PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=513794}

Irlandczyk

The Irishman
7,1 99 828
ocen
7,1 10 1 99828
6,9 53
oceny krytyków
Irlandczyk
powrót do forum filmu Irlandczyk

Po wspaniałych recenzjach krytyków spodziewałam się czegoś o wiele lepszego, a dostałam ciągnący się jak flaki z olejem średnio wiarygodny film gangsterski w połączeniu z dramatem traktującym o przemijaniu i o uciekającym czasie. Niewiele tu emocji, całość przegadana, końcówki filmu można było się szybko domyślić. Czerstwy humor. De Niro po efektach odmładzania nie jest wiarygodny jako 40-latek. Jeśli ktoś szuka dobrego filmu o uciekającym czasie to polecam "Ból i blask" Almodovara. Gdybym nie oglądała tego filmu w kinie to na Netflix nie dała bym rady. Całość ratuje niezła obsada, ale to trochę za mało.

xManilax

Dla mnie to geriatryczna wersja "Chłopców z ferajny", zastanawiam się, komu potrzebny jest taki film. Niestety, twarz można komputerowo odmłodzić, ale sylwetki i ruchy bohaterów mówią co innego. Moja myśl w trakcie oglądania: "Po sześćdziesiątce brać się za gangsterkę? Dziwne." A scena poderwania kelnerki "nowej młódki" wzbudziła dużo radości. Dam ocenę gdy skończę, bo nie zmieścił się w planie wieczoru, ze swym ekstremalnym czasem.

ocenił(a) film na 3
xManilax

Musze się z Tobą zgodzić. Za pierwszym razem po 20 minutach dałem sobie spokój.
Wczoraj wytrzymałem 1,5 godziny.
Nie neguję wspaniałych aktorów i ich umiejętności.
Od zawsze uwielbiałem filmy gangsterskie.
Ojciec Chrzestny - mój ideał - wciąga od pierwszej minuty.
Jest przede wszystkim wiarygodny.
Mi w Irlandczyku oprócz przeciętnego scenariusza przeszkadza to, że nie mogę się utożsamić z bohaterami bo są... starzy.
Zaznaczam, że nic nie mam przeciwko starszym ludziom.
Kto zaczyna w gangsterce w wieku 50 lat?
Mimo zabiegów wizażystów De Niro wiarygodnie wygląda tylko na wózku.
Po prostu coś mi tu nie gra, nie pasuje. Mimo, ze w jednym filmie spotkali się moi aktorscy idole to nic z tego nie wyszło.
Podsumowując - film zrobiony na siłę, scenariusz - odgrzewany kotlet.
Oj chyba zrobię sobie maraton Ojca Chrzestnego aby zmyć niesmak.

ocenił(a) film na 9
xManilax

cóż do Scorsese trzeba dorosnąć może to jeszcze nie Twój czas na takie filmy aby zrozumieć to jak z Tarantino albo się kocha albo nie trawi

ocenił(a) film na 5
dzastaaaaa

Z nuda bywa tak, że nie trzeba jej rozumieć, ona po prostu jest. Niepasujący aktorzy do historii opowiadanej, to też nic do rozumienia, to opis tego, co się widzi na ekranie. Oglądanie całego filmu śmierdzącego fejkiem (niektórzy nazywają to "konwencją"), tę nudę i irytację potęguje.

ocenił(a) film na 3
dzastaaaaa

Wiesz, Tarantino też zdarzały się słabe filmy, choć kochamy go za te najlepsze.
Pierwszy z nich np. Pulp Fiction byłem w kinie na premierze i nadal przynajmniej raz w roku oglądam - bo go uwielbiam.
A tak w ogóle to nie ma przymusu aby wszyscy lubili to samo.

ocenił(a) film na 10
mr_roba

Kill Bill był jako całość przeciętny i kompletnie źle zbalansowany. Pierwsza część to akcja, druga przegadana.

dzastaaaaa

Chodzi ci o to, że w starszym wieku dobrze się przy tym starym Scorsese drzemie?

Może i masz rację....

xManilax

Byłaś na tym w kinie? Współczuję. Na netflixie na 3 razy musiałem. Takiej nudy dawno nie oglądałem. Do tego słabiutko z charakteryzacją i De Niro, któremu talent aktorski dawno już wyparował.
Dawno nie oglądałem tak słabego filmu.

ocenił(a) film na 7
Przemek_Dz

he, he, De Niro talent wyparował - nie kompromituj się. Kim jesteś, że ośmielasz się tak mówić?

artur_fa

A kim Ty jesteś, że ośmielasz się tak do mnie mówić?
Naprawdę nie widzisz jaki De Niro jest drewniany? Taki sam wyraz twarzy w całym filmie. Może to wina słabej charakteryzacji, nie wiem.
Nie każdy wie kiedy zejść ze sceny w odpowiednim czasie.

ocenił(a) film na 3
Przemek_Dz

Nie wiem czy talent mu wyparował czy nie bo w niczym dobrym już dawno nie grał.
Jednak ta sztuczność zabija całą moją dobrą wolę.

ocenił(a) film na 7
xManilax

Dużo racji w Twojej ocenie filmu. Długość filmu tak nie męczyła jak pewna narracja, zbyt duża mnogość wątków. Usunięcie kilku z nich dobrze by filmowi zrobiło. Oglądając kolejną gangsterską historię jesteśmy już - jak sądzę - w dużej mierze wychowani na filmach opowiadających życiu pospolitych bandytów, nie liczących się z nikim i z niczym, dla których liczy się tylko władza i pieniądze, i jako uzupełnienie ich stosunek do rodziny, do przyjaciół, do rywali w biznesie. Dlatego dałem siódemkę, bo film jest dobry, ale żałuję że nie mogę dać wyższej oceny, o czym byłem przekonany słysząc o produkcji z udziałem takich tuzów aktorskich. Bo stać ich było na więcej, przede wszystkim Scorsese.

ocenił(a) film na 7
xManilax

Film zwyczajnie nie wyszedł Scorsese, zbyt długi, przegadany i zwyczajnie nudny. Niestety w przypadku tego reżysera to już drugi taki klops po Milczeniu gdzie po mimo ciekawej historii z ekranu wiało nudą. Jak dla mnie ten film powinien był powstać 20, 30 lat temu gdy ci wszyscy aktorzy byli na szczycie a nie teraz gdy większość z nich szykuje się na emeryturę lub już na niej zwyczajnie jest. Poprawieni przez komputery wyglądają na bardziej zmęczonych życiem niż w rzeczywistości. Scorsese stracił werwę i jeśli Netflix liczył że ten film zgarnie Oskary w kluczowych kategoriach to się mocno przeliczył. Nie oceniam filmu bo nie byłe w stanie dotrwać do końca, pierwszy raz na filmie tego reżysera.

ocenił(a) film na 10
rony123

Szczerze to nie za bardzo widze cos lepszego by zdobylo Oscary w tym roku wiec..bardzo bym sie zdziwil gdyby nie mialo kilku najwazniejszych nominacji no chyba ze historia malzenska ale..... ona tez jest z tego ohydnego serialowego netflixa:)) .Oj ludzie chyba podstawowym bledem jest to ze nie muscie isc na to do kina tylko wlaczacie tv i ogladacie stad te wszystkie dziwne zarzuty wobec tego filmu. Ten film mial budzet (choc to idotyczny argument no ale skoro podnoszony) okolo 150 mln dolarow. a wy mwoicie ze to serialowy budzet??Zadne kino nie wypsucilo by tak dlugiego metrazu to jedyna tajemnica dlaczego Scorsese pozozumial sie z Netflixem i bardzo dobrze. Teraz sprzedaja sie w kinach szczegolnie w Ameryce nowi Avengersi na takie kino w stylu europejskim nie ma tam miejsca co zreszta widac po wielu komentarzach tutaj.

ocenił(a) film na 7
lukasz_69

O Oskary powalczą na pewno Joker, 1917, Pewnego razu... (powinna być nominacja dla Pitta), może Rocketman, Le mans 66, być może Downton Abbey, pewnie też Cats, Historia małżeńska zapowiada się ciekawie. Masa dobrych filmów i niezbyt widzę tu specjalnie miejsce dla Irlandczyka ale też nie ma tutaj jakiegoś zdecydowanego faworyta. Jeśli chodzi o czas trwania filmu to kina puszczają filmy długie i nie ma tu problemu, przykład to Pewnego razy, Avengers. Scorsese dogadał się z Netfliksem bo wszystkie wytwórnie odrzuciły projekt nie dlatego że był długi ale dlatego ze był drogi a scenariusz średni, poza tym gangsterskie kino Scorsers nigdy nie było wielkimi kasowymi przebojami więc jeśli ktoś ma wyłożyć na film 150 mln i tyle samo na reklamę przy małym zysku z kin to nikt się tego dzisiaj nie podejmie. Netflisk szasta kasą na prawo i lewo i niestety tego się bede trzymał robi lepsze seriale niż filmy ale jestem ciekaw jaki ma zysk z filmu po olbrzymiej kampanii reklamowej.

ocenił(a) film na 10
rony123

No na razie festiwale tego nie potwierdzają filmy Netflixa mogą zgarnąć najwięcej nagród ze wszystkich graczy na rynku a sam Irlandczyk zbiera już pierwsze nagrody w tym za najlepszy film więc...nic nie wskazuje na to żeby joker miał choćby połowę tego co Irlandczyk w sezonie nagród. A tak swoją drogą historię małżeńska robi też Netflix ogólnie ja seriali w ogóle nie oglądam tylko długie metraże i powiem szczerze że Netflix nie ma w tym roku konkurencji.

użytkownik usunięty
xManilax

To plusy i minusy filmu według mnie.
Plusy.
-widać że film jest drogi, kostiumy, samochody, prawdziwe wybuchy, zdjęcia archiwalne, scenografia. Wszystko to żeby zachować realia czasów w których się dzieje akcja.
-przybliżenie sylwetki Hoffy, postaci kiedyś znanej, teraz zapomnianej. Ukazanie też prawdopodobnej wersji jego zaginięcia/śmierci.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jimmy_Hoffa
-niezłe aktorstwo Pacino i Pesciego.
-brak poprawności politycznej. Nie ma żadnych silnych kobiet, wszystkie kobiety są na drugim planie i służą jako tło, czasem dosłownie milczące tło. Jest alkohol, papierosy, przekleństwa, żarty z żydów, dużo przemocy i krwawe egzekucje.
-wciąż jest sporo niezłych scen przykuwających uwagę.
-pewne dylematy moralne, jak byśmy postąpili gdybyśmy byli na miejscu Franka.
-z pewnością pewne wątki autobiograficzne, Scorsese jest już stary i tą starość, oczekiwanie na śmierć można też odczuć w filmie. Zwłaszcza pod koniec.
Minusy
-jednak fabuła nie zachwyca jako całość. Momentami ma się wrażenie że gdzieś to już było(droga na szczyt i upadek). Ma się też wrażenie że film nie jest jednolity i składa się z kilku co najmniej trzech części. Może lepiej jakby został podzielony albo zamieniony na mini serial? A może trochę skrócony?
-za długością nie idzie jakość. Momentami robi się naprawdę męcząco. Ja zacząłem męczyć się po godzinie, po półtorej godziny musiałem zrobić przerwę bo nie dało rady takie to było męczące.
-odmładzanie udało się tylko połowicznie. Widać że aktorzy poruszali się ociężale zwłaszcza gdy mieli coś wykonać fizycznie - sceny pobić. De Niro z początku nie był wiarygodny jako młodzieniaszek wchodzący w mafię. Najlepiej mu wychodziła rola starego Franka. Trudno powiedzieć jak to rozwiązać. Być może lepiej jakby młodego Franka zagrał inny aktor a dojrzały Frank wkroczył gdy na scenę wchodzi też Hoffa.
- muzyka średnio mi się podobała, właściwie to irytowała mnie tak samo jak..
-wkurzająca, łopatologiczna narracja. Irlandczyk za bardzo momentami wkraczał w stronę jakiegoś para dokumentu o Hoffie i tamtych czasach. Frank czasami schodził na drugi plan a przecież to miał być film gdzie głównym bohaterem ma być Frank. W końcu początkowe 40-50 minut to historia Franka wkraczającego do gangsterskiego świata. I ciągle ta narracja, kto zginął ile dostał lat. Większość tych gangsterów to było tło, właściwie to nie obchodziło mnie co się z nimi stało.
-miałem czasami wrażenie że nie oglądam filmu kinowego tylko serial. Niestety jestem pewien że gdyby ten film powstał dla dużej wytwórni a nie jakiegoś serialowego Netflixa to byłby dużo lepszy bo miałby tą kinowość której zabrakło w Irlandczyku nawet pomimo dużego budżetu. Zdjęcia to był serial z dużym budżetem a nie film kinowy.
-to raczej film na raz, ciężko będzie to obejrzeć w całości ponownie no chyba że komuś nie przeszkadza ani długość ani to że jest to produkcja mocno nierówna.
-niektóre rozwiązania fabularne dla mnie niedorzeczne np. jakiś mafiozo każe Frankowi rozwalić całą pralnię, po czym okazuje się że myjnia po części należy do bossa mafijnego więc ten każe Frankowi zlikwidować tego mafiozę który zlecił mu zniszczenie pralni. Nie wiem czy to na faktach ale wyglądało to niedorzecznie jak dla mnie.
Jakiś czas temu Scorsese stanowczo stwierdził że filmy Marvela to parki rozrywki a nie prawdziwe kino. Więc Scorsese miał szansę pokazać czym jest prawdziwe kino w Irlandczyku i nie pokazał. Może będę złośliwy ale zaniżę trochę ocenę i dam 5/10 bo ja się tu prawdziwego, wielkiego kina nie doszukałem. Momentami to nawet wyglądało jak B klasowy serial gangsterski z bardzo dużym budżetem ale może się mylę i krytycy wiedzą lepiej.

nie tylko Hoffa jest prawdzią postacią, Frank też. A film powstał na podstawie ksiązki napisanej przez detektywa, który go przesłuchiwał...

xManilax

Zgadzam się z Tobą. Ja na szczęście oglądałem na Netflix, także mogłem robić sobie przerwy, natomiast nie wiem czy w kinie dałbym radę obejrzeć do końca. Powiem tak, film na jeden raz, napewno do niego nie wrócę i moim skromnym zdaniem nie przejdzie do klasyki takich filmów jak Chłopcy z ferajny, czy Casino itp. do których co jakiś czas wracam. Faktycznie, odmłodzony De Niro wyglądał wręcz komicznie. Na szczęście nie nastawiałem się na powalającą produkcję to i zawód mniejszy. Pzdrawiam

xManilax

Ty masz jakiś zespół ?

ocenił(a) film na 7
xManilax

Niestety przychylam się do wszystkich negatywnych odpowiedzi. Najbardziej zabolała fatalnie "odmłodzona" twarz Roberta De Niro - nie można patrzeć na maskę ulubionego aktora, który w nie jednym filmie udowodnił, że mimiką można zagrać, tu sztywna, technicznie wygładzona nie dawała żadnych możliwość, tym bardziej, że znacznie lepiej wypadły twarze Joe Pesci i Al Pacino. Twarz De Niro za kierownicą w Irishmanie i twarz De Niro za kierownicą w Prawie Bronxu - tak powinna wyglądać twarz pięćdziesięciolatka!. Niestety nie da się odmłodzić fizyczności aktorów, ich ruchów i postawy. Jeśli ktoś oglądał film na Netflixie , to po nim mógł posłuchać aktorów - zarówno De Niro jak i Al Pacino mówili, że zwracano im uwagę w czasie realizacji filmu, że ruszają się za wolno np. schodząc po schodach i wstając z krzesła. Prócz trzech postaci wyżej wymienionych aktorów zabrakło mi innych gangsterów, po których kamera tylko prześlizguje się, a brakuje ich niebanalnych przedstawień; byłam zawiedziona, że nie ma tu, jest niewiele gangsterskiego tła tak jak to dzieje się w Chłopcach z ferajny czy w Prawie Bronxu. Niestety dialogami też jestem rozczarowana - zupełnie bez polotu, bez emocji, zero żonglerki słownej i humoru. Wykrzyczane monologi Al Pacino również nie wzbudziły zachwytu. Soundtrack mało interesujący a przecież można było dobrać muzykę, która przynależy do różnych momentów z długiej historii ukazanej w filmie. Niestety nastawiłam się na megafilm, co chyba nie jest dziwne, gdy reżyserem jest Scorsese a aktorami De Niro, Al Pacino, Pesci, a zobaczyłam może sprawnie zrealizowany film, ale nie wspaniałe kino. Nie ma zachwytu, dreszczyku emocji i nie ma ochoty na powtórne oglądanie. Muszę odreagować i zobaczyć Once upon in time in Ameryka.

ocenił(a) film na 9
xManilax

Irlandczyk nie jest filmem gangsterskim. Nawet Scorsese o tym mówił. Gangsterzy są w tle, tak jak i historia USA. To film o życiu, o starzeniu się i refleksji nad swoją młodością i grzechami. Mocne, głębokie kino.

xManilax

mało wiarygodne? Tylko, że to na podstawie opowieści prawdziwego Franka! Są pewne wątpliwości, czy naprawdę zabił Hoffę (część faktów się zgadza, część nie), ale książkę napisał detektyw, który go przesłuchiwał.......

ocenił(a) film na 6
xManilax

Jestem w polowie. Ogolnie czekalem na ten film od dluzszego czasu ale dopiero niedawno dowiedzialem sie ze palce w nim macza netflix. Jak slysze slowo netflix to od razu wiem ze bedzie to tylko zwykly film bez jakiejkolwiek innowacyjnosci zrobiony tylko po to zeby zapelnic ramowke. I jak na razie tak jest. Ogolnie ogladne go do konca ale juz po polowie widze ze wiecej jak 6.5/10 to to nie jest. Chyba ze koncowka mna wstrzasnie ale ze to nextflix to praktycznie nie ma na to szans.

laszlo71

Mam podobne odczucia. Spodziewałam się więcej. Wyszło jak wyszło. Nie jest to kino, do którego wrócę.

ocenił(a) film na 8
xManilax

Film moze nie " Genialny " ale na wysokim , bardzo dobrym poziomie . Joe Pesci Oskar za drugi plan .

xManilax

Popieram, napisałem tu swoją recenzję pt Opera Mydlana Kina Gangsterskiego...żadna scena, żaden dialog nie przejdzie tutaj do historii kina...nic...zadałem sobie pytanie: czy chciałbym obejrzeć ten film jeszcze raz kiedyś albo jakieś jego fragmenty...odpowiedź brzmi nie...

zorin

Mogliby wywalic nudna koncowke i zrobic zwarty film 2h ..niestety ale meczylem sie przy 3,5 h godzinie tego dziela
Obsada i odmlodzenie postaci wyborne ..7/10 za scorcese

ocenił(a) film na 9
Amiga1240

Końcówka jest genialna akurat :) ale potrzeba jakiegoś filmowego doświadczenia by go docenić. Dla tych co zachwycaja się Marvelem będzie pewnie nudna. Dla ludzi którzy doceniają kino artystyczne - genialna.

damiansport1

Moze tak byc ..ale sorry nie po 3,5 h

ocenił(a) film na 6
xManilax

Też mam mieszane uczucia. Film obejrzałem na Netflix, na kilku posiedzeniach, bo ponad 3 godziny to trochę zbyt długo. Spodziewałem się soczystego filmu gangsterskiego z doborową obsadą, a dostałem film o związku zawodowym tirowców. Trochę przegadany jest, miejscami można się pogubić. Sporo jest tutaj momentów w których główny bohater szybko streszcza jakieś wydarzenia, które widza coraz mniej obchodzą, bo niewiele z nich wynika. Odmłodzeni aktorzy dziwnie wyglądają, zwłaszcza de Niro. Nawet jak komputerowo twarz odmłodzimy to ekspresja aktora to zdradzi. Jest tutaj trochę "Chłopców z ferajny", trochę z "Bez przebaczenia" Eastwooda (demitologizacja gangsterki), trochę z "Dawno temu w Ameryce", ale nie składa się to w jakąś sensowną całość. W dodatku ta scena z weselem pod koniec dziwacznie zrealizowana i niezbyt pasująca do filmu. Wygląda to tak jakby Scorsese chciał wcisnąć do tego filmu każdy motyw, który pojawił się w jego wcześniejszych produkcjach. Do świetnych filmów gangsterskich jak obie części "Ojca chrzestnego", "Chłopców z ferajny", "Dawno temu w Ameryce" czy "Człowieka z blizną" można wracać bez końca, tak "Irlandczyk" jest filmem na raz. Ma swoje momenty, ale ostatecznie giną one w zalewie dłużyzn.

xManilax

ale musisz wziąć poprawkę, że to była pierwsza tak duża produkcja Grabowskiego, jakiś tam parasol ochronny można w związku z tym dać

xManilax

Niestety "Irlandczyk" wypadł słabo na tle innych filmów o podobnej tematyce. Pacino groteskowy, De Niro robi miny, jakby nadal był na planie "Depresji gangstera". Jedynie Joe Pesci dobry, jak zwykle.

ocenił(a) film na 5
xManilax

Bardzo sie zgadzam:).

ocenił(a) film na 5
xManilax

Rzadko mi się zdarza, abym film — obojętnie, ile by trwał — oglądał na raty. A tutaj tak się zdarzyło. Po godzinie wyłączyłem, kolejno po 2.5 h również, aby w końcu za trzecim razem dotrwać do końca. Gdyby to był mini serial, to być może oceniłbym inaczej, ale w tym przypadku jest to film zbyt rozwlekły, scenariusz za mało porywający, a gra aktorska męcząca. Udawanie kogoś, kim się nie jest, mija się z celem. Starych psów nowych sztuczek się nie nauczy, i podobnie jest tu z „aktorstwem”. Widać i czuć u trio przytłaczający ciężar w poruszaniu się, czy odgrywaniu scen jako 40-60 latkowie...brakuje młodzieńczej werwy, wygląda to co najmniej groteskowo, karykaturalnie i nienaturalnie, i na pewno nie przekonuje mnie taki rodzaj fizyczności przedstawiony, bądź co bądź, w kinie gangsterskim. Zbyt wiele dłużyzn, które trudno się trawi, niespieszna, tocząca się jak żółw, wolno rozkręcająca się fabuła przy potoku nijakich słów, siermiężnie napisanego tekstu i scenariusza nie jest ukoronowaniem filmografii Scorsese...

Marmandamus

Jestem w połowie, też nie zostawiam niedokończonych filmów i też nie oglądam na raty. Jednak ten film już 2 razy sobie odpuściłem. Po prostu męczy.
Pytanie drogi kolego - jest sens oglądać do końca? Zaskoczy mnie coś? Końcówki i tak się już domyśliłem i przeczytałem spojler niechcący gdzieś tam...

ocenił(a) film na 10
xManilax

I pomyśleć, że w sali kinowej wciąż jeszcze można trafić takiego c***a, który zobaczy sobie Arcydzieło, żrąc do tego karmelowy popcorn, a potem napisze o filmie podobne twoim brednie. Nic tylko wrzucić cię - choć to przecież niewykonalne niestety - do świata filmów Mistrza Martina, gdzie problem zostałby rozwiązany natychmiast. I ku mojej niewysłowionej uciesze. Zaś ode mnie dla ciebie, malkontencie, jako że Święta tuż-tuż, dzwięczne: Bang! Bang!

ocenił(a) film na 1
xManilax

zgadzam sie. najpierw dalem 3 gwiazdki. ale po dwoch tyg zdalem sobie sprawe ze nic nie pamietam z filmu oprocz dyskusji. znaczy zenua

ocenił(a) film na 9
xManilax

W Chłopcach z ferajny czy w Ojcu chrzestnym też nie masz akcji a to kultowe filmy- tak samo Rodzina Soprano-widziałaś tam pościgi czy strzelaniny ? Szkoda tylko że 15 ostatnie minut to..napisy końcowe bo liczyłem że jednak przyzna się żonie Hoffa...

ocenił(a) film na 9
xManilax

No słuchaj. Po pierwsze, jeśli jesteś znawcą kina to powinieneś postawić jednak na grę aktorską. To jak zagrała całą trójka to jest miazga. Po drugie scenariusz i fabuła - ok dość mdła. Jednak jakość gry aktorskiej miażdży Twoją negatywną opinię. Mówisz o charakteryzacji DeNiro - ok, jeśli zamiast skupić się na filmie patrzysz na niedomalowane włosy, to nie kupuje tego. Po trzecie, jeśli stawiasz an dobry film, to z pewnością oglądałeś Chłopców z Ferajny. I mam nieodparte wrażenie, że to w dużej mierze kopia tego filmu.
Dość dobrze oceniasz filmy miłosne, więc może tego wątku tutaj Ci zabrakło. Jednak to film gangsterski i w historii kina to jedna z lepszych wersji tej Trójki. Także charakteryzacja to tylko wycinek całości, więc Twoja opinia jest wyrwana z kontekstu. I jeszcze jedno, jeśli nie widziałeś jeszcze filmu, a po zapoznaniu się z opiniami krytyków już wyrobiłeś sobie zdanie - to opinia którą tutaj umieściłeś nie jest ani obiektywna ani rzetelna.

ocenił(a) film na 1
xManilax

Lipa. Próba wskrzeszenia czegoś co kiedyś było magiczne i przeszło do historii kina. Nieudana.

ocenił(a) film na 5
_Lennox_

Dokładnie tak. Naprawdę to nie wyszło. Dałem 5 ze względu na sentyment do Al Pacino i Roberta De Niro ale podkreślam na sentyment do tych aktorów a nie do ich gry aktorskiej w tym filmie, gdyż ta była dramatyczna. W Al Pacino zostało jeszcze trochę werwy i próbował to reszta niestety bez duszy i polotu. Fabuła słaba ale nie spodziewałem się filmu gangsterskiego złożonego fabularnie w takich filmach raczej liczą się inne aspekty.
Podsumowując film jak film ale gra aktorska dla mnie to było kaleczenie wszystkich standardów gangsterskiego kina.

ocenił(a) film na 5
xManilax

Film jest co najwyżej dobry albo po prostu przeciętny. Okropna charakteryzacja i próba odmłodzenia zdziadziałych aktorów. Z jednej strony obsada sprzedała ten film z drugiej spowodowała komizm postaci. Niemrawe, ograniczone ruchy De Niro w roli 30/40-latka z tą wygładzaną skórą twarzy, sztucznie niebieskimi soczewkami, włosami na żel i hawajską koszulą wyglądały komicznie. W zestawieniu z aktorkami żon budziło to nawet niesmak. Byłbym o wiele bardziej skory do wystawienia wyższej oceny gdyby aktorów z "młodości" zagrały jakieś podobne odpowiedniki. Ten koncept fabuły dotyczący przemijania czasu i nie powala i nie jest zły - z tym, że zamiast zacząć jak w "Dawno temu w Ameryce" od lat dziecięcych tutaj historia zaczyna się bardzo późno. Sam fakt trwania 3h20min nie wnosi nic do produkcji, w której długo nie ma żadnego motywu przedniego. Zatem śmiało można powiedzieć, że film jest niepotrzebnie rozwleczony. Nie wiadomo dokładne po co bo większość scen nie wnosi nic kluczowego w budowaniu większego obrazu, więc jedyne co zyskuje produkcja to pusta możność chwalenia się tak długim formatem. I w ten sposób to postrzegam, bardziej jako chwyt marketingowy niżeli dążenie do perfekcji skończonego dzieła. Montaż filmu oczywiście na bardzo dobrym poziomie. Dialogi, mam wrażenie, napisane z przytykiem w lekko komiczny sposób. "You get it, I get it, but they don't get it" powielone kilkakrotnie w jednej konwersacji i tym podobne powtarzające się niezliczoną ilość razy w całym filmie. Na pochwałę na pewno zasługuje gra aktorska Al Pacino, aktor najstarszy z trójki a przejawiający najwięcej (w zasadzie jako jedyny) werwy i charyzmy. Nigdy nie byłem fanem Joe Pesci i jego ról, w tym filmie natomiast bardzo mi się podobał. W przeciwieństwie do De Niro uratowała go statyczność roli - jako, że grał opanowanego, spokojnego mafiosa, nie brudzącego sobie rąk. Postać Russella Bufalino dała mu okazje zaprezentować mi ciekawą mimikę i spojrzenia, nie tak jak w rolach narwańców i łotrzyków z których go kojarzyłem. Dodam jeszcze, że dla mnie cały wątek z zabiciem Hoffa stwarzał wrażenie mało logicznego. Może po prostu czegoś tam nie zrozumiałem.

ocenił(a) film na 8
xManilax

„Średnio wiarygodny film gangsterski”? Tak można go ocenić, jeśli się nie poczytało przed lub po seansie o faktach.

ocenił(a) film na 6
xManilax

De Niro po tym całym odmładzaniu ma minę takiej poczciwinki. Lepsze efekty osiągnięto posługując się darmowym programem: https://www.youtube.com/watch? v=dyRvbFhknRc

ocenił(a) film na 7
xManilax

niby De Niro, niby Pacino, a nudy że dobrze że popcorn miałem

ocenił(a) film na 7
xManilax

A wystarczyło tylko, aby film powstał gdzieś ok 4 lata po Kasynie i śmiało można by na 9 bądź 10 ocenić... A tak, hmmm naciągane 7...

ocenił(a) film na 4
xManilax

Zasnąłem 2x na tym filmie, jedynie dobra muzyka mnie obudziła. Aktorstwo ok ale scenariusz leży i kwiczy. Jakbym oglądał Dr. Queen.

ocenił(a) film na 4
thccc

Takie GreenBook o kilka klas lepsze a mafia przewija się tam tylko powierzchownie, ale też jest kierowca. W Irlandczyku jest źle, nieciekawie napisana postać i tyle.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones