Nie da się go zapomnieć. Piękny, i wyłącznie piękny. Wszelkie wątpliwości natury "moralnej" i uwagi typu "nie popieram" są tu po prostu śmieszne.
Całkowicie się zgadzam. Film pozbawiony jest próby oceny moralnej bohaterki. Zachwyca heroizm i oddanie sprawie. Do tego rewelacyjne zestawienie kontrastującej ze sobą "moralności ludycznej " i "szarzyzny życia" - dla wielu na pewno temat do przemyśleń w świecie pełnym relatywizmu moralnego.
Do tego wszystkiego bez zadęcia czy próby moralizowania ale za to z angielskim humorem. Marianne świetna.
,,... angielski humor"??? Nie dostrzegłem. To melodramat pozbawiony nadmiernej ckliwości, głównie dzięki Marianne, trzymający się po właściwej stronie granicy, za którą kończy się dobry smak(przewrotne stwierdzenie w odniesieniu do treści filmu). To bardzo dobre kino i nie trzeba konfabulować by jakąś dodatkowo istotną wartość odsłonić.Good night, and good luck,esforty.
8/10