dla niewydarzonych dwunastolatków.
Takie połączenie Supermana z Underworld'em - banalna fabuła, kretyńskie dialogi, nudne sceny walki, wypasione, ale jednocześnie tandetne efekty specjalne. A na dokładkę hałaśliwa, dudniąca muzyka.
Ktoś pewnie zaraz krzyknie, że to tylko film, rozrywka... To prawda, ale to taki film raczej dla dorosłych, tylko dla jakich dorosłych? Zdurniałych, zdziecinniałych? Sam już nie wiem dla kogo oni takie filmy kręcą! Czy Ameryka naprawdę już tak zdurniała?
Też się zdziwiłem, że gargulce nie domyślały się, po co demonom potrzebny jest Frankenstein. Czemu jeden z gargulców był na tyle głupi, żeby wymienić dziennik na tą całą królową. Gdzie znajdowała się ta katedra gargulców skoro wkoło żywego ducha nie było? :D Tak, Ameryka zdurniała już dawno.
Rany, w każdym kraju pełno jest debilnych filmów (nie trzeba daleko szukać, wystarczy spojrzeć na polskie kino - jakbyśmy mieli więcej kasy to i u nas powstawałyby takie kupy). W Ameryce powstaje całkiem sporo dobrych filmów (żeby nie szukać daleko i nie przytaczać jakichś anonimowych tytułów polecam zerknięcie na filmy nominowane w tym roku do Oscara - już dawno nie było aż tylu dobrych filmów, a spora cześć jest wręcz znakomita). To że pojawi się w kinach jakiś film, który jest idiotyczny i źle zrobiony to jeszcze nie znaczy, że cała Ameryka zdurniała. To tak jakby napisać, że Polska zdurniała (delikatnie mówiąc) po obejrzeniu Kac Wawa. Choć, szczerze mówiąc to polemizował bym czy w Polsce nie ma większej ilości idiotów i prostaków. I na koniec, oczywiście "Ja, Frankenstein" to fatalne kino - aż się dziwię, że ktoś wyłożył n to pieniądze, jeszcze przed obejrzeniem wiedziałem, że to będzie gówno i kompletnie nie interesował mnie już sam pomysł wyjściowy na fabułę. Tym niemniej zwracam uwagę, że film ten jest adaptacją komiksu i zapewne to stąd wzięła się cześć pomysłów. Oczywiście mniej lub bardziej spartaczonych przez reżysera
Chciałbym powiedzieć, że dla mnie, ale mam obawy... PG-13 brzmi groźnie. Tak czy siak myślę, że dla dorosłych nie zdurniałych czy zdziecinniałych, tylko pijanych, najaranych, lub skacowanych :]
Ale jaka Ameryka? To bardziej Australijska produkcja chyba.