Przykład jak zepsuć coś z klasyki. Nieporozumienie filmowe do kwadratu.
Dobrze, film jest gównem, cieszę się, że nie jestem jedyny który ma takie zdanie.
Eee, Klasyki ? Tego filmu nie traktowałbym jako części klasyki Frankenstein. Na samym początku twórcy wsiedli do pociągu w zupełnie inną stronę. Sama nazwa Frankenstein zaistniała tu widać tylko dlatego że chciano czymś do kin ludzi przyciągnąć. Z klasyką łączy film naprawdę niewiele dlatego też nie traktowałem go jako części serii.