Tak jak w temacie, inaczej tego nazwać nie mogę. Oglądając filmy z serii Iron Man, czy Avengers chce sobie obejrzeć blockbusterową nawalankę pozbawioną realizmu. A co dostałem? Film, który był również pozbawiony realizmu ale się czasami na niego silił, w ogóle jakieś wątki kompletnie nie potrzebne, jakiś dzieciak, jakieś stany lękowe. K!@%@, po co? Ja chciałem dobrej nawalanki, zaskakującej fabuły, a nie dłużący się film bez tryumfu Irona Mana ale za to z jego wtopami. 3 za:
- rozwalająca się superhiperultrahitechzbroja jak pieprzony domek z kart
- brak ACDC i w ogóle muzyki rockowej gdzie to był charakterystyczny motyw w tej serii filmowej
- po prostu nuda, brak porywającej fabuły
- jakieś pieprzone przeskoki obrazu pomiędzy scenami jakbym oglądał Starsky i Hutch albo Świat Według Kiepskich
- kompletnie nie potrzebne wątki poboczne, bez skupienia się na postaciach głównych
- za mało rozpierduchy
Iron Man to jest Iron Man, jak każdy film tego typu ma mnie bawić przez te 2h w określony sposób a nie zmuszać do zastanawiania nad życiem czy po prostu denerwować.
"brak ACDC i w ogóle muzyki rockowej gdzie to był charakterystyczny motyw w tej serii filmowej"
No troszkę tego brakuje, aczkolwiek to nie tragedia.
Co do blockbusterowej nawalanki - twórcy muszą wejść nieco głębiej w relacje bohaterów, by łatwiej się było z nimi utożsamić czy też ich zrozumieć. Ale może po prostu lubisz wyraźne rozgraniczenie na czerń i biel - dlatego też pewnie będziesz tym zawiedziony, bowiem twórcy idą bardziej w złożone postacie, w odcienie szarości, różne motywy i intrygi.
No ale tu nie było tego! Tutaj były tylko starania. Niby złożone, niby coś, a jak Tony puszcza tą całą Pepper, a później okazuje się, że przeżyła przyjmuje to w stylu 'o, fajnie, że jesteś". Kiła i mogiła.
Na mój rozum to bardziej bym się przejmował wtedy Killianem, żeby nie zaciukał mnie. Adrenalina, brak czasu na refleksje, tylko skakanie ze zbroi do zbroi :d
Te filmy maja byc tak glupie jak Niezniszczalni albo Sęzia Dredd rozumiem? To brawo za odmuzdzenie panie Kubo :)
Nie skomentuje typa z dołu bo internetowy napinacz.
W każdym razie, inaczej. Ten film był głupi, a silono się nie na głupotę. Fabuła głupia, a silono się na jakiś głębszy przekaz. Filmy o superbohaterach to ma być łatwy i przyjemny patos (a najlepiej w takim wydaniu na trylogia Nolana), a nie jakaś sraczka - bo tak mogę nazwać ten film jedynie.
no spoko każdy ma swoje zdanie mi zaś w porównaniu z 2 jakoś nie trafiła w ten sam punkt zaczepienia :)
Innymi słowy (nie licząc braku AC/DC czego mi też brakowało) film zły bo POSIADAŁ FABUŁĘ?
Filmy Marvela są naprawdę proste w odbiorze, a i tak jesteś na nie za głupi ;)
Proponuję przenieść się na kucyki pony albo coś
ale w tej czescie nie pasowala taka muzuka AC/DC w tej czesci bardziej pasuje taka smutna muzyka
a co mial byc heavy metal do czesci w ktorej tony nie ma prawie wogole zbroji i juz ie jest koksem kiedy caly swiat mu sie wali pomysl troche
nie bardzo najpierw taka smutna muzyka a tu nagle heavey metal to by nie pasowalo
Brawo jak chcesz muzykę rockową w każdym marvelu to jesteś imbecylem mi nawet nie potrzebna jest muzyka zwłaszcza ac/dc już znacznie ciekawsza jest muzyka Roba Halforda . Ale spoko jak masz 14-16 lat tylko takie muzyki znasz bo za młody jesteś na coś innego ciekawszego ;> . Ogólnie nie które części komiksów marvela właśnie takie są jak byś tego nie wiedział mają przekazać głębszy sens bohatera mają ci uświadomić że każdy jest człowiekiem i każdy musi się z swoimi lękami uporać ale jak jesteś do tego stopnia głupi że wszystko widzisz na siłę to gratuluję inteligencji
Twoja prowokacja jest dziecinna tak jak ta cała wypowiedź , a więc to ty idź się "pobawić" :D
Po pierwsze oprócz Gdzie jest Nemo i WALL-E wysoko oceniłem też inne filmy z innego gatunku niż animacja i każdy z nich( w szczególności te animowane) w porównaniu z Iron Menem to arcydzieło . Po drugie - obrażasz zupełnie nie wiem dlaczego, każdy ma swój poniekąd ulubiony gatunek filmów , mój to m.in. filmy animowane , interesuję się zresztą tworzeniem takich filmów. A twój ulubiony gatunek ... cóż , lekko mówiąc jest pusty .
nie rozmawiam z dziecmi nie pisz do mnie
A twój ulubiony gatunek ... cóż , lekko mówiąc jest pusty .-to jest prowokacja koles koncze ta rozmowe
w 100% się z tobą zgadzam film dno 2 godziny zmarnowane żadnej akcji dosłownie nic co by mnie zaciekawiło ten film powinien raczej nosic tytuł "Nudne życie Tonyego Starka" bo z Iron Manem nie miał to nic wspólnego
i tak już zostanie bo Bownej Dzunior i Paltroł są teraz ważniejsi niż Iron Man. Ta 3 to jakaś padaka jedynka całkiem mi się podobała 2 no nie za bardzo ale to coś to naprawdę niskie loty jak ostatnia Szklana Pułapka masakra.