wprawdzie zdarzają się smaczki jednak są nimi tylko z naszej własnej perspektywy ukształtowanej przez upodobania przykład District 9 wiele osób wręcz ubóstwia ten film, podzielam ich zdanie, również bardzo mi się podobał, jednak znam osobę która tego filmu nie trafi wiecie dlaczego? Bo dla niej aktor jest za bardzo cipowaty oraz irytujący i już mamy ostrą krytykę dobrej produkcji. Zawsze coś komuś będzie nie halo. To efekty wspaniałe ale żenująca gra aktorów i tak w nieskończoność. Gdyby każdy zamiast krytykować znalazł złoty środek wszyscy byśmy doskonale się dogadywali. Nie wychwalaj cycu słabego filmu SF z dobrym bo dla kogoś innego twoje porównanie jest lustrzanym odbiciem. A taka krytyka jaką niektórzy stosują przeznaczona być powinna na podróbki większych produkcji, tam można po marudzić dopiero.

A co do filmu daję 8/10
Podobały mi się sceny walki, zaspokoiły moje oczy trochę za mało ciężkiego sprzętu ale co tam. Obcy prezentowali się dobrze, ciesze się że nie mieliśmy kolorowych cukierków i motylków wydobywających się z luf ich karabinów laserowych jak to ma miejsce chociażby w StarWars, klimat współczesnego pola walki jest dzięki temu zachowany. W szczególności nie podobała mi się jedna scena mianowicie sekcje na żywym obcym w celu znalezienia słabego punktu w co można strzelać aby skutecznie go powalić. tylko mu skalpel podać. Brawo podczas ostrej zadymy postaraj się kogoś trafić w nerkę. Humor raczej tu nie pasował, także jego brak to dla mnie plus.

Mamy strzelających marines, ciekawie wyglądających obcych. jakaś fabułę :) czyli to czego się spodziewać można było, wyszedłem z kina i nie żałowałem wydanego grosza także jest OK!. pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
silent_scarpe

Twoja kobieta to mądra kobieta i się z nią zgadzam.. ;) Cieszę się, więc że staram się w każdym filmie odszukać "odcienie" ;). Tobie też widzę nieźle to wychodzi. Pozdrawiam i dzięki za post.

ocenił(a) film na 4
silencer7

O, i mamy przykład fana ,,Bitwy..." zachowującego się jak prostak, ubliżającego ludziom, skrajnie nietolerancyjnego, niepotrafiącego przyjąć innej opinii i nie potrafiącego obiektywnie ocenić filmu. Brawa! dajesz piękne świadectwo tego do jakiej to widowni owo ,,dzieło: jest adresowane. I bzdury piszesz tym, że wszystko tego czego oczekiwał fan gatunku było w tym filmie - nie znasz się na fantastyce naukowej i tyle. Na kulturze osobistej zresztą także. Film równie biedny, co jego widownia.

ocenił(a) film na 4
silencer7

Popatrzmy jeszcze na inne mądrości pana prostaka: ;)
,,Ja na nim byłem i polecam wszystkim fanom SF (fanom a nie, niedorobionym "krytykom" filmowym)"

Oczywiście człowiek, który od kina oczekuje jedynie wybuchów i patriotycznej papki - bo tylko tyle w tym filmie jest - rzeczywiście jest dorobiony. I nie obrażaj fanów SF, doradzając im obejrzenie tej szmiry, bo guzik o nich wiesz i guzik wiesz o ich ulubionym gatunku. SF to nie film z gatunku ,,zabili go i uciekł".

,,Mam w d.....ie opinię tych, którym sie nie podobał. Ja polecm i daję 10/10. Pozdro."

Oj, chłopczyku jeszcze nóżką tupnij ze złości, że ktoś śmiał skrytykować twój ulubiony, głupi film. :) To jest forum, na którym wyrażamy swoje opinie, a jeśli Cię one nie obchodzą to ich nie czytaj i nie komentuj. Polecić owszem możesz, ludziom swojego pokroju - prostackim, o niewyszukanym guście -, im rzeczywiście owo dzieło się spodoba. I też życzę zdrowia - psychicznego. :)

ocenił(a) film na 8
Magdalena_Leto

Magdo idz na film, nie powinnas sie na nim zawiesc, ale pod warunkiem,ze nie bedziesz zbyt wiele oczekiwac od tej produkcji. Niektorzy na sile doszukuja sie super fabuly w filie, ktory przedstawia walka kilku zolnierzy z obcymi...Ja podeszedlem do filmu bez spinki i ciesze sie ze go ogladalem w kinie. Z mojej strony moge zagwarantowac dobrze spedzony czas. P.S musisz rowniez przymruzyc oko na ten smieszny heroizm i patriotyzm amerykanow. Pozdrawiam i zycze udanego seansu.

ocenił(a) film na 6
Magdalena_Leto

------------ WAZNE dla tych którzy chcą się wybrać do kina ! -----------
Na Film czekałem od jakiegoś czasu. Po czytaniu tych wszystkich opini straciłem wiare w to ze ten film wogóle mozna obejrzec. Jednak mimo wszystko wczoraj wybrałem sie do kina i wyszedłem z podwójnym zadowoleniem.
Pierwsze to to ze film mi sie podobał, wiec jesli ktoś potrafi wchodząc do kina zapomnieć o rzeczywistości i oddać sie temu co pokarze reżyser to już połowa sukcesu. Do tego dochodzą świetne efekty wizualne i dzwiekowe oraz fabuła. Fabuła która tu moze troche kuleje ale za to efekty specjalne nadrabiają. Ogólnie Pozytyw !
Drugim moim jeszcze większym zadowoleniem było to ze "Krytycy" na tym forum nie mieli racji - i dzieki nim film mi sie bardziej podobał niz sie tego spodziewałem...
Myśle ze wiekszość tych krytyków wogóle nie było w kinie, tylko oglądali ten film na np. laptopie 14" ściągnietym z netu z dzwiekiem tylko 2.0 i do tego lektorem ivona. Nie ukrywam ze jakbym wogóle kiedyś w taki sposób oglądał ten film to moze tez bym go skrytykował, No ale byłem w kinie i nie żałuje...
------------ WAZNE dla tych którzy chcą się wybrać do kina ! -----------

ocenił(a) film na 6
Dj_Bolo

NO WŁAŚNIE, LUDZIE Dj_Bolo jest dowodem tego że każdy ma swój gust, więc przestańcie pier...lić jaki gniot tylko po ludzku dajcie plusy i minusy filmu.

ocenił(a) film na 5
Dj_Bolo

W takim razie Dj_Bolo nie powinnam była czytać Twojego postu, żeby móc pójść do kina z takim podejściem jakie Ty miałeś i wyjść z podwójnym zadowoleniem. ;) Dzięki za post.

Magdalena_Leto

Jeszcze jedna bardzo ważna uwaga. Wielu krytykuje ten film z powodu absurdu technologicznego, super zaawansowana cywilizacja pokonana przez ludzi którzy jeszcze sto lat temu kpili sobie z możliwości latania. To logiczny argument jednak w grę wchodzi jeszcze milion innych możliwych czynników o których nie do końca powiedziano w filmie i tu powinna zadziałać nasza wyobraźnia. Może nigdy nie prowadzili wojen i to była ich pierwsza inwazja, brak doświadczenia spowodowało ich klęskę, lub wykradli bądź znaleźli technologie pozwalająca podróżować od gwiazdy do gwiazdy. Nie byli zbyt zaawansowani to trzeba przyznać, jednak gdyby było inaczej już na starcie ziemia była by unicestwiona. To jest prosta fabuła z naciskiem na akcję i tyle! wiele trzeba sobie wyobrazić i dopowiedzieć.

http://www.youtube.com/watch?v=HcM9vzHTntI&feature=related <- coś wam to przypomina:) są lepsi od ludzi, o jakieś 50 lat max.

ocenił(a) film na 9
silent_scarpe

Ten typ filmu ma spełniać konkretną rolę, oddzialowywać na konkretne emocje. To tak jak miec za zle komedi że nie jest straszna. Film w tym zalożeniu relaksujacego kina s/f, gdzie jest dużo akcji, efektow itp spelnia się doskonale. Można lubić ten styl lub nie. Ja lubie różne kino z róznego gatunku. Przy tym filmie mialem podobne mile uczucia jak przy 300, tydzień wczesniej oglądałem czarnego labedzia, wiadomo że idąc na niego chciałem zupelnie innych emocji. Nie rozumiem tylko tych wszystkich pseudokrytyków. Jezeli nie lubi się danego gatunku i tak szczerze przyznajcie wiedzieliście na jaki film idziecie to po co tak naprawde oceniać. Ja np nie lubie japońskich horrorów (the ring, klatwa itp) wszystkich japońskich horrorow. wiec ich nie oglądam. A tym bardziej nie wbijam do tematu Dark Water i nie pisze jaki to film jest do dupy.

ocenił(a) film na 4
Zigu21

kino różnego gatunku? to jest taki gatunek jak bezmózga sieczka propagandowa w sosie SF? ;) owszem są filmy różnego gatunku, ale jeśli jakaś komedia nie jest śmieszna, horror nie jest straszny, a film SF jest pozbawiony treści i tego o czym pisałem, czyli drugiego dna, to po prostu są to złe filmy, z którejkolwiek strony byś na to strony patrzył. A ocena waszego ulubionego filmiku spada i spadać będzie dalej i przybywa ludzi, którzy wystawiają 4/10 i niżej...

ocenił(a) film na 9
Picard

Chodzi mi o to że film pełni konkretną rolę. Mianowicie własnie takiego odstresowywacza. I tu sprawdza się doskonale, naprawde dobrze zrobiona bitwa, trzymał mnie w przyjemnym napięciu ( a wiedziałem że i tak marines zwyciężą :p ) Jestem estetą, dlatego moje oczy dostaly, zostałe zarzucone dobrze zrealizowanym obrazem bitwy, dobrymie efektami, tym bardziej że lubie tematyke sf. Widzisz ja potrafie bez cienia jakiegoś wstydu oznajmić że Avatar mi się podobał. Nie jestem hipokrytą ktory wyszedl z kina z opadem szczeki, zobaczył że na filmwebie jadą ten firm i im wturował. Sądze ze takie filmy nastawione własnie na kino, pozbawione w dużej mierze fabuly są potrzebne. Wystawiać tak dobrze zrealizowanej produkcji mniej niz 4/10 to pomyłka

ocenił(a) film na 3
Zigu21

A mnie ten film nie odstresował, więc swojej roli nie spełnił, nastawiłem się na coś w stylu Independence Day a otrzymałem coś, sam nie wiem co.

"Jestem estetą, dlatego moje oczy dostaly, zostałe zarzucone dobrze zrealizowanym obrazem bitwy, dobrymie efektami, tym bardziej że lubie tematyke sf"
Esteta z Ciebie jak z koziej dupy trąba.
Denerwująca praca kamery nie pozwalała nawet napawać się efektami, które nie dość że były słabe jak na te czasy, to za wiele ich nie było.
I na miłość boską nie porównuj tego filmu z Avatarem, bo Avatar od strony technicznej to jest majstersztyk, fabularnie też wypada dużo lepiej.

"Nie jestem hipokrytą ktory wyszedl z kina z opadem szczeki, zobaczył że na filmwebie jadą ten firm i im wturował"
Może Ty jednak tego Avatara w ogóle nie widziałeś, a to był pierwszy film który widziałeś w kinie. Opad szczęki wtedy jeszcze byłbym w stanie zrozumieć. W innym wypadku opad szczęki może tylko występować przy odruchach wymiotnych.

Patos, patos, patos - jedyne co jest zawarte w tym filmie, jak ktoś napisał nadawałby się na film propagandowy dla bezmózgich Amerykanów.
Patetyczne muzyczka dopełnia całości.

ocenił(a) film na 9
SzokkuTasa

Mam 23 lata, od 6 roku życia oglądam nalogowo filmy, do kina chodze czesciej niż dwa razy w miesiącu. Praktycznie 70% filmów które dopiero wychodza oglądam wlasnie w kinie, wiec nie mów mi dzieciak co ma mi się podobać a co nie. Tak jak Balin napisal pod spodem JEST TO KINO ROZRYWKOWE. Jak idziesz na kolejke górską, lub skaczesz na bungie tez doszukujesz się tam glębi? Podobnym kinem jest 300. Odrealnione, pozbawione logiki ma dostarczyć akcji i dobrej zabawy. Jak widac znafco potrafisz spinać tylko poślady. Idź do lekarza niech ci jakieś Valium przepisze

ocenił(a) film na 3
Zigu21

Może ogranicz trochę liczbę przyjmowanych filmów bo nie wpływa to za dobrze na twój intelekt.
W którym momencie ja Ci mówię co ma Ci się podobać?
Wyraziłem swoje, a także wielu innych osób zdanie na temat tego filmu.
Kino rozrywkowe jak sama nazwa wskazuje ma dostarczać rozrywki, jeżeli ten film rozrywki mi nie dostarczył to czy można go w takim razie nazwać kinem rozrywkowym?
Dla porównania dodam że przy Avatarze bawiłem się dobrze w kinie, nawet przy głupowaym 2012 było o wiele lepiej. Oczekiwałem fajerwerków i je dostałem.

Wracając do dyskusji.
Pomimo że oglądasz dużo filmów to nie masz zielonego pojęcia o kinie.
Wiesz jaka jest podstawowa różnica między 300 a Inwazją?

300 to jest pastisz. Co więcej bardzo dobry pastisz opowieści o dzielnej walce Spartan. Kiedy widzisz ten cały patos widzisz także że reżyser puszcza do Ciebie oczko.

Inwazja to film nakręcony na poważnie, może w zamierzeniu reżysera miał to być drugi "Helikopter w ogniu".
Nie mniej jednak na zamierzeniach tylko się skończyło, bo to co wyszło to istna tragedia.

ocenił(a) film na 9
SzokkuTasa

300 to nie jest pastiż, a adaptacja komiksu. Film jest jak najbardziej powaznie traktowany nie puszcza żadnych oczek, no chyba że tobie zdaje Ci się że Xerxes zalotnie Ci je puszczal specjalnie dla Ciebie ;) Jest po prostu mocno odrealniony i przerysowany. Sprawdź sobie definicje słowa pastiż, a potem dopiero używaj trudne dla Ciebie slowa ;)

ocenił(a) film na 3
Zigu21

Zadaj sobie pytanie:
Czy komiks może być pastiszem?
I masz rację 300 to nie jest pastiż, to jest pastisz.
Nie mogę znaleźć definicji słowa pastiż, może ty znasz jego znaczenie więc proszę oświeć mnie.

A i jeszcze jedno:
Jeżeli piszesz że film jest PRZERYSOWANY, to potwierdzasz tylko to co ja stwierdziłem na początku.
No bo co jest najbardziej charakterystyczną cechą pastiszu?

Pytanie teraz jakie są cechy pastiżu?

SzokkuTasa

Nie łatwiej byłoby napisać:Ta produkcja nie przypadła mi do gustu ponieważ oczekiwałem czegoś bardziej spektakularnego wizualnie i dlatego się się zawiodłem. I byłoby po kłopocie a tak obrzucacie się mięsem. A i tak żadem z was nie ustąpi, bo jeśli chodzi o mnie to jestem po środku. A tragedia to może trochę przesadzone w stosunku do tego filmu, użyłbym tu określenia średniak jakich wiele. Ajeśli chodzi o tragedie obejrzyj "transmorphers" tu byś dopiero uśmiał.

ocenił(a) film na 3
Balin23

Nie możesz porównywać mockbusters, z pełnoprawnymi obrazami kinowymi które do tego mają jeszcze szeroko zakrojoną kampanię reklamową.
Owszem to inna półka jest, ale tamte filmy nie aspirują do bycia czymś innym niż są. Każda szanujący się kinoman wie jak działa wytwórnia Asylum i jeżeli mu się to nie podoba to omija ją z daleka.

Z Inwazją to zupełnie inna bajka. Większość osób było nastawione na widowiskowe kino Sci-Fi z wgniatającymi w fotel efektami specjalnymi.

A forum służy do dyskusji, mniej lub bardziej kulturalnej. Wiem że pogląd "moje zdanie i koniec, nikt mi nie zabroni do wygłaszania swojego zdania" staje się coraz bardziej popularny. Jednak takie podejście wyklucza możliwość konstruktywnej dyskusji.
Pewne aspekty filmu nie są kwestią gustu i mogą zostać poddane analizie, oczywiście przez osoby z odpowiednimi kompetencjami.