Kto wymyśla takie rzeczy? Pohańbią kolejną świetną książkę, klasykę literatury gotyckiej, tworząc
jakiś gniotowaty akcyjniak z fruwającymi orkami i toną efektów specjalnych. Smutne, bardzo
smutne.
Ale ten film nie jest adaptacją książki. Jedynie nawiązuje do postaci, która stałe stała się elementem popkultury. Mnie ten obraz też nie zachęca, ale nie czepiał bym się tak. Jak kto chce - niech kręci / ogląda. Na dobrą sprawę adaptacje podobnych książek od samego początku pełne były bajerów i historie z książek były mocno zmieniane. Już "Draculę" Browninga można by nazwać profanacją powieści Stokera, tylko po co? Tak była wizja producentów/ reżysera i nikt nikomu nie każe oglądać. Smutku to we mnie budzi :)
Tiaaa tylko problem , że to jest na podstawie komiksu, a nie książki ;p
http://whatculture.com/wp-content/uploads/2009/04/i-frankenstein-cover-a.jpg
niestety musze sie zgodzic :D, lubie filmy typu batman czy blade, ale to jest po prostu przesada... trailer zapowiada niezla szmire
"From the producers of Underworld' - i już wiadomo czego się spodziewać...
Po trailerze wygląda tandetnie.
Film może i będzie fajny (dużo efektów, akcji), ale równie dobrze można by go nazwać Ja, Nieśmiertleny - i nikt by się nie gapnął, że chodzi o Frankenstaina, bo nijak ma się do historii o Frankenstainie.
no właśnie coraz mniej oryginalnych pomysłów, a światy komiksowe made in usa..strasznie lubią wykorzystywać klasyczne a nawet historyczne postacie i wrzucać do "jednego worka". Brakuje jeszcze Spiderman versus Lincoln spotykają Stalina i Napoleona a na pomoc przybywa Thorn i Batman..oczywiście wspólnie walczą z Zombie..Do pewnego momentu podobała mi się Liga niezwykłych dżentelmenów ale w momencie pojawienia się Dr.Jekylla..i ukazania niezwykłej przemiany ala Hulk.naprawdę zwątpiłem.(przesada)..Trochę już tego za dużo..nawet sam pomysł walki z siłami ciemności, ile razy już ten temat był wałkowany w ten sam sposób.Ja cenię sobie ekranizacje komiksowe Batman Returns,Hellboy,Blade,Iron Man, Shadow,Darkman ale obecny kogel mogel po prostu zaczyna drażnić...Z uniwersum broni się chyba już tylko X man. Wydaje mi się , że czas komiksów na dużym ekranie powoli się kończy..
Czytalem Frankensteina i ksiazka poza pomysłem wogole nie wciąga. Jest upiornie nudna dlatego ostatnich 10 stron nawet nie doczytałem przeciagajac na sile także niech się ludzie nie madrza bez sensu.
Takie książki jak "Dracula" i "Frankenstein" kładły podwaliny pod całą literaturę fantastyczną, więc należy je docenić nawet mimo tego, iż niektóre z nich są dla współczesnych czytelników nudne. Trudno, żeby XIX-wieczna literatura wciągała. Mi też się tej książki łatwo nie czytało, ale jestem zadowolony z tego, że miałem okazję się z nią zapoznać, ze względu na jej znaczenie historyczne. I boli mnie, że w oparciu o tego typu dzieła tworzy się jakieś badziewne komiksy/filmy z nadmiarem akcji, efektów specjalnych, nadętych jednolinijkowców oraz wojnami latających goblinów czy innych kitowców. Moim zdaniem tfurcy z holiłódu dyskredytują w ten sposób szeroko pojętą fantastykę w oczach ludzi, którzy nie mieli z nią większej styczności. A potem jak człowiek powie w towarzystwie, że lubi fantasy/sf/horror, to wszystkim włącza się od razu skojarzenie z syfiastymi blockbusterami robionymi przez reżyserów-rzemieślników, a nie z ponadczasowymi dziełami z wielkim trudem i przez długie lata tworzonymi przez wielu bardzo mądrych ludzi. Więc nikt tu się nie mądrzy, a już na pewno nie bez sensu.