Widziałem horrory klasy B i C, ale to jest klasa Z... albo nawet w alfabecie się nie mieści...
To ani horror, ani SF, ani czarna komedia, to raczej żałosna parodia. Miernoty aktorskie,
denny scenariusz, a jeśli chodzi o dawkę strachu, to w pewnym momencie zacząłem się
bać, że mi piwa i fajek braknie i nie wytrzymam do końca... 2/10, a 2 za Barbie z kosą
spalinową :D