Ten film to nieporozumienie. Dawno nie widziałem takiej ilości wzniosłości w filmie. Amerykańscy żołnierze są ucieleśnieniem wszystkich możliwych cnót na świecie, muzyka stara się wycisnąć łzy i wzbudzić poruszenie na każdym kroku. Ludzie zamiast do kina iść na tego gniota lepiej sobie wino kupcie.