Tak nadąsanego, patetycznego badziewa długo nie miałem okazji oglądać. Słaby scenariusz, słabe aktorstwo, ale czego wymagać od propagandówki amerykańskiej armii. Ogólnie słabizna i nie polecam nikomu o zdrowych zmysłach, szmira , dno i 100 metrów mułu.Oglądając ten film nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać, on przekracza pewne granice. Miała być bitwa a był rekonesans.
Gwoździem do trumny są słabe efekty, apogeum tej słabości, jest scena gdy jeden z dzielnych wojaków spada z wiaduktu, kto widział to wie, żenujący poziom.