hmm, w zasadzie to juz krzyzyk postawilem na tym aktorze bo jakos ostatnio ogladane przeze mnie filmy z jego udzialem mnie nie zlapaly za serce, malo tego nawet mnie nie wzruszyly, byly po prostu slabe, lecz tu nagla mam przed soba film ktory pokazuje klase aktora, hmmm aktorow, no nie moge zlego slowa powiedziec o Samym-swiatna kreacja, naprawde bohater przez niego grany przemowil do mnie w 100% i za to najbardziej cenie ten film, co do Christiny-w sumie to nic odkrywczego ale tak samo dobra rola jak u Alena czy w innym podobnym tematyka filmem. ten duet w zasadzie trzyma caly film-jak dla mnie-i kreci od poczatku do konca.
scenariusz calkiem przyjemny-choc nie jest to jakies dzielo-bardziej prosta historia z prowincji usa, akcja calkiem przyjemnie zawiazana i naprawde milo sie ow film oglada. gra jak juz wspomnialem-nie wiem po co tu jakas gwiazdeczka muzyki pop sie znalazla, bo raczej nic ciekawego tu nie wniosla, no ale pewnie sponsorzy mieli to w kotrakcie;-)
ogolnie jak dla mnie film jest dobry, choc wiele watkow wplywajacych na syt. bohaterow jest b.slabo zarysowanych i jest tu duzo uproszczen, ale calosc zrobila pozytywne wrazenie.
polecma wszystkim ktorzy lubia spokojne prowincjonalne kino.