7,3 267 tys. ocen
7,3 10 1 267429
6,0 50 krytyków
Iron Man 2
powrót do forum filmu Iron Man 2

„Iron Man 2”... Z powodu tego filmu obejrzałem rok temu na dvd jego pierwszą cześć. Impulsem nie były dobre recenzje IM, ani jego wysokie miejsce w rankingu Imdb.com. Obejrzałem ją właśnie ze względu na kontynuację, a konkretniej: jej obsadę. Czyli mówiąc krócej: Scarlett Johansson, która poza umiejętnościami aktorskimi umie też dobrze wybrać scenariusz, czego dowodem jest jeden z najlepszych filmów romantycznych ostatnich lat: „Kobiety pragną bardziej”, a na który nie zwróciłbym uwagi, gdyby nie Scarlett w jednej z głównych ról.

Oczywistym jest więc, że obejrzenie jej kolejnego wyboru nie jest kwestią „czy” ale „kiedy”. A że była to kontynuacja, musiałem najpierw właśnie obejrzeć cześć pierwszą. Wrażenia były jak najbardziej pozytywne – film miał swój styl a dialogi obfitowały w dobry humor. Całość przyjemnie się oglądało, co mnie w pełni satysfakcjonowało. Pozostało już tylko czekać na kontynuację.

Jego akcja zaczyna się w pół roku po zakończeniu pierwszej części. Anthony Stark przyznał, że jest Iron Manem, stał się oficjalnie super bohaterem i, jak to określił, sprywatyzował pokój na świecie, zażegnując w pojedynkę wszystkie konflikty na świecie. Druga cześć zaczyna się w Rosji, ale dlaczego akurat tam to trzeba trochę poczekać, by się dowiedzieć – reżyser uznał, że przez dosyć długi czas widzowi wystarczy widok płaczącego Rourke’a gdzieś na zasypanej śniegiem Kamczatce. Póki co, ważniejsze jest to, że USA chce opatentować kombinezon Iron Man, uzasadniając swoje stanowisko dobrem publicznym.

„To nie będzie dobry film” – wystarczyło zaledwie kilka sekund, by się o tym przekonać. Najbardziej nie strawiłem scenariusza. Pierwsza przemowa Starka na Expo – od powtarzania „Tu nie chodzi o mnie” robi się po prostu nie dobrze. Następnie, jest rozprawa w Waszyngtonie – znowu mnóstwo lania wody, z wciskaniem kitu „chodzi nam tylko o dobro publiczne” na czele. W ogóle scenarzysta poświęcił na ten kit wiele czasu filmowego – wykręcają się tym enigmatycznym „dobrem” niemal wszyscy: od Starka, przez polityków, na Justin Hammer kończywszy. Nie wiem, po co, skoro zaraz po takich deklaracjach były pokazywane ich prawdziwe intencje. Jedyne co tym osiągnięto, to znużenie u widza.

Ale ja, jako widz, miałem co robić podczas seansu. Na przykład zastanawiałem się, jakim cudem Stark wziął udział w wyścigu Formuły 1? Rozumiem, skąd miał kasę, by przekonać różnych ludzi, by mu na to pozwolili – ale kiedy on się nauczył kierować pojazdem który by wejść w zakręt musi zwolnić do 300 km/h? I skąd Rosjanin wiedział, że akurat tam go zastanie, skoro decyzję o wzięciu udziału Stark podjął na sekundy przez rozpoczęciem? No i na koniec tej wyliczanki – jakim cudem Rourke przyjął na klatę rozpędzony samochód, który go dodatkowo wgniótł w bandę (i to kilkakrotnie?).

To oczywiście nie są wszystkie dziury w scenariuszu – wymienić można jeszcze chorobę Starka. Otóż okazało się, że pierwiastek który napędza jego nowe serce, również zatruwa jego organizm – czyli coś co go utrzymuje przy życiu, jednocześnie go powoli zabija. Na początku filmu stężenie toksyn w organizmie wynosi 19%, jednak pod koniec filmu osiąga blisko 100%. Więc jak to jest – w ciągu sześciu miesięcy osiągnięto zaledwie 19%, a w ciągu trzech dni, jakie obejmuje akcja filmu, wynik ten zwiększył się niemal pięciokrotnie? Gdzie w tym logika?

Oczywiście jej brak. Cały tok fabuły poświęcono na wątek zemsty Rosjanina (który mści się z nie do końca jasnych powodów) oraz na wątek poboczny, jakim jest zagarnięcie kombinezonu Iron Mana przez USA. Stark poświęca się też poszukiwaniom nowego pierwiastka, którym mógłby napędzać swoje serce. Ale ostatecznie, żaden z tych wątków nie jest ważny. Rosjanin znika gdzieś w pierwszej połowie, by pojawić się pod koniec filmu na 2 minuty. W sprawie konfliktu z wojskiem, Stark nie robi nic. Ostatecznie, najistotniejszy wydaje się wątek trucizny – zrezygnowany Anthony przygotowuje się na zgon, przekazuje swoją firmę, urządza imprezę urodzinową która miała być jego ostatnim wydarzeniem w życiu. W praktyce poziom dramaturgii i zaangażowania widza jest tak nisko, że trudno się zebrać chociażby na „aha”.

Więc, czy jest tu cokolwiek, co jest warte zainteresowania? Jak już napisałem – scenariusz leży, czyli poziom dowcipu wyraźnie się obniżył względem poprzedniej części. Nadal potrafi być zabawnie, ale często też aktorzy uznają konwencję filmu za bardziej obszerną niż jest w istocie: pląsy Rockwella w trakcie prezentacji były stanowczą przesadą.

A Scarlett? Mimo że wzięła udział w najbardziej widowiskowej scenie filmu (no, jednej z dwóch), spodziewałem się że reżyser zrobi z niej lepszy użytek – ot, kazał stać prosto i patrzeć przed siebie, więc to zrobiła. I, w większości scen, tylko to. Słabo.

Zapowiedzianej na rok 2012 kontynuacji już podziękuję. Nawet jeśli zagra w niej Scarlett – Favreau pokazał, że nie umie wykorzystać tej aktorski (apage, zboczeńcy!). Zresztą, nie tylko jej – pokazał też, że nie umie podbić poziomu poprzedniej części. Ba, nie umie nawet go skopiować. Dodatkowo, jego nowy film jest nieco poniżej przeciętnej. Nie warto.


4/10

ocenił(a) film na 4

Weź się zdecyduj - to jednak trzeba tu myśleć czy nie? To film, na którym mózg (musk?) się wyłącza, czy taki, w którym jednak nie o to chodzi ("kompleks Boga", wy ty fy) i tu nie chodzi o rozrywkę tylko o współczucie głównemu bohaterowi? Bo już sam nie wiem, jakie jest twoje stanowisko z którym konfrontuję swoje zdanie.

Nigdzie nie piszę o wytężaniu szarych komórek. Wręcz nie wierzę, by film sam w sobie coś takiego we mnie wywołał. Jakikolwiek.

PS.Nad czym się zastanawiałeś przy "Forreście.."? Wiem, że to z dupy pytanie, bo to nie forum filmu Zemeckisa i jako takie nie powinno tutaj paść, ale jednak mnie to nurtuje.

Tak bo sa realistyczne. chodź kiedy oglądałem Dark Knight to miałem wrażenie ze oglądam film o Jokerze a nie batmanie Joker ewidentnie zdeklasował batmana powiem więcej batman wydawał się dodatkiem jedyne co mi sie w nim podobało to styl walki ale to temat o IM bądźmy szczerzy żeby nie końcowa walka to film by był przysłowiowym "Masterpice"

ocenił(a) film na 4
WildChild22

"żeby nie końcowa walka to film by był przysłowiowym <<Masterpice>>"

To o TDK? Bo się pogubiłem...

TDK jest dobry, ale na pewno nie w połowie tak jak wychwalano go tuż po premierze. Zresztą, pisałem o tym gdzieś na tym forum (może jeszcze w tym temacie, nie chce mi się przeglądać), że jest przereklamowany i śmierć Heatha Ledgera zapewniła mu w dużej mierze popularność i wywyższenie jego roli spośród wszystkich.

ocenił(a) film na 4
gohan263

@gohan, w innym temacie na tym forum już Ci zwróciłem tę uwagę, a teraz ją powtórzę: zacznij pisać po polsku - w innym wypadku nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć.

_Garret_Reza_

nie to do IM 2 taka prawda ostatnia walka gdyby była dłuższa Tony by dostał mocniej to by film był lepszy a nie raz ciach i koniec

ocenił(a) film na 6
WildChild22

_Garret_Reza_ masz zacięcie do pyszenia się, nie ma co. Nie podobał Ci się film to wyraź swoja opinię. Jesteś bywalcem filmwebu ,więc zauważyłeś chyba jego poziom. Mam wrażenie ,że korzystając ze swojego normalnego poziomu inteligencji ,którym zostałeś OBDAROWANY i który umożliwia Ci czerpanie przyjemności z rozrywki wymagającej myślenia pastwisz się i atakujesz ludzi ,którzy nie mieli tyle szczęścia. Popadli w złe towarzystwo w gimnazjum albo mają skrajnie ekstrawertyczny typ usposobienia. Nie znasz tych ludzi, nie wiesz jacy są a mimo to wciskasz im swoją racje i atakujesz. Brakuje Ci najwidoczniej towarzyszy w realu z którymi mógłbyś na poziomie przedyskutować film.

ocenił(a) film na 4
Rogaty

"_Garret_Reza_ masz zacięcie do pyszenia się, nie ma co"

Jeśli piszesz to w sensie pozytywnym, masz rację.


"Nie podobał Ci się film to wyraź swoja opinię"

Zrobione.


"Jesteś bywalcem filmwebu ,więc zauważyłeś chyba jego poziom"

Ten poziom nie jest stały. Nie ma tu samych gosiaczków czy gohanów, ale też nie wszystkie to Garrety czy Griftery.


"Mam wrażenie ,że korzystając ze swojego normalnego poziomu inteligencji ,którym zostałeś OBDAROWANY i który umożliwia Ci czerpanie przyjemności z rozrywki wymagającej myślenia pastwisz się i atakujesz ludzi ,którzy nie mieli tyle szczęścia. Popadli w złe towarzystwo w gimnazjum albo mają skrajnie ekstrawertyczny typ usposobienia"

Sam się nim obdarowałem, to kwestia własnej pracy nad sobą a nie bogów, radioaktywnych ścieków pod miastem ani mutagenów w organizmie. Towarzystwo też nie ma tu nic do gadania, czego jestem dowodem.


"Nie znasz tych ludzi, nie wiesz jacy są a mimo to wciskasz im swoją racje i atakujesz"

Klawiaturą? :D Póki co nikt nie powiedział, że kogokolwiek tu atakuję i podał jakąś argumentację. Bo dla mnie to nadal jest rozmowa. Ale mimo to, rozumiem Cię. Widać boisz się ludzi, którzy mają własne zdanie (skrót myślowy!).


"Brakuje Ci najwidoczniej towarzyszy w realu z którymi mógłbyś na poziomie przedyskutować film"

No coś ty... "Ale zajebisty/zjebany film!; Noooo...; Chodźmy na piwo".

ocenił(a) film na 8
WildChild22

Smieszna dyskusja az nie chcialo mi sie czytac tych wszystkich komentarzy aka postow.

Czy ogladales (_Garret_Reza_) Cranka 1 czy 2? Doszukiwales sie tem logiki, realizmu,itp? To tylko film, gdyby kazdy film oceniac podkatem logiki, itp to zadne SF by nie powstalo bo niby jak mozna sie teleportowac skoro nikt tego nie wymyslil, jak mozna zmienic sie w Hulka bedac czlowiekiem czy gdyby przeciwnicy lepiej strzelali to glownego bohatera by ni bylo po 15 min filmu?
TO TYLKO KINO/KOMIKS/FILM.

Zawsze jakis hejter sie musi znalesc - chcial filmu na miare GODFATHERa ale Iron2 nie spelnil jego oczekiwan... No nic dziwnego ze potem powstaja takie komentarze ze film jest beznadziejny, 1/10 (napewnio nie widziali takiego filmu na 1/10).

pjs

ocenił(a) film na 4
D1RT

"Czy ogladales (_Garret_Reza_) Cranka 1 czy 2?"

Tak.


"Doszukiwales sie tem logiki, realizmu,itp?"

Nie pamiętam. Serio.;)


"To tylko film, gdyby kazdy film oceniac podkatem logiki, itp to zadne SF by nie powstalo bo niby jak mozna sie teleportowac skoro nikt tego nie wymyslil, jak mozna zmienic sie w Hulka bedac czlowiekiem czy gdyby przeciwnicy lepiej strzelali to glownego bohatera by ni bylo po 15 min filmu?"

Sprawdź najpierw, co oznacza termin logiki, a potem, gdy już sobie uświadomisz jakie bzdury piszesz, przyłóż sobie kilka razy biurkiem w czoło. Tylko nie upuść.


"Zawsze jakis hejter sie musi znalesc - chcial filmu na miare GODFATHERa ale Iron2 nie spelnil jego oczekiwan"

Widzę, że tamte głupoty Ci nie wystarczą, więc pieprzysz jeszcze więcej, ale okey. Proszę więc, wskaż mi cytaty w których
a) oczekiwałem po filmie "Iron Man 2" że będzie Godfatherem;
b) że moje oczekiwania miały jakikolwiek wpływ na ocenę filmu;
Potem możesz się błaźnić dalej.

Z tym samochodem to jest racja. Koleś nie był nadludzki, więc trochę przesadzili. W celi nie miał nawet otarcia na kolanach

_Garret_Reza_

...Jego akcja zaczyna się w pół roku po zakończeniu pierwszej części. Anthony Stark przyznał, że jest Iron Manem, stał się oficjalnie super bohaterem i, jak to określił, sprywatyzował pokój na świecie, zażegnując w pojedynkę wszystkie konflikty na świecie. Druga cześć zaczyna się w Rosji, ale dlaczego akurat tam to trzeba trochę poczekać, by się dowiedzieć – reżyser uznał, że przez dosyć długi czas widzowi wystarczy widok płaczącego Rourke’a gdzieś na zasypanej śniegiem Kamczatce. Póki co, ważniejsze jest to, że USA chce opatentować kombinezon Iron Man, uzasadniając swoje stanowisko dobrem publicznym.
...
czepiasz się

...Ale ja, jako widz, miałem co robić podczas seansu. Na przykład zastanawiałem się, jakim cudem Stark wziął udział w wyścigu Formuły 1? Rozumiem, skąd miał kasę, by przekonać różnych ludzi, by mu na to pozwolili – ale kiedy on się nauczył kierować pojazdem który by wejść w zakręt musi zwolnić do 300 km/h? I skąd Rosjanin wiedział, że akurat tam go zastanie, skoro decyzję o wzięciu udziału Stark podjął na sekundy przez rozpoczęciem? No i na koniec tej wyliczanki – jakim cudem Rourke przyjął na klatę rozpędzony samochód, który go dodatkowo wgniótł w bandę (i to kilkakrotnie?). ...

Jeżeli juz tak bardzo wszystko czarno na białym ma być to w pierwszej części stark pokazał że umie i lubi szybko jeździć. Jego występ był z góry zaplanowany- stąd rooke wiedział dokładnie gdzie i kiedy będzie mógł dokonać ataku. Przecież jest to oczywiste.
Tyle w temacie.
Dalej:
Melbourne - 305km/h
Kuala Lumpur - 302km/h
Bahrain - 300km/h
Catalunya - 311km/h
Istanbul - 310km/h
Monte Carlo - 289km/h
Montreal - 316km/h
Magny-Cours - 309km/h
Silverstone - 301km/h
Hockenheim - 326km/h
Budapest - 291km/h
Valencia - 315km/h
Spa-Francorchamps - 330km/h
Monza - 340km/h
Singapore - 298km/h
Fuji Speedway - 314km/h
Shanghai - 310km/h
Sao Paulo - 323km/h

To są prędkości na prostych a nie na zakrętach. Moim zdaniem max 150 km/h tam było a to robi duża różnice...

Dalej: zgodnie z komiksem źródło energii dawało pewnego rodzaju ochrone i dodatkową moc dla ciała ludzkiego.
Tyle.


...To oczywiście nie są wszystkie dziury w scenariuszu – wymienić można jeszcze chorobę Starka. Otóż okazało się, że pierwiastek który napędza jego nowe serce, również zatruwa jego organizm – czyli coś co go utrzymuje przy życiu, jednocześnie go powoli zabija. Na początku filmu stężenie toksyn w organizmie wynosi 19%, jednak pod koniec filmu osiąga blisko 100%. Więc jak to jest – w ciągu sześciu miesięcy osiągnięto zaledwie 19%, a w ciągu trzech dni, jakie obejmuje akcja filmu, wynik ten zwiększył się niemal pięciokrotnie? Gdzie w tym logika? ...

Logika... Bardzo polityczne słowo:D
Pod koniec filmu czyli kiedy? Chyba w połowie- przed imprezą urodzinową-jest 53% a nie 100% a to jest różnica...
Zgodnie z komiksem im wieksze było zużycie kombinezonu-tudzież aktywność- tym bliżej śmierci był stark. Ale akcja filmu nie trwa 3 dni-nie da sie określić precyzyjnie czy jest to tydzień, miesiąc czy kolejne półrocze.
Z drugiej strony organizm bronił się przed toksynami i dlatego bardzo powoli zwiekszała sie ich ilość.

...Oczywiście jej brak. Cały tok fabuły poświęcono na wątek zemsty Rosjanina (który mści się z nie do końca jasnych powodów) oraz na wątek poboczny, jakim jest zagarnięcie kombinezonu Iron Mana przez USA. Stark poświęca się też poszukiwaniom nowego pierwiastka, którym mógłby napędzać swoje serce. Ale ostatecznie, żaden z tych wątków nie jest ważny. Rosjanin znika gdzieś w pierwszej połowie, by pojawić się pod koniec filmu na 2 minuty. W sprawie konfliktu z wojskiem, Stark nie robi nic. Ostatecznie, najistotniejszy wydaje się wątek trucizny – zrezygnowany Anthony przygotowuje się na zgon, przekazuje swoją firmę, urządza imprezę urodzinową która miała być jego ostatnim wydarzeniem w życiu. W praktyce poziom dramaturgii i zaangażowania widza jest tak nisko, że trudno się zebrać chociażby na „aha”. ...

Brednie- nie będę tego komentował


...A Scarlett? Mimo że wzięła udział w najbardziej widowiskowej scenie filmu (no, jednej z dwóch), spodziewałem się że reżyser zrobi z niej lepszy użytek – ot, kazał stać prosto i patrzeć przed siebie, więc to zrobiła. I, w większości scen, tylko to. Słabo.

Zapowiedzianej na rok 2012 kontynuacji już podziękuję. Nawet jeśli zagra w niej Scarlett – Favreau pokazał, że nie umie wykorzystać tej aktorski (apage, zboczeńcy!). Zresztą, nie tylko jej – pokazał też, że nie umie podbić poziomu poprzedniej części. Ba, nie umie nawet go skopiować. Dodatkowo, jego nowy film jest nieco poniżej przeciętnej. Nie warto.
...

Pójdziesz pójdzie do kina na trzecią część nie pier..l:D


Ogólnie dużo wodolejstwa, mało konkretów ale poprawnie ortograficznie.
Mam nadzieje ze matury jeszcze nie pisałeś- bo jest nad czym popracować:D
pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
ghost320i

"czepiasz się"

Czego?


"to w pierwszej części stark pokazał że umie i lubi szybko jeździć. Jego występ był z góry zaplanowany- stąd rooke wiedział dokładnie gdzie i kiedy będzie mógł dokonać ataku. Przecież jest to oczywiste."

Ja nie umiem dopowiadać sobie dziur w scenariuszu, więc nie jest. Było zaplanowane? To czemu WSZYSCY byli tym zaszokowani?


"To są prędkości na prostych a nie na zakrętach. Moim zdaniem max 150 km/h tam było a to robi duża różnice..."

Koloryzacja z mojej strony. Czepiasz się.;-) Nie wiem, jak wy weszliście w umowność Marvela a nie potraficie wejść w umowność mojego tekstu.


"Dalej: zgodnie z komiksem źródło energii dawało pewnego rodzaju ochrone i dodatkową moc dla ciała ludzkiego"

Zgoda w przypadku Starka, który ma pełną zbroję itd. - ale Rosjanin przyjął samochód niemal na gołą skórę.


"Pod koniec filmu czyli kiedy?"

Hmm... To był chyba moment tuż przed urodzinami, Stark gapił się w okno, był wtedy wynik ok. 93%. Do pokoju weszła Scarlett i namówiła go na przyjęcie.

_Garret_Reza_

89%. A film zajebisty i mówta co chceta. Szkoda tylko, że w obydwu częściach jest pewien schmat. Otóż, w "1" w walce finałowej, stark wykorzystał swój błąd z oblodzeniem (choć to nie załatwiło ostatecznie stane'a), a w "2" w walce finałowej wykorzystał efekt konfliktu dwóch stabilizatorów lotu na przyjęciu. Kolejna nieścisłość: wystawa wszystkich mark-ów w warsztacie tony'ego. przedostatni (z walki z obadiah) ma osmolony hełm. Zaraz, zaraz... stane zgniótł go przecież! Niby takie detale, ale mogą się trafić w karierze nikodema dyzmy, a nie w iron man!!!

mildyn21

Mógł zbroje odbudować ze szczątek, poza tym miał jej plany - to jego dzieło.

Peeves

ale czemu jest osmolony? chyba, że miał jakąś walkę między 1 a 2 częścią. No ale to nie temat o pierwszej części, więc na tym skończę mój post

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

Znajdz sobie inny film co dyskusji bo tutaj nikt powazny nie czepia sie jak ot mozliwe ze kolesia zmiazdzili autem i nic mu sie nie stalo, skad Bicz wiedzial ze Stark bedzie w Maroko, itd itd. Ogladaja to co widza, a nie rozmyslaja nad glebokoscia filmu. Typowy odmozdzacz jakich wiele.

ocenił(a) film na 4
D1RT

JA mam sobie z stąd iść?

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

Tak TY. Moze Zmierzch cie zainteresuje czy tez forum J. Deepa

ocenił(a) film na 9
D1RT

A ja mam lepszy pomysł, niech każdy sobie będzie krytykiem własnego gustu, a APAGE SATANUS powiedzmy do ludzi bawiących się krytyków, krytyk najgorsze słowo gdy zaczyna się krytykować wg własnego gustu...

ocenił(a) film na 4
gohan263

No, i dzięki temu że piszesz po polsku mogę śmiało stwierdzić, że jesteś największym idiotą w tym temacie.

ocenił(a) film na 7
gohan263

Garret, wycinasz kawałki zdań z całej wypowiedzi, i zadajesz pytanie, na które została już napisana odpowiedź.

Na przykład:

"ale to temat o IM bądźmy szczerzy żeby nie końcowa walka to film by był przysłowiowym "Masterpice"

Wyraźnie napisane jest, iż gdyby nie finał w IM to film byłby "Masterpi[e]ce"

Natomiast Ty, chyba specjalnie, wyciąłeś:
"żeby nie końcowa walka to film by był przysłowiowym <<Masterp[e]ice>>"
Twoje pytanie: "To o TDK? Bo się pogubiłem... "
Odpowiedź to 5 słow przed tym, co wyciąłeś.
Szukasz zaczepki na siłę? Tutaj może i znajdziesz, ale panowie [i panie], nie dyskutowałbym już z nim. Strata waszego cennego czasu. Może i zaraz mnie zjedzie, może i nie, ale patrząc na tok tej waszej "konwersacji" jest to coraz bardziej żenujące. Zwłaszcza postawa Garret'a...


ocenił(a) film na 4
finek57

A ty nie ogarniasz drzewka na forum. Dobrze, że pamiętam o czym piszesz. A wtedy wylęgło się kilku dziwaków, którzy zaczęli pieprzyc o "Avatarze" i "TDK" (teraz kolejni piszą z dupy o "Zmierzchu" i Johnnym Deppie) więc się pogubiłem, a chciałem mieć pewność. Zależy mi na porządku w moim temacie.

Nie szukam zaczepki, sama przyszła.

ocenił(a) film na 4
D1RT

To mój temat, jak mam stąd iść?

ocenił(a) film na 7
_Garret_Reza_

"To mój temat, jak mam stąd iść?"
Wyłączyć kartę z tą stroną i nie wracać :)

ocenił(a) film na 4
finek57

To byłoby niegrzeczne.

ocenił(a) film na 7
_Garret_Reza_

"To byłoby niegrzeczne."
Tylko Ty tak uważasz :)

finek57

"Nowy film, Garret w kinie, 4/10, opinia na forum, 3 strony z odpowiedziami."

Może poproszę kogoś z redakcji, by założył oddzielny dział na takie tematy. Albo wiem! Ludzie, nie czepiajcie się Rezacza. On już tak ma. Zapytajcie go o Transformers 2, czy Fish Tank (choć w przypadku tego drugiego tematu pozornie wydaje się on być jakieś trzy razy bardziej godny paru kb na serwerze, niż ten). Ale jeżeli już zapytacie, to pamiętajcie: piszcie wyraźnie, ze znakami interpunkcyjnymi w odpowiednich miejscach i broń Boże (to tylko takie powiedzonko, Garret, nie czepiaj się) nie zapomnijcie o poprawnej składni. W przeciwnym razie treść waszego posta, choćby nie wiem, jak bardzo inteligentna (choć wątpie, bo inteligentni ludzie mają lepsze rzeczy do roboty, niż wykłócanie się o opinię o rozrywkowym filmie na jeszcze bardziej rozrywkowym forum), zostanie wyśmiana. Zgadujcie, przez kogo. Ja wam nie powiem.

Dobranoc.

ocenił(a) film na 5
Pan_Nawrocki

Powiało grozą :)

Redox

Przepraszam. Zapomniałem dodać ":)" na końcu.

:)

ocenił(a) film na 4
Pan_Nawrocki

"Może poproszę kogoś z redakcji, by założył oddzielny dział na takie tematy"

Wujka najlepiej.


"Zapytajcie go o Transformers 2, czy Fish Tank"

Zapomniałeś dopisać: "ale nie w tym temacie".


"W przeciwnym razie treść waszego posta, choćby nie wiem, jak bardzo inteligentna (...), zostanie wyśmiana"

Zaraz wyśmiana. Uprzejmie poproszę żeby dany osobnik przeszedł na dietę ze słowników 3 razy dziennie zamiast Internetu.
Zresztą, jak coś może być inteligentne, jeśli będzie napisane jakimś emo-hieroglifem?

_Garret_Reza_

"Wujka najlepiej"

Gdym miał go w redakcji, dawno zostałbyś zbanowany, a ja miałbym czerwony łeb (w sensie, przy nicku).

ocenił(a) film na 4
Pan_Nawrocki

Biedaczek, nie przyznają się do Ciebie?

_Garret_Reza_

Żałujesz mnie? Jak masz w tym cel? Jesteś aż tak nędznym człowiekiem?:)(pewnie inni pomyślą, że cię obrażam, ale oni nie czytali Rand).

ocenił(a) film na 4
Pan_Nawrocki

Ha, wygrałem.:)

_Garret_Reza_

Gdybym nie wiedział, że to zabawa, dostosowałbym się do Twojego poziomu:)

Ale skoro to zabawa, może powinienem.

ocenił(a) film na 4
Pan_Nawrocki

A już miałem nadzieję, że zrozumiesz. Widać nie jesteś wystarczająco inteligentny - a wszystko przez to, że nie chcesz się nawet przystosować do mojego poziomu.

_Garret_Reza_

Ej, bo zaraz ci odpiszę na poważnie coś. Nie psuj atmosfery. Wystarczy, że słuchasz Green Day.

ocenił(a) film na 4
Pan_Nawrocki

A co, byłem niegrzeczny?

"Jesus of Suburbia" przyjemna, szatanistyczna, rzecz, czego chcesz.

_Garret_Reza_

Byłeś. Znowu napuściłeś na siebie kilku sfrustrowanych ludków. Gdybym był chory, pożałowałbym ich.

Szatanistyczna? Przecież nie ma Szatana ani Piekła* To musi być ostra ballada o nieudanej imprezie, nie wkręcaj.

*To tylko Garret zrozumie, więc apel do pozostałych: nie zastanawiajcie się nad tym.

ocenił(a) film na 4
Pan_Nawrocki

Nie zabiegałem o nich, sami przyszli.

A może i tak, nie wsłuchiwałem się w słowa. A teraz leci "American Idiot", fajna dzika perkusja i wokal wspomagający.

ocenił(a) film na 4
finek57

Ja wiem, takie czasy że "s*********" jest uprzejmym zwrotem do adresata, więc brak odpowiedzi i ignorowanie też. Ale ja mam to w d*** i będę grzeczny po swojemu.

ocenił(a) film na 7
_Garret_Reza_

Ale to chyba inny temat, bo tu dyskutujemy o "Iron Man 2", o tym, jaki to nierealny film [według Garreta]. Zresztą, realny być powinien, bo przecież komiks BYŁ realny, a FILM jest na podstawie KOMIKSU [specjalnie napisałem to dla tych, którzy o tym nie wiedzieli].

Garret
Uprzejmie zacytuję:
S*********

ocenił(a) film na 4
finek57

Czy to ironia.

ocenił(a) film na 6
_Garret_Reza_

_Garret_Reza_ co zyskałeś z tej zaczepionej przez Ciebie dyskusji?

ocenił(a) film na 4
Rogaty

Średniej jakości ubaw, głównie z własnych ciętych ripost. A czemu pytasz?

ocenił(a) film na 6
_Garret_Reza_

Żeby upewnić się ,że jesteś żałosny. Dzięki.

ocenił(a) film na 4
Rogaty

Dziwne masz kryteria żałości.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
_Garret_Reza_

Przyznaję, że nie chciało mi się czytać całego tematu, więc jeśli już to ktoś napisał wyżej, to przepraszam. Poruszę tylko kwestię ataku na wyścigach.
Jak dla mnie Vanko chciał atakować innego kierowcę. Wiedział, że startuje tam zespół Starka i ten samochód był celem ataku. Przecież nim zaatakował bolid prowadzony przez Tony'ego, rozwalił inny samochód. Poza tym był pewny, że taki pokaz sprowokuje Iron Mana do konfrontacji. Po ataku okazało się, że upatrzone auto prowadził Tony, więc osiągnął niespodziewaną korzyść.
Zgadzam się odnośnie poziomu toksyn. Ich stężenie za szybko rośnie, jednak jest to na tyle drobna wpadka, że nie warto poświęcać jej aż tyle miejsca.

ocenił(a) film na 4
Barcelonismo

"Jak dla mnie Vanko chciał atakować innego kierowcę. Wiedział, że startuje tam zespół Starka i ten samochód był celem ataku. Przecież nim zaatakował bolid prowadzony przez Tony'ego, rozwalił inny samochód. Poza tym był pewny, że taki pokaz sprowokuje Iron Mana do konfrontacji. Po ataku okazało się, że upatrzone auto prowadził Tony, więc osiągnął niespodziewaną korzyść"

To już jest dopowiadanie sobie scenariusza, wyręczanie się widzem. Czyli minus.